Wczoraj celowo wybrałem do konkursu typ,na który kurs był w
Pinnacle najwyższy (TB -1,5 z Miną).
Okazał sie przestrzelony.
Oprócz tego zagrałem nie 4 jak zwykle,a 6 dubli i trafiłem...wszystkie
(dokładnie to w jednym dublu był typ "cancelled" - under w Kansas ,reszta 11 typuff trafiona).
Słowo honoru daję,że nie kopiowałem niczyich typuff,nie oglądałem jakichś pierdół w rodzaju "free pick of the day",etc.
Wobec zaistniałej sytuacji....robie sobie przerwę,wiem bowiem z własnego (i nie tylko własnego) doświadczenia,że po takiej zaj******* wygranej człowiek lubi sie napalić i dostaje kubeł zimnej wody na łeb.
Także dzis tylko singielek dla kontynuowania konkursu i tak ,jak od paru dni "na pałę",czyli najwyższy kurs z dostepnych w
Pinnacle.
STL Cardinals - PIT Pirates 2 (-1,5)
/3,47 w
Pinnacle/
BTW czy po takim udanym dniu,jakiego ja doświadczyłem,też robicie przerwę czy jednak próbujecie wykorzystać passę z dobrym skutkiem ?
Pozdrawiam
amkwish - Sulphur City