A co tak w ogóle sprowadza Cię do Poznania?? 
Kobieta 

Bylo bardzo milo 

Mieszkalem na Lazarzu, wiec do centrum blisko, nie ujawnie gdzie, chodz Biszop cos wie, ale mnie nie sprzeda. 

Po 2 dniach juz sam wlasciwie sie moglbym poruszac przynajmniej po centrum.
W czwartek stary rynek, jakas knajpa. Generalnie pelno tam tego, zeby przynajmniej polowe odwiedzic musialbym tam dlugo siedziec 

W piatek zabrano mnie na arene, bo to blisko, myslalem, ze to jakas fajna hala, a podchodze blizej i staruch jak spodek.
Nie wiem jak w srodku.
Dookola masa terenu, pewnie nalezy do miasta, mozna by tam postawic niezla hale na 20k, albo nawet jakis kompleks sportowy, i wyrwac innym miastom niezle imprezy sportowe i koncerty.
Wystarczy chciec 

Zwiedzilem tez Plaze i stary browar :D, bylem w na jakims filmie w kinie, gdzies mi sie przewinal ten kolo na rowerku.
Zarcie na miescie ok, jadlem w kilku knajpach, i smacznie.
Mialem tez okazje zwiedzic centrum samochodem 

Przekazana mi wtedy wiedze, pozniej wykorzystalem 

Na Lechu nie bylem, wygral skromnie, fajny mecz byl?
Jedyny minus taki, ze w czwartek czyms sie podtrulem, nie wiem czym, ale w ciagu kilku dni schudlem 1,5kg i nadal mnie trzyma.
Pewnie ta cholerna pizza, nie dosc, ze pierwsza w tym roku to jeszcze se dalem przekonac, by ja zamowic.
Niedlugo pewnie zawitam tam ponownie, zapomnialem t-shirt ,maszynke do golenia, i jeszcze kilku rzeczy 

Pozdrowienia dla Biszopa za to, ze znalazl chwilke czasu i sie pobujalismy po miescie 

 Pozdrawiam 
