9 sep, 13:45 Manchester City -Newcastle United
29 sep, 16:00 Birmingham City -Manchester United
29 sep, 16:00 Chelsea -Fulham -
29 sep, 16:00 Derby County- Bolton Wanderers
29 sep, 16:00 Portsmouth- Reading FC
29 sep, 16:00 Sunderland- Blackburn Rovers
29 sep, 16:00 West Ham United -Arsenal
29 sep, 16:00 Wigan Athletic -Liverpool
30 sep, 17:00 Everton -Newcastle United
1 okt, 21:00 Tottenham Hotspur- Aston Villa

Arsenal wydaje sie byc naj pewniejszym pewniakiem na sobote w lidze.Forma rosnie z kazdym meczem,takze bramkowa,To derbowy mecz.

Mam pytanie.W tym zestawieniu par widze dwa razy Newcastle.Z kim w koncu grają sroki?W Profesjonalu na ofercie tez niby widnieje,że graja z Evertonem.A City niby gra z Borough więc postawiłem na City.W domu jeszcze raz analizuję kupon patrze zonk.Postawiłem na Man.City z Newcastle.moje propozycje na ten weekend to:
-wyjazdowa 2 na Liverpool.The Reds już 3mecze zakończyli remisami.W meczu z Chelsea zwycięstwo odebral im sedzia.Meczu z Porto nie widzialem więc,nie mogę się wypowiedzieć.A co do ostatniego meczu ligowego.Piłkarze Rafy Beniteza stworzyli sobie dużo sytuacji(m.in.piękna przewrotka Torresa-na marginesie szkoda,że Benitez nie wystawił Torresa od początku)-co nie oznacza,że są w słabej formie brak im poprostu szczęścia.Wczoraj roznieśli Reading na wyjeździe.Formą błysnął El Nino ustrzeliwując hattrick
-kolejny typ po dobrym kursie to wygrana Man.City z Middlesbrough.City u siebie jeszcze nie straciło punktów.Borough ostatnimi czasy ma kłopoty napewno nie zagrają Aliadiere i Arca.A pod znakiem zapytania stoją wwystepy Tuncaya i Mido
-w meczu Portsmouth-Reading typuje zwycięstwo gospodarzy.Dlaczego?!poprostu dysponują lepszymi zawodnikami,druga rzecz w poprzedniej kolejce wywieźli cenne 3punkty z Blackburn,gdzie gospodarze tanio nie sprzedają skóry
-i ostatni mecz warty moim zdaniem ryzyka za niskie stawki to czysty X w meczu Tottenham-Aston Villa.Obie drużyny mają zamożnych sponsorów z aspiracjami na rejony premiowane pucharami Tottenham mimo teoretycznie lepszego składu nie prezentuje się najlepiej.Villa zato gra dobrze chociaż w meczu z kogutami zabraknie Johna Carewa majawielu usposbionych ofensywnie graczy.O tym,że jest konkurencja w ataku Aston Villa świadczy fakt,że po ostatnim wygranym meczu Agbonlahor z Harewoodem skakali sobie do gardeł.Gdyż jeden zamiast podać do lepiej ustawionego kolegi postanowił samemu oddać strzal,co zakończyło się fiaskiem.Oczywiście to są tylko moje spostrzeżenia.Czekam na typy i komentarze od innych.Pozdrawiam

I tu sie nie zgodze! liverpool przez caly mecz atakowal i atakowal ale co z tego? skoro zadnej dogodnej sytuacji nie stworzyl? jak tak liverpool ma grac dalej zero pomyslu na zwyciestwo to niech sie pozegnaja z mysla o mistrzostwie.

Co do samego typu na liverpool to sie zgodze kurs malo apetyczny bo w granicach 1.6-1.65 a jeszcze w niedzele byl 1.8

Mam nadzieje ze Rafa znowu nie da ciala z ta rotacja i nie posadzi torresa na laweczke, tlumaczac sie ze torresik nie bedzie mial miejsca na pokazanie swoich mozliwosci bo Panowie z wigan zaparkuja swoj autobus w bramce!(mimo ze graja u siebie) ehh ble ble ble

pozdr.

ps; Everton gra z Boro a Man C. z newcastel

Rafa Benitz mysli tylko o Lidze Mistrzow,a w Premiership o zajeciu miejsca dakjacego awans do LM!Gdyby myslal po angielsku nie bylby taki tłusty jak mozna przeczytac na forum Liverpool.Wigan jest slaby ,ale Liverpool moze miec klopoty.Juz z Portsmuth powinien przegrac!

Kurs 1.60 - 1.65 na zwycięstwo wyjazdowe to trochę nisko. Liverpool to taka drużyna która umie nie przegrywać, ale ze zwycięstwami jest już gorzej. Widać to było choćby w lidze mistrzów. U siebie The Reds cos zawsze wcisną, ale to dlatego, że rywale się ich boją i jak ktoś napisał parkują autobus
No bet dla mnie klasyczny

Everton gra w niedziele z Middlesbrough natomiast w sobote Manchester City z Newcastle.

Jestem pewien wygranej MU w sobote, po tym jak dali kiche z Coventry rozniosa druzyne Steava Brucea ( na marginesie i jako ciekawostka to kolejny byly gracz Fergusona jako trener w Premiership)
Dodam na 99% wygrana Chelsea, Fulham jest za slabe nawet na oslabione Chelsea. Sunderland jak sie postara i wykrzesa sily to wygra z Blackburn ktore ostatnio nie zachwyca. No i jakoostatni typ moj dzis to Portsmouth, ostatnio dobrze gra, w 4 grach z BIG Teamami zgromadzili 2 pkt co mozna uznac za maly sukcesik a w ostatniej kolejce ograli na wyjezdzie Blackburn, natomiast Reading po dobrym poczatku sezonu gra slabiutko. Przeciw solidnemu Portsmouth nie dadza rady. Kurs 1.75 na gospodarzy.

Birmingham-MU
Portsmouth-Reading
Everton-Middlesbrough
M.City-Newcastle
Sunderland-Blackburn

Procz pierwszego meczu gdzie zdecydowanym faworytem jest MU,w pozostalych spotkaniach widze zwyciestwa gospodarzy.Aktualnie druzyny te wydaja sie byc w lepszej formie,na dodatek dochodzi atut wlasnego boiska i choc w Anglii nie jest to tak wielkim handicapem jak gdzie indziej w europie to biorac pod uwage wlasnie slabsza forme rywali ,moze to miec dodatkowe znaczenie.
Myslalem jeszcze o zwyciestwie Derby nad Boltonem,choc to bardzo ciezki mecz i w koncu wymyslilem tam remis,podobnie jak w spotkaniach Wigan-Liverpool i West Ham-Arsenal...
Najbardziej zagadkowym meczem tej kolejki dla mnie jest poniedzialkowe spotkanie Tottenham-Aston V.
Kazdy wynik tak samo mozliwy,choc 1x przemawia do mnie najbardziej.Tottenham stanowczo za nisko co do mozliwosci,tym bardziej na wlasnym terenie a z kolei Villa prezentuje sie wysmienicie ale u siebie,choc jak do tej pory miala okazje sie jedynie 2 razy zaprezentowac na wyjezdzie w Newcastle i M.city grajac calkiem przyzwoicie...

Witam, mnie zaciekawil zakład na to że w meczu Wigan - L'pool gospodarze nie strzelą gola. Jak napisal beticos vel rene goście to tak drużyna co umie nie przegrywac a co za tym idzie mało traci bramek (2 w 6 meczach, z czego zachowała czyste konto w 4 ostatnich) co więcej. Warto także zauważyć, że gdy ekipa Wigan awansowała do Premiership przegrał z jutrzejszym rywalem wszystkie cztery mecze, co więcej nie strzelając bramki. W tej rundzie tylko raz piłkarze Wigan nie pokonali bramkarza rywali (Newcastle) w innych meczach poza Sunderlandem potrafili tylko raz ukłuc przeciwnika. Jak widać to jest analiza podparta czystą statystyką. Także ciekaw jestem jak wygląda sprawa głównie z obroną L'poolu??

Aha kurs na to zdarzenie np Sportingbet @2.00
Lub można także pomyśleć nad tym że L'pool wygra do zera.

Typ wybrales trudny, choc faktycznie Live ma bardzo dobra obrone i mial w ub sezonach. Ale Wigan tez nie spi, Mysle ze juz wystarczy remisow Te Reds i wygraja i jednak to bedzie 1bramkowe, jeszcze zalezy kogo wstawi Banitez bo ta jego rotacja odbija sie na druzynie. Kontuzji nie ma w The Reds, dobrym typem jest tez handi na X za 3.4

Co tu dużo gadać... Arsenal stał się masówką cotygodniową. Najwyższy czas utrzeć nosa "typerom". Arsenal nie będzie wiecznie wygrywał.

West Ham na ostatnie 4 mecze ligowe z Arsenalem wygrał aż trzy i jeden zremisował.

1x @ 1.95

Witam

Pan Benitez ma jaja! wydawało się że dziś torres prawie bankówka na mecz z wigan a tu taki zonk! Nawet nie ma go na ławce rezerwowych.

pierwsza 11tka:

Reina - Finnan, Carragher, Hyypia, Arbeloa - Benayoun, Gerrard, Sissoko, Riise - Kuyt, Babel

Rezerwa:Itandje, Aurelio, Mascherano, Woronin, Crouch

Faktyczenie dziwne! W tygodniu widziałem kurs 1,20 w jakimś angielskim buku na to że Torres zagra. Jeśli dzisiaj LFC nie wygra to Rafa będzie się musiał gęsto tłumaczyć. Ma szczęście że grają ze słabym Wigan...


...a tak ładnie wyglądają razem

Przepraszam za błąd!

Coś nie tak bo jednak jets torres w napadzie!, wogole to cała 11 jest inna
Pierwsza 11tka:
Reina, Aurelio, Arbeloa, Hyypia, Carragher, Mascherano, Gerrard, Pennant, Riise, Kuyt, Torres.

Rezerwa:Itandje, Finnan, Sissoko, Benayoun, Voronin.

Ps: bład na jednej że stron

masz u mnie MINUESA kolego

28.9.07 Wigan vs LFC: Confirmed line-up

Jose Reina
Alvaro Arbeloa
Jamie Carragher
Sami Hyypia
Fabio Aurelio
Jermaine Pennant
Steve Gerrard
Javier Mascherano
John Arne Riise
Dirk Kuyt
Fernando Torres

Subs: Itandje, Finnan, Sissoko, Benayoun, Voronin

vs

Everton zajmuje ostatnie miejsce w tabeli, Boro w środku stawki. Gospodarze nie odniesli jeszcze zwyciestwa u siebie, więc okazja nadarz się znakomita, bowiem Boro grają mocno przeciętny futbol i są zdecydowanie w zasięgu drużyny z Liverpoolu. Myślę, że jeśli wystąpi w tym meczu duet Andy Johnson oraz Yakubu(ex gracz Boro), to z pewnością coś ustrzelą. W druzynie gości powinien zagrać także Mido. Wydaje mi się, że over w tym meczu jest bardzo prawdopodobny. Kurs na takie rozwiązanie 2,00. Mozna pomysleć też o czystej jedynce 1,75.

Sorki za podwójne obrazki:)

Everton zajmuje ostatnie miejsce w tabeli, Boro w środku stawki. Gospodarze nie odniesli jeszcze zwyciestwa u siebie, więc okazja nadarz się znakomita, bowiem Boro grają mocno przeciętny futbol i są zdecydowanie w zasięgu drużyny z Liverpoolu. Myślę, że jeśli wystąpi w tym meczu duet Andy Johnson oraz Yakubu(ex gracz Boro), to z pewnością coś ustrzelą. W druzynie gości powinien zagrać także Mido. Wydaje mi się, że over w tym meczu jest bardzo prawdopodobny. Kurs na takie rozwiązanie 2,00. Mozna pomysleć też o czystej jedynce 1,75. [/quote]


Everton ostatnie miejsce w tabeli? Coś ci się chyba pomyliło jak również to że jeszcze nie odnieśli zwycięstwa u siebie( w pierwszej kolejce wygrali z Wigan)

Everton ostatnie miejsce w tabeli? Coś ci się chyba pomyliło jak również to że jeszcze nie odnieśli zwycięstwa u siebie( w pierwszej kolejce wygrali z Wigan) [/quote]

Masz racje.
Tym sie zasugerowałem, a ze pisałem, jeszcze wczorajszy nie zwróciłem uwagi na nieścisłości:

http://sfstats.net/soccer/compare/teams/7466/7471

przepraszam za zamieszanie chociaż typów nie zmieniam

Totenham - Aston villa

W poniedziałek na White Hart lane gospodarze będą podejmować Aston villa. Goście w tym sezonie prezentują się całkiem dobrze, zresztą jak zwykle villas mają dobry początek sezonu.
Spurs mają o dziwo 5 pkt na koncie po 7 spotkaniach! Z takim potencjałem dla mnie jest to zdziwienie. Ktoś kiedyś napisał: tak to już jest, jak się ma gowniarzy w drużynie.

Koguty mają w tej chwili do dyspozycji praktycznie całą kadre z jednym wyjątkiem L. King. Liczę że gospodarze wyjdą z nastawienie zdobycia 3 pkt w końcu będą świętować 125-lecie klubu. Nie chcę pisać że mecz typu musza wygrać! bo musi to na rusi, raczej bym powiedział na przełamanie przed wlasna publicznoscia, póżniej może być cieżko o wygraną- wyjazd liverpool, newcastel.

Statystyka jest po stronie kogutów, na siedmiu ostatnich spotkań na White Hart Lane goście nie wygrali żadnego meczu 0-3-4.

Reasumujac
Zapowiada się ciężki mecz, liczę na skromną wygraną kogutów typu 2-1, 1-0, bardziej apetyczne zwycięstwo również mile widziane.

Pozdr.

Tottenham VS Aston Villa
White Hart Lane

Mon 01 Oct 2007 - 21:00
Barclays Premier League

W poniedziałek o godzinie 21.00 na WHL – Spurs podejmują Aston Villę Birmingham. Po udanym występie w III rundzie Carling Cup – pora na równie udany mecz w lidze. To spotkanie będzie szczególnym meczem dla nas. W ten wieczór będziemy świętować 125-lecie klubu, zagramy w specjalnym fasonie koszulek, nawiązującym do początków Spurs. Nie pozostaje nam nic innego, niż to, aby liczyć wreszcie na dobry występ w lidze i 3 punkty. Mam nadzieję, że ten mecz, szczególny mecz, zapoczątkuje nasz marsz w górę ligowej tabeli i będzie stanowił dobry prognostyk przed trudnymi wyjazdami do Liverpoolu i Newcastle.

W ubiegłym sezonie na WHL wygraliśmy 2:1 – dwa gole Defoe (jego drugi gol był jego 50-tą bramką w Spurs : 105/35 liga, 5/4 FA CUP, 9/9 P.LIGI, 3/2 P.UEFA). Wcześniej 15.10 ubiegłego roku na Villa Park zremisowaliśmy 1:1, gole zdobywali tylko zawodnicy Villi. Dla nas gola samobójczego strzelił Angel, co ciekawe ten sam zawodnik 2 minuty wcześniej nie wykorzystał karnego !!! Za faul „z kapelusza” z boiska wyleciał wówczas Davenport, później FA anulowała tą karę. Zresztą mecze na Villa Park zawsze bywały szczególne, 2 lata temu również padł remis 1:1, z tymże to Koguty – w osobie Defoe – nie wykorzystały karnego. Mecz ten zapisał się w historii Tottenhamu i pozostanie tam po wsze czasy. Drobny udział w tworzeniu tej historii zapisał Grzegorz Rasiak, czym na stałe wpisał się w historię Spurs, choć kariery na Lane nie zrobił. Po raz pierwszy wówczas w historii w wyjściowej jedenastce Spurs wybiegło 11-stu reprezentantów swoich krajów (chodzi o zawodników, którzy grali w I reprezentacjach swoich krajów) !!! Przypominam skład z tego historycznego wydarzenia : Robinson (Anglia), Stalteri (Kanada), Lee (Korea Płd.), Gardner, King (obaj Anglia), Tainio (Finlandia), Carrick, Jenas (obaj Anglia), Reid (Irlandia), Defoe (Anglia), Rasiak (Polska).
Wcześniej w XI’1967 roku w drużynie Spurs było 10-ciu takich zawodników, w meczach przeciwko Liverpool’owi i Chelsea. Miesiąc później Cyril Knowles rozegrał swój pierwszy mecz w reprezentacji Anglii, jednak było to o miesiąc za późno.
Łącznie 11-stu zawodników, reprezentantów swoich krajów zagrało w Tottenhamie przeciwko Chelsea w IV’1998 r. i przeciwko Southamptonowi miesiąc później, kiedy to 8 reprezentantów wybiegało w podstawowym składzie, a 3 wchodziło z ławki.
12-stu zawodników-reprezentantów po raz pierwszy wystąpiło przeciwko West Ham na otwarcie sezonu 1999-2000 (dziewięciu w wyjściowej 11-stce). Wreszcie 13-stu reprezentantów, pojawiło się w Spurs na Lane przeciwko Leeds 24.11.2002 r. Jedynie Dean Richards, grający 90 minut nie był reprezentantem.

Drużynę Villi trenuje od lata 2006 roku - Martin O’Neill. Obecnie AV zajmuje VIII miejsce z dorobkiem 10 punktów w 6-ściu meczach. Jest to bardzo trudny przeciwnik, mający na rozkładzie w tym sezonie już m.in. Chelsea i Everton, zwycięstwa po 2:0. W ostatnim meczu ligowym pokonali właśnie The Toffees po golach Carewa i Agbonlahora. Wystąpili wówczas w następującym składzie : Carson – Mellberg, Bouma, Laursen, Knight, Barry, Reo-Coker, Agbonlahor, Moore (Harewood), Young, Carew (Gardner).
Potem nastąpił zimny prysznic dla Villi, którym był mecz, na własnym stadionie w III rundzie Carling Cup przeciwko Leicester, który zakończył się porażką 0:1.


Spurs v Aston Villa bilans :

147 meczów – 60 zwy – 32 rem – 55 por, bramki 233:214

Zapożyczone ze strony:
http://www.spursmania.org/news.php?readmore=204

Tottenham vs Aston Villa
W ostatnim meczu ósmej kolejki Premier League Tottenham zagra w poniedziałek z Aston Villa.
Mimo diametralnie różnych pozycji zespołów, spotkanie zapowiada się na zacięte i ciekawe, a walka toczyć się powinna do ostatniego gwizdka sędziego.

Spurs do tej pory grali słabo i w efekcie znajdują się w strefie spadkowej. To wręcz fatalny wynik, jeśli weźmie się pod uwagę kwotę wydaną na nowych piłkarzy - 40 mln funtów - i możliwości podopiecznych Martina Jola. Dorobek pięciu punktów w siedmiu spotkaniach można częściowo usprawiedliwić tym, że Tottenham ma już za sobą mecze z takimi zespołami jak Man Utd (0:1) i Arsenal (1:3).

Villans natomiast po nienajlepszym początku z meczu na mecz się rozkręcają. Wygrali u siebie trzy kolejne spotkania, tracąc w nich zaledwie jednego gola. Dopiero w środę w Carling Cup rozczarowali, przegrywając z Leicester City 0:1. Na White Hart Lane drużyna prowadzona obecnie przez Martina O'Neilla nie wygrała od kwietnia 2000 roku, gdy zwyciężyła 4:2. W siedmiu kolejnych spotkaniach na tym stadionie goście zdobyli ledwie cztery gole i przegrali czterokrotnie, trzy razy remisując.

Do składu gospodarzy wraca Jermaine Jenas, ale nie zagrają Ledley King i Anthony Gardner. Z powodu kontuzji kostki nie zagrają napastnicy Villans John Carew i Shaun Maloney.

Zapożyczone ze strony:
http://goal.pl/index.php?strona=news&id=95867