Postanowiłem założyć temat na cały sezon.

Póki co jest cisza z typami, więc pewnie starczy. W tej chwili trwa turniej w Chinach.

SHANGHAI MASTERS

II runda

2.10 Davis S. v Harold D. 1.67
1.44 Fu M. v Hicks A. 2.65
1.67 Robertson N. v Walden R. 2.10
1.40 Selby M. v King M. 2.75
1.67 Higgins J. v Day R. 2.10
1.33 Maguire S. v Bingham S. 3.10
2.95 Perry J. v O' Sullivan R. 1.36
1.73 Williams M. v Cope J. 2.00

Trzy typy moje na dzisiejszy dzień to: Harold, Selby i Williams. Harold mimo zwycięstwa z Dingiem wcale nie zachwycił, jednak ze słabiutkim Davisem powinien dać sobie spokojnie radę. Na Selbiego skusił mnie kurs 1,40 w meczu z Kingiem to chyba za dużo Łysy coś tam potrafi, ale jeśli wygrywa się 5-4 z Whitem, to nie wygra się z Selbim. I ostatni typ Mark Williams, Walijczyk dochodzi do siebie po ostatnim słabym sezonie, znalazł motywację do gry i zanosi się, że odgrywać będzie znaczące role w tegorocznym Tourze.

Na oko to wyglada tak:

Harold powinien lyknac Davisa, nie dzierze stylu gry starego Dave'a, ale raczej nie wyglada najgorzej, a Davis jak Davis...swoja droga wyglada na to, ze Harold ma teraz najlepszy moment w karierze

Na Fu kurs zdecydowanie za niski...po tym, co widzialem w jednymz frejmow wczoraj, to Hicks nie jest bez szans, tym bardziej, ze sam odprawil Murphy'ego z palcem w nosie

Robertson wg mnie do gry, Walden pokonal Hendry'ego 5:4, ale to nie jest zadne wielkie osiagniecie na dzien dzisiejszy, Neil pokonal do 2 Fergala O'Briena, goscia raczej nieslabszego od Waldena. Najwyzszy czas, zeby Australijczyk sie obudzil

Selby miazga z Trumpem, 5:1, mecz trwal godzine, 5 brejkow Selby'ego 75 i wzwyz, tu zapowaida sie na kolejna masakre...jesli tylko Selby utrzyma poziom z I meczu, to wygra ten turniej.

Na Daya grzech nie sprobowac, Higgins zatargi z WSA, bardzo przecietnie w I rundzie, Day do 0 z Wenbo...wynik robi wrazenie.

Maguire nie do gry, jesli tylko Szkot bedzie chcial, to wygra 5:0, ale jak bedzie chcial tak jak wczoraj, to rzut moneta

Ronnie odwala regularnie szopki w Chinach, czemu ma teraz nie odwalic, bardzo slabo z Pettmanem, Perry bez problemu ze Stevensem...Perry niedawno ogral Sullivana w lidze. Choc mnie jego gra nigdy nie przekonywala, to na pewno po kursie ~3.00 mozna sprobowac.

Williams do gry...

Royal London Watches Grand Prix 2008

Ali Carter - Dave Hardold 1.60 2/10

Generalnie to ciezko cokolwiek napisac sensownego, nie uwazam Harolda za wielkiego gracza, mimo, ze nie gral ostatnio zle, Ali kosmiczny talent czlowiek, ktory moglby - majac sensowna psyche - byc mistrzem rok po roku. Royal to jest impreza specyficzna, nie kazdy bedzie grac na 100% mozliwosci, zapewne w zaleznosci od formy dnia dlatego kaprysny Carter moze nie jest jakas super okacja do grania ale ja jednak sprobuje. Ogladalem tylko fragmenty na ES wiec niewiele wiem o formie pozostalych graczy, Roni powinien pyknac Wenbo bez problemy, gra Azjaty wyglada amatorsko, 100% ryzyka 0% myslenia.

Higgins - Hendry 1 1.50 3/10

Szkot cztery dni temu ograł Anthony Hamiltona 5:0 a Hendry 5:4 z Gilbertem, ten wynik - lagodnie mowiac - szalu nie robi. Starszy Szkot zupelnie nie przypomina dawnego mistrza. Higgins jak zwykle ofensywnie i bardzo dobrze w pierwszym spotkaniu, bedzie atakowac Hendrego i powinien po walce wygrac.

Gunnel - Davis 1 1.90 2/10

Rosnie nam ciekawy gracz, moze to smiesznie brzmi bo to 72 rocznik ale on gra jakby lepiej od pewnego czasu. Mial przeblysk 7 lat temu, potem dlugo nic, troche w 2006 bylo wynikow i od tego czasu jakis tam staly poziom prezentuje. Gra ladnie, miekko sporo sie zastanawia przy stole ale wybiera ostatecnzie ciekawe, dobre uderzenia. Adrian jest graczem ktorego stac na duzo lepsze wyniki, wczoraj ogral Murphiego. Davis 5:4 z Robertsonem, bez formy blond Australijczyk.

na jutro:

Parott - Carter 1 2.70

Carter robil razace bledy z Haroldem po ktorych ten przecietniak czyscil stol. Nie widze powodu dla ktorego Parot mialby nie powalczyc, stac go na wiele, fajnie zagral z Kingiem, jakas sensacja dnia musi byc, stawiam na Parota.

Selby - Day 1 1.50

Mala stawka na Selbiego, pierwszy mecz bez problemow bo rywal po przegranych zacietych freamach miał gdzies walke. Day bardzo szarpie gra pewnie wygra 2-3 freamy ale piec z solidnym Selbym moze byc ciezko.

Ogladalem wczoraj Gunnella i ja tam go dalej nie widze...Davis ostatnio troche powygrywal jak na siebie...a Gunnell wczoraj? Najpierw fatalny Murphy, potem kupa fuksa i fatalne sedziowanie na korzysc Adriana, przypadkowo, bo przypadkowo...gram Steve'a po 1.86...

Czy ktoś się wybiera w sobotę lub niedzielę do Warszawy na mecze rozgrywane w ramach turnieju World Series of Snooker?

jutro startuje Bahrain Championship - polecam zagranie na WIN wszystkich 'znanych' zawodników w rundzie przedwstępnej - gdzie spotykają się z reprezentantami krajów arabskich. nie sądze żeby 'gospodarze' byli w stanie zrobić coś więcej jak urwać kilka freimów Brytyjczykom, ktorzy jakby nie było grają regularnie w eliminacjach do głównych faz turniejów i od czasu do czasu się do nich dostają. moze oczywiście wystąpić jakaś niemiła niespodzianka i taki np. Ahmed Al-Khusaibi wygra swój mecz i awansuje dalej, ale baaaardzo w to wątpię
także jutro win:
Dunn, Pinches, Milkins, Campbell, M. Davis i Lawler - można ułożyć z nich całkiem niezłe kombo, aczkolwiek kursy już pospadały

Mathew Stevens - Stuart Bingham
1
1,87

Lubię grać snooker u buków i nie inaczej będzie przy okazji Bahrain Open. Mathew w ostatnich turniejach nie zaznaczał mocno swojej osoby, odpadając w początkowych fazach, a wysoki ranking powinien motywować. Bingham zawsze mi się kojarzył, jako zawodnik chimeryczny, popełniający sporo błędów lub grający partię życia. Liczę, że dziś będzie opcja pierwsza \:\)


Ryan Day - Dave Harold
1
1,46

Dave to wiekowy już player, ale ostatnio zdarza mu się ładnie zagrać . Do czasu. W ostatnim turnieju okropnie męczył się już w kwalach. Widać, że wcześniejszy finał z Sullivanem to była już i tak spora adrenalina dla niego. Ryana cenię od lat. Zawodnik, który popełnia małą ilość błędów. Często robiący wysokie breaki. Dla mnie dziś jedynka.

Ebdon - Milikns 1 1,37
Robertson - Campbell 1 1,32

Dwa kolejne spotkania turnieju w Bahrajnie. Powinni spokojnie wygrać faworyci. Milkins typowy grajek eliminacji, któremu rzadko kiedy udaję się przejść do rundy zasadniczej turnieju głównego. Peter jeden z najwolniejszych graczy w tourze dziś zamęczy rywala i uśpi.

Robertson od jakiegoś czasu nie może dojść wysoko w turniejach. Jednak to nadal mocny gracz, który pierwsze rundy przechodzi dość łatwo. Jeśli Australiczykowi będzie zależało to o wynik jestem spokojny.

1.87 Ricky Walden - Stephen Hendry 1.87

Czym spowodowany jest tak dobry kurs na Hendry'ego ?

osobiście zagram Waldena

UK Championship - ruszamy z kolejnym turniejem.

2008-12-13

14:00 Day, R - Stevens, M 1,50 2,45
14:00 Dott, G - Doherty, K 2,22 1,60
14:00 O Sullivan, R - McLeod, R 1,05 8,00
14:00 Perry, J - Davis, Mark 1,35 3,00
16:00 Fu Marco - Hawkins, B 1,78 1,94
16:00 Hendry, S - Lee, Stephen 1,45 2,60
16:00 King, M - Trump, J 2,45 1,50
16:00 Selby, M - Williams, M 1,35 3,00

2008-12-14

16:00 Ebdon, P - Higginson,Andrew 1,50 2,45
16:00 Higgins, J - Swail, J 1,30 3,25
16:00 Maguire, S - Burnett, J 1,14 5,00
16:00 Robertson, Neil - Holt, M 1,50 2,45
20:00 Allen, M - Bingham, S 1,45 2,60
20:00 Carter, A - McCulloch, I 1,45 2,60
20:00 Ding Junhui - Davis, Steve1,12 5,50
20:00 Murphy, S - Gould, M 1,30 3,25

Rzadko się wpisuję na tym forum, jednak że snooker to moja ulubiona dyscyplina do obstawiania to zaproponuję kilka do zagrania:
1)20:00 Allen, M - Bingham, S 1,45 2,60
Zdecydowanie przeszacowane kursy na Allena (na Bwin mozna zlapac Binghama nawet za 2,90). Bingham solidny zawodnik w kwalifikacjach z J.Michiem 9:3, zawodnik niezle radzący sobie w defensywie, natomiast Allen typowy gracz "do przodu" i często nie radzący sobie z presją. Jak dla mnie Allen wygra 6 góra 7 fraemów.
2)16:00 King, M - Trump, J 2,45 1,50
Trump wschodząca gwiazda snookera (ma na koncie wygrana z O'Sullivanem w tym sezonie w Grand Prix, wygrana dzika karta do Masters) z przeciętnym Kingiem po kursie 1,5 jak nabardziej do zagrania.
3)14:00 Dott, G - Doherty, K 2,22 1,60
Doherty powinien sobie poradzic (kwali. przeszedl bez problemu) z Dottem, który zawodzi od 2 sezonów w najwazniejszych turniejach i jest po kontuzji bodajże nadgarstka.
4)16:00 Selby, M - Williams, M 1,35 3,00
Williams ostatnio nie zachwyca w kwali. mial problemy z Greenem, natomiast Selby zaliczyl final Premier League i na duze turnieje przewaznie forma nie szwankuje.
5) 20:00 Carter, A - McCulloch, I 1,45 2,60
Vice mistrzostwo swiata zobowiazuje i powinien dac rade z McCullochiem (ktory w kwali. odprawil Delaneya 9:1)
Nie ruszalbym:
-Murphego (fatalny sezon, chyba wszystko przegrywal w pierwszych rundach),
-Day-Stevens (niby Day lepszy, ale Stevens wraca do formy, a ostatnio wygral 5:4 z Dayem)
- Ebdona - slabiutki sezon, a Higginson sredni ale solidny zawodnik

Swoje opinie opieram tylko na suchych wynikach oraz transmisjach z Eurosportu i Sportklubu, takze niech wypowiedza sie wieksi spece od Snookera:-)

Marco Fu - Barry Hawkins
Jak widzicie to spotkanie? Kursy na Fu niezłe ale czy warto?

Oto moje przemyślenia na UK: myśle zagrać to za 140zl i wyjąć ponad 1100:

16:00 Selby, M - Williams, M 1,35 3,00 typ 1

Selby zawsze dobrze grywa na turniejach na wyspach. Williams to już przeszłość. Dawny mistrz świata, odcina coraz częściej kupony od swej sławy i bardziej zbliża się ku zmiechrzowi, niż rozwojowi. Nie pamiętam kiedy ostatnio przechodził kolejne rundy w turniejach....... Selby ulubieniec publiczności i kamer jest o wiele ciekawszym kąskiem dla organizatorów, niż Williams

Dott, G - Doherty, K 2 1,58

Dott od kontuzji z nadgarstkiem nie może odnalezć formy. Dodatkowo widać, że jest słaby psychicznie. Szybko się wypala i denerwuje. Doherty od pokazowego turnieju w Warszawie złapał formę i przechodzi rywali, od których jest zwyczajnie lepszy. Na dzień dzisiejszy biję na głowę Grahama.

Perry, J - Davis, Mark 1 1,35

Joe wybitny gracz. Pora by w końcu pokazał swoje umiejętności w tym sezonie, bo jakoś nie może odpalić. Davis człowiek o dziwnym wyglądzie, z groznymi oczętami to nie jest rywal godny dla Perrego.

Fu Marco - Hawkins, B 1 1,78

Fu od jakiegoś czasu mi imponuję. Jego spokój i wyrachowanie przy stole jest po prostu mistrzowskie. Ładnie buduję breaki i wykorzystuję słabośći rywala ze stoickim spokojem. Hawkins --------> ostatnio w jednych z eliminacji przegrał z niejakim Joycem 0:5.

Hendry, S - Lee, Stephen 1 1,46

Hendry wyraznie w formie. Może być grozny dla innych w zbliżających się mistrzostwach. Zarówno w premier league jak i turniejach gra wybornie. Lee - ostatnio oglądając w telewizji było mi go po prostu szkoda. Jego waga nie pozwala mu na długie gry, widać jak męczy się i poci przy stole. Popełnia masę błędów.


Tych 5 spotkań daję ako: 8,01 przy stawce 140 zł daję ponad 1100 i tak chyba zagram. A i ważna sprawa gra się do wygranych 9 freamów, co pokazuję,że przypadku w wynikach nie będzie. Kto ma formę przejdzię dalej.

Dość nieoczekiwanie Ken i Trump dostali zgodnie 4:9 ;/
może jutro będzie mniej niespodzianek bo przecież wszyscy faworyci nie odpadną w 1 rundzie

Jutro pewnie Ali Carter i Robertson jak myślicie?

Carter - Ebdon 1 1,67 Paddy Power
Murphy - Allen 2 1,83 Paddy Power

Na dzisiaj dubel który aż się prosi aby zagrać. Zarówno Ebdon jak i Murphy kompletnie bez formy. Świnka Shaun notuje chyba najgorszy sezon w karierze. Cztery występy i 4 porażki z zawodnikami z którymi nie przystoi mu przegrać. Dopiero tutaj w pierwszej rundzie odniósł zwycięstwo, ale nie jest to odrodzenie
9-7 z Gouldem chwały nie przynosi, a gra z fragmentów jakie udało mi się obejrzeć słaba. Mark to zawodnik młody i podchodzący do spotkań bez strachu do rywala. W pierwszej rundzie pokonał 9-2 Binghama co może być tylko dobrym prognostykiem.
Co do drugiego spotkania powiem tylko tyle, że "Łysy" wyciągał spotkanie z 6-8 i tylko frajerstwu Higgisona gra dalej. Ali pokazał dobrą grę z McCullochem, który moim zdaniem w chwili obecnej jest dużo groźniejszym graczem od Ebdona.

Dubel po kursie 3,05 w Paddy jak najbardziej do gry.

Co do Dotta, jakby ktos nie wiedzial to on przez dlugi czas zmagal sei z depresja, zycie mu sie wywrocilo kilka razy do gory nogami, nikomu nie zycze tego, co on przechodzil...ale teraz powoli wraca, po kontuzji nadgarstka nie ma juz sladu, a co bardzo wazne, niedawno jego zona urodzila coreczke...

Wg mnie lepiej przeciwko Dottowi nie grac, tym bardziej, ze ten czlowiek nie zapomnial jak sie gra w snookera i miejmy nadzieje, ze jeszvcze wroci stary dobry Graeme

Fakt trochę zaskoczyło gładkie zwycięstwo Dotta nad Kenem. Mimo wszystko mam zagranego Marka Williamsa i niestety po pierwszej sesji 3-5. Wierzę mimo wszystko w wygraną Walijczyka, który w tym sezonie pokazuje się z dobrej strony.

Dla zainteresowanych powiem że w tej chwili Dott stoi 1,50 w GB.
I 2,20 handi -1,5 na Allena

Allen sporo razy udało mu się oddać wygraną partię.

Maguire - Higgins 1 1,83 GB

Oprócz powyższego spotkania spróbuje Perrego, który mimo wszystkich błedów Ronniego debilnych zagrań i nerwów, zagrał naprawdę świetnie. Odstawne były najwyższej klasy światowej i świetne ustawianie snookerów. Tym sposobem kilka punktów ugra z Fu, który ze snookerów wychodzi tragicznie.

Gdy zobaczyłem kurs to troszkę się zdziwiłem. Buki moim zdaniem zbytno faworyzują Johna. W tej chwili nawet jest głównym kandydatem do końcowego triumfu. Higgins w ostatnim czasie stał się "promotorem" snookera w świecie. Dało się to kilkakrotnie zauważyć podczas jego spotkań, gdzie brakowało treningu. W chwili obecnej lepszym graczem bez wątpienia jest Maguire. Szczerze mi imponuje gdyż z typowego nerwusa stał się zawodnikiem dojrzałym. Ciężko debatować o samych umiejętnościach gdyż żaden z graczy ani nie wybija się ani nie odstaje od swojego rywala. A forma...? Wierzę że lepsza u Maguire'a.

I standardowo nieśmiertelny Borsuk Williams do boju

Nie widzialem Fu w akcji, ale jego wyniki sa tu przyzwoite, ani przez moment niezagrozone zwyciestwa z Barrym i Matthew wskazuja, ze z forma Fu nie jest najgorzej...Perry mial mecz juz przegrany, ale Ronnie jak to Ronnie, pajacowaniu nie ma konca (dlatego tez nigdy nie bedzie tak wielki jak Hendry ), ale chcialbym zwrocic uwage na jedno...wczoraj wielki zyciowy sukces Perry';ego, ktory jakims tytanem psychicznym nie jest, czesto sie to konczy niezlym laniem w nastepnej rundzie, czy to w snookerze, czy to w tenisie...

Ja biore 2.22 na Marco...

edit: juz 2.40...

Ronnie O'Sullivan - Joe Perry @1.34

Kto ogląda interesuje się snookerem od dłuższego czasu dobrze wie, że im więcej kasy do zgarnięcia za wygranie turnieju, tym bardziej rosną akcje ronniego. Masters jest turniejem zaproszeniowym, nierankingowym więc gramy tylko o siano. Ronnie zaczyna od Joe Perrego, który od paru lat znajduje się w rankingu na pozycjach 10-30 i gra przeciętnie. O'Sullivan powinien izi wygrać mecz do 6 wygranych frejmów.

Stephen Maguire - Graham DOtt 1 1,38

Stephen ,, posądzony o handel spotkaniem w ostatnim turnieju'' Maguire kontra człowiek mający problem z psychiką oraz niedawną kontuzją. Maguire jeśli podejdzie do tego spotkania zmotywowany powinien rozklepać szybciutko Szkota. Dodatkowo to turniej Masters, więc o motywację nie trudno;)Dla mnie wynik może być tylko jeden.

Shaun Murphy - Ding Junhui 1,87 typ:2

Owszem Shaun w ostatnim turnieju zagrał rewelacyjnie, ale ja nadal mu nie ufam. Dla mnie jest to w tej chwili średni gracz na ten moment. Pora by Ding w końcu pokazał odrobinę niezłego snookera, bo od jakiegoś czasu nie może tego udowodnić w poszczególnych turniejach. Ding tak naprawdę może pokonać każdego oprócz Ronego przy którym tylko płacze i płacze.

Mark Selby - Ricky Walden 1 1,44

Ricky wygrał z Markiem 6:4 w Szanghaj Masters. Napewno dziś panowie będą mieć w pamięci to spotkanie. Po drugie Ricky od jakiegoś czasu notuję bardzo fajny progres i wciska się mocno do czołówki rankingu snookerzystów. Publika również za nim. Wychodzi więc Ricky. No ale. Mark Selby ma coś do udowodnienia. Nie wierzę, że tej klasy zawodnik drugi raz przegra ze słabszym rywalem. Po drugie Mark od dawna nie zanotował oszałamiającego wyniku w turniejach rankingowych. Myślę, że wyjdzie dziś na tyle zmotywowany by zrewanżować się i awansować do kolejnej rundy Mastersa.

Wszystko wchodzi GEREMI

Na dzisiaj miałem świetny typ według mnie, niestety... Okazuje się że jest na jutro

Carter - Ebdon 1 1,56 BF

Po jednej stronie Ali Carter wicemistrz świata i zawodnik posiadający niezwykłe umiejętności. Umiejętności które spokojnie pozwalają na walkę z najlepszymi. Niestety chyba w światku snookerowym trochę niedoceniany, gdyż nikt go nie wymienia jednym tchem z graczami pokroju Ronniego, Murphy'ego, Maguire'a czy Higginsa. A szkoda... Gracz nietuzinkowy i moim zdaniem potrafiący wszystko. Potrafi zagrać doskonałe odstawne i wdać się w taktyczną rozgrywkę jak i pójść na wymianę ciosów. Jego styl jest dla mnie uniwersalny.

Z drugiej strony były mistrz świata i zawodnik który najlepsze lata ma już za sobą. Zawsze groźny ale już nie dla tych najlepszych. Zawodnik którego poziom gry obniżył się znacznie i nie notujący już sukcesów czy spektakularnych zwycięstw. Kto wygra? Sami wyciągnijcie wnioski

Patrzac na poczynania zawodnikow w tym roku to z dzisiejszych spotkan nasuwaja mi sie dwa typki.
Ryan Day - Mark Allen (1.68 batfair)
to co pokazal Allen w swoim pierwszym meczu, wola o pomste do nieba. Wprawdzie Day ostatnio odpadl juz w pierwszej rundzie turnieju(niestety nie widzialem w jakim stylu), no ale mimo wszystko to doswiadczony zawodnik, i taka dyspozycje irlandczyka powinien wykorzystac.

Natomiast w pojedynku John Higgins - Marco Fu (2.5) jestem pod wrazeniem ostatniego turnieju z udzialem azjaty, gdzie dotarl do finalu i naprawde bardzo pechowo ulegl Murphy'emu. Szkot to czolowka snookerowa, ale jego gwiazda jak by zaczyna blednac. W dodatku zawodnikowi z Hongkongu bardzo "lezy" Higgins, gdyz w bezposrednich pojedynkach na 9 spotkan Marco wygral 6.

Specjalnie założyłem temat z Mastersem żebyście tam pisali, ale widzę, że są tu takie zwyczaje.. Cóż..

Wczoraj udało się trafić Dinga i Allena, a dziś kolejne dwa arcyciekawe pojedynki. Na przeciw siebie najpierw bo o godzinie 14:30 staną były Mistrz Świata John Higgins i finalista UK Championship z roku 2008. Dla mnie zdecydowanym faworytem jest Higgins. Głównym czynnikiem jest to, że nie wierzę by podobnie jak Murphy, Azjata w przeciągu kilku tygodni miał drugi tak udany turniej. Higgins od dawna nie osiągnął znaczącego sukcesu, bo takim nie można nazwać wygranej w Grand Prix w 2008 roku i turniej Masters traktuje bardzo poważnie. Fu na pewno będzie starał się stawić opór bardziej doświadczonemu koledze, ale dziś, mam nadzieję polegnie. Kurs wystawiony przez Bet365 to 1.57 więc bez wątpienia, warty gry.

Drugi dzisiejszy mecz to spotkanie pomiędzy Ryanem Day'em a zwycięzcą z pojedynku "dzikich kart" Markiem Allenem. I tu zdecydowanie stawiam na Walijczyka. Allen był gorszy w pojedynku z Trumpem i nie powinien znajdować się w tej rundzie. Day to gracz na tyle doświadczony i liczę, że wykorzysta słabszą grę Allena, pokona modego Irlandczyka i awansuje do ćwierćfinału turnieju Masters.

1#

Higgins - Fu - 1 - 1.57 (Bet365)

2#

Allen - Day - 2 - 1.61 (Bet365)

John Higgins - Marco Fu 1 1,61

Przyznam długo myślałem na tym spotkaniem. DOpiero przed chwilą podjąłem ostateczną decyzję

John ponieważ:
- chwilę czasu minęło odkąd odniosł sukces w turnieju rankingowym
- Marco podobnie jak wczoraj Murphy mimo, że ostatnio walczył w finale, to dalej zawodnik nie na TOP -6 ( a tam zawsze widzę miejsce dla Johnego)
- Johny zawsze się spręża w turniejach na Wyspach
- publika za Higginsem niewątpliwie
- w Mastersie nad wyraz dobrze zawsze grał John
- w pamięci mam porażkę Fu np z Hawkinsem
- John ostatnio punktuje jak chcę Dinga, a że miał okazję z nim grać, po części może przestawił się też na grę z azjatyckimi snookerzystami:)

Ryan Day - Mark Allen 1 1,61

Allen popełnił wiele błędów w spotkaniu z Trumpem, ale młodzian nie potrafił tego wykorzystać. Jak powtórzy dziś swoją dyspozycję to Ryan będzie bezwględny.

Strasznie się zawiodłem na Ryanie... Nie spodziewałem się, że można zagrać tak słabo...

Stephen Hendry - Neil Robertson 1 2,23

- dzień po moich urodzinach są Hendrego. Wczoraj pan Stephen skończył 40 lat. Nie można sprawić sobie lepszego prezentu jak zwycięstwo dziś. Publika, organizatorzy napewno chcieliby by Stephen należycie wkroczył w 40-stkę
- Neil to fighter ale zobaczymy, gdzie osiąga ostatnio sukcesy. Nie na Wyspach, a w Azji. Tam od zawsze grał dobrze
- Neil przegrał w tym roku na Wyspach w turniejach rankingowych m.in. z Mccullochem i S. Davisem.
- Hendry wie jak smakuje zwycięstwo w Matersie

Mecz Allena z Dayem w poprzedniej rundzie to byl dla mnie kolejny dowod na to, ze snookera sie co najwyzej oglada, a nie obstawia. Sposrod graczy, ktorzy regularnie lapia sie do fazy telewizyjnej turniejow rankingowych tak naprawde kazdy moze wygrac z kazdym, o wszystkim decyduje dyspozycja dnia, a im mecze sa krotsze tym szanse na "dziwne" wyniki wieksze.

Nie moge nawet napisac, by Day zle zagral z Allenem. On nie bardzo mial okazje zagrac. Ile razy Mark podchodzil do stolu to albo czyscil albo robil wygrywajacego breaka. Wszystko mu wpadalo.

1.64 na Selbego (betfair) dzisiaj wyglada na ogromny kurs, patrzac na to kto z tej dwojki osiagal lepsze wywniki w ostatnich miesiacach i w kim drzemie wiekszy potencjal... ale gdyby obaj zagrali dzisiaj tak jak w poprzedniej rundzie, to w polfinale bedzie Irlandczyk.

Moim zdaniem dziś lepiej Selbiemu będzie podchodził rywal. Allen to gracz ofensywny przekraczający czasami granice zdrowego rozsądku. Walden okazał się jeszcze nudniejszy powolniejszy i uprzykrzający grę niż sam Selby. Gdy przy jednym zagraniu Selby obchodzi stół 2 razy to Walden zrobi to 5 razy, trzykrotnie zbierze się do zagrania, by się podnieść i "naostrzyć" kija itp.

Pojedynek z Waldenem był naprawdę ciężki do oglądania i dało się zauważyć nawet "sztuczne" przyspieszanie Selbiego bo już sam miał dość. Dziś może być całkiem inaczej.

Selby w swoim stylu może wybić młodziana z rytmu. Zresztą Allen z Trumpem zagrał beznadziejnie, z Dayem świetnie, więc pora na...

W spotkaniu Dinga z Higginsem zagram na ilośc frejmów. Zapowiada się wyrównane i ciekawe widowisko i 10 jak i więcej frejmów jest jak najbardziej możliwe. Osobiście liczę na zwycięstwo Dinga, ale jeżeli Higgins awansuje również nie będe szczególnie zaskoczony. Obaj ci zawodnicy od dawna nie osiągnęli większego sukcesu i na pewno wygrana w Londynie jest dla obu bardzo ważna.

Co do jutrzejszych spotkań to niestety nie mam czasu napisac nic więcej ale zdecydowanie stawiam na Maguire i Cartera. Po tym co zrobił Ali w spotkaniu z Ebdonem nie daję większych szans O'Sullivanowi w tym meczu. Tym bardziej, że "Rakieta" ostatnioi gra po prostu słabo. Co do Maguire to Robertson to zawodnik gorszy niż Maguire i sądzę iż podobnie jak w UK Championhip teraz równiez Australijczyk nie da rady szkockiemu zawodnikowi.

5#
Higgins - Ding (suma frejmów) - powyżej 9 - 2.00 (Bet365)

6#
Maguire - Robertson - 1 - 1.61 (Bet365)

7#
O'Sullivan - Carter - 2 - 2.50 (Bet365)

oczywiście typy nr 3#, 4# i 5#

Przychylam się do typu na over w meczu Chińczyka. Sam zagrałem over 9,5 po kursie 1,89 w Betfair. Spotkanie powinno być wyrównane, a wynik 6-4 bądź 6-5 całkowicie do przyjęcia.

To jedyny typ snookerowy na dziś. Mimo iż uważam że Selby powinien sobie poradzić to kurs jednak odstrasza na granie.

Właśnie oglądam po raz drugi mecz Carter - Ebdon i tylko utwierdzam się w przekonaniu, że na jutro obowiązkowo trzeba spróbować zagrać Cartera z O'Sullivanem.

To co robił wczoraj Carter to był prawdziwy majstersztyk - rewelacyjna skuteczność, świetne wbicia, bardzo dobre odstawne, doskonale skontrolowane rozbicia skupisk czerwonych bil, świetne budowanie breaków z wcale niełatwych układów - no po prostu ręce same składają się do oklasków, gdy Ali jest przy stole.

A Ronnie jak to Ronnie... zawodnik po którym można spodziewać się dosłownie wszystkiego - od zwycięstwa 6-0 po poddanie meczu przy stanie 0-2. Jeśli udałoby mu się dobrze wejść w mecz to może go wygrać, ale o dobry początek z tak grającym Carterem łatwo nie będzie. Ronniemu od samego początku będzie tu bardzo ciężko, a im dalej w las frustracja powinna się pogłębiać (taki charakter), a wraz z tym drzwi do półfinału coraz szybciej będą się zamykać.
Poza tym O'Sullivan obecnie formą nie zachwyca, gra poprawnie, ale nic ponad to - poprzednim meczu z Perrym już praktycznie był poza turniejem, ale jakoś wyciągnął 6-5 przy ogromnej dawce opatrzności.

Zagrałem ten mecz już wczoraj wieczorem po @2.9 natychmiast po wystawieniu pierwszych kursów, ale teraz oglądając powtórkę z Cartera tylko się w nim utwierdzam i z czystym sumieniem mogę polecić nawet po @2.75 (chyba tyle jest teraz maks do dostania).
Realny kurs tutaj na Cartera, biorąc pod uwagę formę obu panów, powinien być dużo dużo niższy. Magia nazwiska jednak robi swoje i dlatego @2.75 należy wziąć z pocałowaniem ręki.


Good Luck!

Ja gram dzisiaj na Cartera i Maguire. Jestem chory wiec nie mam sił pisac. Powiem krótko Cartera gram bo bardziej mnie przekonał w 1 rundzie, a Maguire dlatego, że jest dużo lepszy niż Australijczyk.

Alister Carter - Ronnie O'Sullivan
Typ: Carter wygra (2,50)

Stephen Maguire - Neil Robertson
Typ: Maguire wygra (1.65)
__________________

Szczerze to nie jestem zadowolony z wyników tegorocznego Mastersa. W półfinale jest aż trzech zawodników za którymi szczerze powiedziawszy nie przepadam i zamiast ich w tej fazie turnieju widziałbym innych graczy. Liczyłem, że o zwycięstwo będą walczy Ding czy Carter. Niestety dwaj wspomniani snookerzyści zawiedli i przegrali w ćwierćfinałach.

W takiej sytuacji chciałbym, żeby turniej w Londynie wygrał ktoryś ze Szkotów. Moim faworytem jest Maguire bo to jedyny gracz z tej czwórki którego lubię oglądać i któremu kibicuje, ale nie ma się co oszukiwać, formy to on obecnie za wysokiej nie ma. Jeżeli nie on, to Higgins. Za Johnem jakoś szczególnie nie przepadam, ale już wcześniej pisałem, że takiemu zawodnikowi nie przystoi tak długo nie wygrać żadnego prestiżowego turnieju. Poza tym gra w tym turnieju naprawdę dobrze. Krótko mówiąc oby nie Selby, któremu przysługuje miano farciarza turnieju i nie Ronnie bo po prostu go nie znoszę i nie zdzierżę jego obecności w finale, a co dopiero wygranej.

A więc - Stephen i John do boju o finał!

Wydaję mi sie jednak, że w finale będe musiał oglądać O'Sullivana i !oby! Johna Higginsa.
Byleby nie dwóch Anglikow!

Osobiście nie gram, ale emocje i tak nie będą z tego powodu mniejsze..

ja dziś obstawiam Johna I Ronka, wydaje mi się że Selby i tak już daleko doszedł a forma Johna nawet,nawet, co do drugiego meczu skoro Ronnie doszedł do półfinału to znaczy że chce mu sie grac także liczę że po wyrównanym jednak pojedynku wygra z Maguirem.
p.s dziś półfinały a eurosport poświęci swój czas na snooker o 00-15 emitując zapewne godzinne relacje z tych dwóch meczy...

Tez postawilem dzisiaj paczke chipsow na Higginsa i glownie dlatego, zeby lepiej sie ogladalo.

Nie sadze by 2.04 to bylo jakies value na Higginsa, ale ogladalem go w meczu z Dingiem i prezentowal sie naprawde przyzwoicie, by nie napisac, ze nie widzialem go w lepszej dyspozycji odkad juz prawie 2 lata temu zdobywal swoje drugie mistrzostwo swiata.

Selbego w tym turnieju nie widzialem prawie wcale, jedynie male fragmenty meczu z Waldenem. I w tym pojedynku i w kolejnym mial troche szczescia. Dzisiaj zmierzy sie z duzo bardziej doswiadczonym graczem, ktory wie jak wykorzystwac szanse dawane przez rywala.

Dlatego Higgins - ale z pewnoscia bez szalenstwa ze stawkami.

Higgins sie skompromitowal, nie widze innych słów które opiszą jego grę, a Maguire grał na tyle na ile go obecnie stac czyli słabo.

Jest więc finał z dwoma Anglikami i w zasadzie zwisało by mi kto go wygra, gdyby nie ten o to "mały" szczegół:



Albo to pomyłka Nordica albo.. sam nie wiem, zobaczymy jak będzie to wyglądać u innych bukmacherów.

już zabrali bo rozumiem że to nordic był
pomyłka ewidentna

tak nordic, napisalem przecież

no zabrali, a człowiek łudził się, że może w końcu dadzą coś za darmo

za darmo to wiesz co dają

w fianle Ronnnnie win. widac, ze zalezy mu na wygranej, a jak jemu zalezy, to... wygra nie przepadam za tym typem, ale obiektywnie trzeba stwierdzic, ze jest najlepszy. Selby poki co raz wygral Mastersa i to wszystko, a niektorzy kreuja go na wielkiego mistrza. jeszcze troche. w tegorocznym finale O'Sullivan troche wyprostuje fanow Selbiego i pokaze, ze mlodemu jeszcze troche brakuje do Rakiety
podusmowujac : proponuje grac RO'S, powinien to wygrac

wojciechq 100% poparcia.

Kończymy więc w dniu dzisiejszym turniej Masters. Bez wątpienia nie tak sobie wyobrażalem skład finału, ale o tym juz pisałem, a powtarzać się nie będe.
NordicBet najwyraźniej się pomylił i pewnie zrobią zwrot, a niech sobie robią ja i tak jestem przekonany, że dzisiaj na O'Sullivanie zarobię.
Stawiam po kursie 1.83 w Bet365 handicap - 2.5 na Ronniego. Dlaczego? Dlatego, że Selby nie powinien byc w tym finale, dwaj średni rywale w pierwszych rundach i ogromnę męczarnie Anglika, nastepnie półfinał z Higginsem, który to nie Selby wygrał, a Higgins przegrał, Szkot zagrał bardzo, bardzo słabo. Dzisiaj młodszy z Anglików już na takie ulgi od rywala liczyć nie może. Ronnie moim zdaniem traktuje Mastersa bardzo poważnie i jest w pełni zdeterminowany, żeby go wygrać. Zmiażdzył Cartera, przejechał się po Maguire, a przecież to ścisła czołówka swiatowego snookera. Dzisiaj rozjedzie Selby'ego, który nie wiadomo czemu uważany jest za wielką gwiazdę, a w momencie gdy zajrzymy w jego karierę to zobaczymy, że ma tyle sukcesów co rząd PiS-u podczas swojej kadencji . Obstawiam wynik 10-4, ale przy takim handicapie, zadowala mnie również 10-7, ale żeby Rakieta stracil 7 frejmów? Nie sądze.

Ronnie (-2.5) - Mark - 1 - 1.83
Bet365

Koniec Turnieju Masters 2009!

Zwycięzca okazał się głowny faworyt imprezy, aktualny Mistrz Świata Ronnie O'Sullivan. Popularny "Rakieta" pokonał w finale imprezy Marka Selby'ego 10-8 po ponad 6 godzinnej rozgrywce.
Mimo, że mecz obfitował w foule i kicki z obu stron stał na dość dobrym poziomie i był na miarę finału prestiżowego londyńskiego turnieju.
Tyle ode mnie na temat finału, bo ja jak już wcześniej wiele razy wspominałem, nie tak sobie wyobrażałem dwóch najlepszych graczy tych zawodów, a na dodatek moj finałowy typ na handicap frejmów okazał się błędny co potwierdziło, że tegoroczny Masters był niezwykle ciężki dla nas - typerów.
Z mojej strony to by było wszystko, dziękuje userom forum, ktorzy wlączyli się do dyskusji na temat Mastersa i zapraszam do aktywniejsych odwiedzin działu snooker za niespełna miesiąc, kiedy to będzie blisko do rozpoczęcia się kolejnego turnieju czyli Welsh Open..

dodam od siebie, ze majac mozliwosc obejrzenia pierwszej sesji w Wembley Arena bylem zaskoczony, ze kupujac bilety w sobote ok. godziny 23 bylem w stanie dostac miejsce w pierwszym rzedzie doslownie 3m od krzesla O'Sullivana. Przekonalem sie jednoczesnie ze snooker ogladany na zywo a w tv to zupelnie inna historia i o ile @Ass twierdzi, ze final byl nie nadzwyczajny to moim zdaniem widowisko bylo przednie. Szkoda tylko, ze Ronnie ma racje mowiac ze w porownaniu do darts snooker wypada slabo, jesli chodzi o publike.

Obfitował w kicki? PRzecież nawet komentatorzy mówili, że wyjątkowo mało kicków było - raptem jeden naliczyli przed ostatnią partią.

No i z tym ciężarem dla typerów też się nie zgodzę. Na dobrą sprawę uwaliłem tylko na pojedynku Higginsa z Selbym, ale to nawet z nawiązką odrobił wczoraj Ronnie, a i na wcześniejsze rundy nie narzekam.

Szkoda tylko, ze tak malo udzielales sie w tym temacie, po czasie kazdy jest mądry

Ja akurat pisałem więcej na QC odnośnie spotkań; również na moim blogu były analizy do granych przeze mnie spotkań.

Moja wypowiedź była skierowana głównie dla chęci negacji opinii o sporej ilości kicków, bo właśnie sami komentatorzy zwrócili uwagę, że było ich wyjątkowo mało.

WELSH OPEN

Fu - Robertson 1.95

Dla mnie kursowy SZOK, Fu gra świetnie, pokonał Ronniego, może to nie jest forma genialna Marco ale całkiem dobrze gra i nie sądze aby Neil był faowrytem tego meczu. To co wyprawiał wczoraj Higgins to się w głowie nie mieści, jakby ktoś oglądał go pierwszy raz to mogłby odnieść wrażenie, że to jakiś przypadkowy półzawodowiec. Słabiutko grał, oddawał freamy bez walki i szybko z 2-0 zrobiło się 2-4 i mimo wielu szans na wygraną, bo Robertson lepiej nie grał, to zawaił ostatnią partię w beznadziejny sposób. Ogormne kłopoty Roberstona z pozycjonowaniem, pudła na czarnej, złe kierowanie białą i cała masa zarzutów do jego gry. Nawet w sytuacji gdzie ma treningowy układ to robił błędy. Nie potrafie zrozumieć, że jest faworytem według buków w tym meczu.

Radze grac jutro przeciw Hamiltonowi, przed chwilak skonczyl sie mecz Hamltona z Selbym no i totalna kompromitacja Marka. Tak jak kiedys pisałem zero taktyki sensownej, gra beznadziejnie w ataku, pudła, złe pomysły, sam sobie psuje gre beznadzijenymi odstawnymi itd itd. Dziś się totalnie skompromitował i udowodnil wszystkim jak wiele mu brakuje do snookerzysty no 1 i jak slabo u niego z mysleniem przy stole. Hamilton srednio, nie gral zle ale kazdy dobry gracz ogralby go max do 2. Selby zenada a Hamilton raczej dalej nie ma zadnych szans.

Dziś rozpoczynają się kolejne etapy Championship League.

http://www.global-snooker.com/professional-tournaments-08-09-championship-league-group-five.asp

W Unibecie jest oferta na te spotkania i wybrałem spotkanie Higginsa z Dohertym. Jak wiadomo formuła do czterech frejmów pozwala na uzyskiwanie remisów i padają one w dużej ilości. Mnie jednak skusił kurs na wygraną Johna. Typ bazuje przede wszystkim na grze Kena, który w ostatnim czasie jest grubo pod formą i powoli zabiera się za komentarz. Ostatnio Ken przegrał 0-5 z Jimmy White'm. Z całym szacunkiem do rywala, ale co musiał grać Doherty? Myślę, że kurs jest na tyle atrakcyjny że warto spróbować.

Higgins - Doherty 1 2,10 Unibet

kto wygral w koncu welsh open ?? jezeli ten (...) z 50 miejsca co wygral z selbim to postanowilem ze snukerowi mowie ostre zdecydowane raczej NIE!!

Carter wygrał. Z 2-5 na 9-5 wyciągnał.

http://147.pl/article.php?_cat=wiadomosci&_id=437

no to jednak sprawiedliwosci sie stalo zadosc...hamilton to (...) a nie snukerzysta a selbi dal ciala jak malo kto. to niezle wyciagnal, mozna bylo zlapac niezlego sjurbeta...

Hamuj się ze słowami to po pierwsze. Po drugie w finale grał Carter ze Swailem, a nie Hamiltonem.

Higgins - Doherty 3-1

Każdy kto śledził to spotkanie wie, że to cudem weszło Higgins powinien praktycznie przegrywać 0-2 po dwóch partiach. W dodatku kompletnie pogubił się Ken w ostatniej mając szansę na wyrównanie. Co ciekawe była to jedyna porażka jego w tym dniu. Śledząc kilka spotkań zauważyłem jednak dosyć rozrywkowe podejście do tych spotkań. Najlepsze wrażenie zrobili chyba Doherty (w pozostałych spotkaniach) i Cope. Dobrze też grał KIng (bez porażki).

Na dziś nie śmiało postanowiłem pograć przeciwko Markowi Kingowi.

Cope - King 1 2,40 3/10 Unibet

Delikatnie bo Mark troszkę mnie tu zaskakuje, ale liczę na ofensywe Cope'a. Widać że traktuje to dosyć poważnie i wygrana praktycznie zapewnia mu udział w półfinałach. Drugie spotkanie to
Williams - Doherty 2 3,50 kurs lekko przesadzony jeśli patrzeć na to co wczoraj prezentowali obaj panowie. Dlatego za 1/10 zagram.

zauważyłem kurs 1,75 w betssonie na judge jutro, ostatnio jest w dobrej formie, warto?

Kwalfikacje do Mistrzostw Świata

Live na stronie oficjalnej - google -> worldsnooker -> live
Wcześniejsze rundy na globalsnookercentre

Davis - Spick 1 1,50 Bwin 8/10

Kurs jak marzenie. 1,50 na będącego w niezłej formie Davisa z niejakim Spick'em to niezła okazja. Steve pokazał się nieźle ostatnio w Lidze Snookerowej. Z sześciu grupowych pojedynków wygrał 4 i dwa zremisował, co przy krótkim dystansie ledwie 4 frejmów jest wynikiem wprost znakomitym. Przegrał dopiero w finale z Higginsem. Steve wydaje się że przeżywa zwyżkę formy a jego snooker po okresie słabszej gry, znów jest na dobrym poziomie. Myślę, że nie będzie miał żadnych problemów z pokonaniem rywala i awansem do kolejnej rundy.

Kursy na pierwszą rundę mistrzostw świata, które zaczynają się 18 kwietnia. Buk Unibet.

2009-04-18
11:00 King, M - McLeod, R 1,50 2,45
11:00 O Sullivan, R - Bingham, S 1,12 5,50
15:30 Dott, G - Hawkins, B 1,70 2,05
15:30 Hendry, S - Williams, M 2,22 1,60
20:00 Carter, A - Greene, G 1,22 3,90

2009-04-19
11:00 Allen, M - Gould, M 1,30 3,25
15:30 Selby, M - Walden, R 1,30 3,25

2009-04-20
11:00 Marco Fu - Swail, J 1,45 2,60
15:30 Ding Junhui - Liang Wenbo 1,40 2,75
20:00 Perry, J - Cope, J 1,86 1,86

2009-04-21
11:00 Ebdon, P - Bond, N 1,50 2,45
15:30 Murphy, S - Higginson, A 1,30 3,25
20:00 Robertson, N - Davis, S 1,20 4,10

2009-04-22
11:00 Day, R - Lee, S 1,50 2,45
15:30 Higgins, J - Holt, M 1,25 3,60
20:00 Maguire, S - Burnett, J 1,12 5,50

zastanawiam sie nad graniem Magire'a na koncowy triumf w MŚ. ten sezon ma bardzo przecietny, a w tym sporcie często tak bywa, że z formą trafia się na jeden-dwa turnieje. nawet RoS potrafi czasami odpasc w pierwszej-drugiej rundzie. Maguire to z pewnością zawodnik o wielkich umiejętnościach, który jest w stanie wygrać z każdym bez względu na okoliczności. tak jak pisałem ten sezon póki co ma słabszy, ale kto wie? może właśnie w MŚ przyjdzie szczyt formy. kurs @10 delikatnie za 100 zł

china open panie i panowie

Witam. Znawcą tematu nie jestem, ale wydaje mi się że Ronnie powinien być easy po tym jak ostatnio zebrał w papę od Chińczyka
Niech się wypowie ktoś kompetentny

chodzi Ci o mecz Ronniego w srode z O'Brienem?

po takim kursie nie ma co ruszac a co do calego turnieju, wiadomo ze to glowny faworyt, ale on jest na tyle nieobliczalny, ze raz potrafi kogos mocnego zniszczyc a potem przegrac z teoretycznie slabszym. Ja bym nie gral zwycieztwa calego china open.

dzisiaj ogladalem mecz Waldena i jestem pod wrazeniem jego szybkiej gry. Zauwazylem ze jak jest w rytmie to mierzy do bili 2 razy i niezle potrafi zdominowac. Perry jak dla mnie gigantem nie jest i 1,95 na Waldena mozna spokojnie brac.

Dla mnie faworytem turnieju jest Robertson, uwielbiam gre tego zawodnika. Nie rozumiem jakim cudem jest na niego 1,4 - dla mnie najpewniejszy typ snookerowy dnia.

Taki dubelek uwazam za ciekawy do zagrania,

pozdrawiam

Nie zauwazyliscie ze RoS albo nie przyjezdzal do Chin albo oddawal mecz w 1 rundzie ??

Adammm samego typu nie neguje, ale jestem zdziwiony wypowiedzią, że jesteś pod wrażeniem szybkiej gry Waldena. Fakt wczoraj te frejmy leciały szybko na jego konto ale przeciwnik był żaden. Walden to dla mnie najnudniej i najwolniej grający zawodnik w całym Tourze. Swą powolnością potrafił w tym sezonie nawet mistrza w tej specjalizacji Selbiego podkurzyć, a o pojedynku często wypowiadają sie komentatorzy Eurosportu mówiąc o nim lekko zdegustowani postawą Waldena.

Dziś zapewne będzie podobnie, gdyż nie można pozwolić Perremu wejść w uderzenie. Osobiście ciężko mi coś polecić z typów, bo kursy naprawdę słabe. Gdybym grał to może combo Maguire, Carter, Ding i Selby.

Ronnie gra jutro

to moze wczoraj gral jakis inny walden, serio wpadl w pewnym momencie w taki rytm, ze bylem bardzo zaskoczony.

Rozwazam dzisiaj zagranie na Daya, mimo ze obaj zawodnicy nie sa w najwyzszej formie i mecz pewnie bedzie slaby, wedlug mnie juz Rayan jest zdecydowanie lepszym zawodnikiem. Dodatkowo w tamtym sezonie Day wygral z Copem 5 - 1 w Londynie. 1,65 na ten mecz do wziecia, ale bez szalenstw.

Nie wiem jak to było w Chinach rok czy 2 lata temu bo z braku czasu nie śledzę już snookera w takim wymiarze jak kiedyś, ale pamiętam że w ubiegłych latach Ronnie miał głęboko gdzieś Chiny i cały ten turniej.
Grał w pierwszych rundach z jakimiś ogórami, a chyba znacznie częściej przegrywał niż wygrywał...?

A skoro tak to jutro O'Brien @5, na pewno warto spróbować.

Jeśli się nie myle to rok temu zakończyło się skandalem na konferencji prasowej. Wtedy dał Ronnie niezły popis po porażce w pierwszym meczu z Fu. W roku 2007 odpadł w półfinale, a wygrywał w latach 96,99,00. Może i odpuści, ale czy Fergal jest w stanie wykorzystać? To jest pytanie!

no ja nie sadze zeby Ronnie odpadl w 1 rundzie, po co mial by jechac do skosnych taki kawal. Mozna sprobowac jego porazke pozniej, 1 runda to moim zdaniem za wczesnie. Ciekawe, ze Ding przegrywa 2 - 0 z Xiao . Na live trzeba pograc na Dinga

dobry dzien sie dzisiaj zapowiada, Ding za 2,1 do wziecia. zrobil jednego niezlego breaka i potem bil sie na snookery, przegral po rozowej przy bandzie i poddal fraema. Mysle ze teraz sie wezmie. Nie wyobrazam sobie zeby Ding odpadl w 1 rundzie a kurs do grania niezly

ale ten ding jest slabiutki booooze. O ile awansuje a mimo wszystko powinien to do odstrzalu z kims lepszym.

to moze jakies typy na jutro. Zaczne od tego, ze Hendrego nie ruszam, to juz nie te czasy co kiedys

Uwazam, ze chyba najlepszy typ dnia to mimo wszystko Ronnie - 2,5. On potrafi zawodzic, ale nie sadze zeby zrobil to w 1 rundzie i to z O'Brienem. Troche sie nad tym zastanawialem. W tamtym roku Ronnie sobie porobil troche jaj z imprezy ( dla niewtajemniczonych http://www.youtube.com/watch?v=UA3l0O8TaOM ) i fajnie by to pasowalo jak by teraz mogl sie w tym meczu spiac. Meczu z Fu w tamtym roku napewno nie odpuscil. Nie po to sie jedzie do Chin zeby odpadac w 1 rundzie, tutaj tez chodzi o troche kasy. Jak Ronnie ma wygrac to zrobi to zdecydowanie, nie wyobrazam sobie zeby meczyl sie 9 fraemow.

Do tego ufam Dottowi, lubie tego zawodnika. Gra z w ogole nieznanym mi Yu Delu. - 1,5 na Dotta za 1,65 spokojnie do wziecia. Wystarczy ze chinczyk bedzie prezentowal poziom dzisiejszego przeciwnika Dinga i bedzie 5 - 2 a wyzszego bym sie nie spodziewal


no i troche o dzisiejszych meczach, ktore sie odbyly. Typy siadly, zawiodlem sie tylko na Dingu. Ten chlopak sie chyba skonczyl, mial bowiem tyle okazji zeby wygrac ze naprawde nie powinno byc to problemem. Mysle ze w dzisiejszej dyspozycji powalczyl by z nim Jetwuch z Eurosportu

Dott 5 - 3, szkoda ze zaspalem i nie mialem okazji ogladania porannych meczy, a dzisiaj w niemieckim eurosporcie stosunkowo malo snookera. Co ciekawe patrze na wyniki a tam Fu odpada w 1 rundzie z T.Pengfei i to 5 - 2, szkoda ze nie mialem okazji ogladac tego meczu bo ciekaw jestem poziomu Chinczyka. Dzisiaj patrzymy na rozwoj wydarzen z naciskiem na Ronniego. Wiecej do grania nie widze.

Mam malo czasu bo mi sie woda do wanny leje

na jutro cisniemy Ronniego - 2,5. Ciagle w pamieci mam mecz Dinga, byl na fatalnym poziomie. Ten caly Xiao dawal Dingowi naprawde duzo szans, ale ten ich nie umial wykorzystac. Ronnie gra bardzo ofensywnie od zawsze, rozbija mocno czerwone i tutaj pomylki Xiao beda zostawialy gre Ronniemu. W Bwinie 1,65

Do tego Robertson, ktory potrafi wygrac z kazdym, a kurs jest zdecydowanie zawyzony. W swojej historii potrafil wygrac z Murphy'm. Mecz bedzie napewno wyrownany, a Robertson zawsze mi imponowal swoja gra. 2,1 ? Bieremy

a szukajac niespodzianki to mysle ze jutro z turniejem moze pozegnac sie Ali Carter - cos za duzo ostatnio wygrywa Jakos mam tutaj pewne przeczucie, Pettman ogorkiem nie jest i tez wyobrazam sobie ten mecz jako wyrownany. @4

ale przede wszystkim czekam na mecz Ronniego na live i na 100 punktow we frejmie po 1,65

no to Robertson sie nie popisal, a Ronnie w pewnym momencie zaczal grac gorzej niz zwykle. Ten kto ogladal mecz to wie, ze jak by bylo 5 - 1, 5 - 2 to tez by bylo sprawiedliwie, no szkoda tych 2 typow. Za to ladnie siadl Pettman, ale jutro to juz rady nie da

Jutro ciezki dzien. Ronniego z Higginsem rusze dopiero na live,

Jak dla mnie Ebdon wygra z Hendrym za 2,1 i Dott z Pettmanem za 1,4. Cholera mnie bierze ze nie widzialem meczu prosiaka, bo nie wiem czego sie jutro spodziewac. ale to jeszcze sobie poczytam troche po necie i zobacze czy sie na niego zdecyduje.

pozdrawiam !

No mistrzostwa swiata ruszaja Ronie gra z Binghamem typ under 16.5 fraema. Bingam musial by zdobyc 7 fraemow zeby byla wtopa. Chyba nawet jego kibice by w to nie wierzyli kurs 1.5

no to mistrzostwa ruszyly, typ na undera zdecydowanie do zagrania, Ronni powinien sobie szybko poradzic

do tego kogos chyba powalilo, 1,65 na Dotta z Hawkinsem - zdecydowanie zawyzone i trzeba to grubo przysadzic.

ale najwieksza perelka to wygrana Goulda po kursie 3,2 - ma chlopak potencjal, bardzo mi sie podobala jego gra na welsh open i jakos wierze ze moze tutaj wysoko zajsc

panowie mam pytanko czy allen i gould zdaza skonczyc przed godzina 12 jutro??? jest to dla mnie b.wazne

Pierwsza sesja zaraz, a dokonczenie wieczorem, wiec zdarza

Raczej nie zdążą,bo kończą jutro od 11:00.

Co myslicie o takim tripelku z peffkami: Ebdon + Murphy + Higgins ?? Niby w snookerze nie ma nic pewnego, ale ciezko mi sobie wyobrazic zeby ktorys z nich odpadl w 1 rundzie.

niby wszystko ładnie pięknie, bo każdy duzo lepszy od swojego przeciwnika, sam zagralem takie triple, jednakze martwia mnie 2 kwestie: po pierwsze poki co wygrywają sami faworyci, nie bylo jeszcze zadnej niespodzianki! a druga kwestia to masowość tych typow, wszedzie na forach ludzie pisza o dokladnie takim triple.
co do samych pojedynkow:
-Murphy z nieprzewidywalnym higginsonem, Murphy mierzy w tytuł, bedzie mocny, ale raczej mu sie nie uda, choc pierwsza runda powinna byc spoko
-Higgins od lat solidny, bardzo doswiadczony zawodnik, niezwykl odpadac na poczatku turnieju
-jesli juz czegos mialbym sie czepiac to wlasnie Ebdona, ktory dluggo gral piach, az tu nagle w Chinach wrocila mu forma, zawodnik bardzo cieprliwy, acz czasem rowniez nieprzewidywalny, jesli utrzyma poziom z Chin, nie ma sie o co niepokoic

pozdrawiam

jeszcze troszke do dzisiejszych meczy: Ding po 1.40 to raczej lokata, roznica co najmniej 2klas, biore z pocalowaniem ręki.
A na wieczor delikatnie, Joe Perry- ten zawodnik juz od pewnego czasu chodzi mi po glowie, kurs w granicach 1.8, Joe prezentuje się całkiem przyzwoicie w tym roku, 11 pozycja w rankingu całkowicie zasłużona, jego przeciwnik Cope w zasięgu. Po takim kursie mysle, ze warto sprobowac.
Ding- WenBo 1.40 8/10
Perry - Cope 1.76 1/10

Może pomogę rozwiać wątpliwości.

Ebdon w zasadzie tylko raz pokazał się w tym roku z dobrej strony. Reszta meczy trzeba pozostawić bez komentarza. Czasowo ostatni turniej pozwolił mi sporo obejrzeć Petera i byłem zaskoczony. Dobra solidna gra. Zaprezentowanie się tutaj w taki sposób to gwarant wygranej.

Higgins nie powinien mieć żadnych problemów. Owszem to nie ten zawodnik co kiedyś (brak mi przede wszystkim błysku i większej determinacji), ale ogranie i tzw. siła gry nie pozwolą mu odpaść.

Murphy'iego po takim kursie nie zagram nigdy, zbyt wiele rozczarywujących wpadek w tym sezonie.

Mecz dwóch Chińczyków no bet dla mnie. Ding kilka sezonów temu sprawiał wrażenie człowieka który może zdominować snookera na lata. Od 2-3 sezonów oglądajac Dinga w akcji widzę powolne cofanie się. Dla mnie jest coraz słabszy. Wenbo to gracz megaofensywny i bez głowy. Wiadomo może na skutek bezsensownej gry i błędów przy próbach wbijania na "pałkę" szybko przegrać, jak i również robić wygrywające breaki - gdy trafia, a to potrafi.

Perry to dla mnie najlepszy kurs na pierwszą rundę. Joe powyżej 1,5 z kolesiem słabszym to dla mnie gratka. Zawsze zagram.

jak dla mnie nie Ebdon czyste 1, tylko ebdon z hendi, to co prezentowal na china open stawia go gruuubym faworytem w tym meczu. Wystarczy ze z Bondem zagra na 70% i nie powinno byc problemu z -2,5.

Ding gral dzisiaj troszke padake i momentami byl mega nerwowy. Ale w sumie to mu sie nie dziwie, bo temu 2giemu skosniakowi wpadaly takie bile ktore w 50% odstawial by Ronnie Nie mozna wiecznie trafiac takich zagran co dzisiaj gral, Ding sie przespi i jutro powinien zdominowac - tak to przynajmniej przewiduje.

jednak w pierwszych 'frejmach' Ebdon nie prezentuje tego co chinach i blizej mu raczej do tego co prezentowal wczesniej. Ale zobaczymy, wczoraj Fu-Swail w 2giej sesji 5:0! To dla mnie lekkie zaskoczenie, bo poki co to wlasnie Marco wygral najwyraźniej 10:4

Swailowi przeciez malo lzy nie polecialy z bezradnosci po ktoryms framie, byl tak rozwalony ze juz mu sie odechcialo grac

Piostar dzieki za odradzenie Ebdona, sporo kasy mi uratowales. Pisz tutaj czesciej, chetnie poczytam

Pozdro!

jak widzicie rano Day`a ?

izi, w tym roku ma jubileusz 10lat jako profesjonalista, i czemu by nie poszalec z tej okazji? po takim kursie z warto. lee to wg mnie niezle rozdanie jak na pierwszą rundę, potem dopiero zaczną się schody.

[quote=Niepoprawny_Pesymista]jednak w pierwszych 'frejmach' Ebdon nie prezentuje tego co chinach i blizej mu raczej do tego co prezentowal wczesniej[quote]
jednak te pierwsze frejmy to bylo to co peter najlepszego zaprezentowal...;] Slabosc, slabosc, i pierwsza większa niespodzianka.
Pięknie zagrał Cope z Perrym, bardzo zasluzone zwycięstwo.
Ding wygrał i dobrze, choc bardziej pasowałoby, ze wymęczył. Dobrze bo dał zarobic, i dobrze bo da zarobic z Murphym, bo kurs na Shauna w granicach 2.30 uważam za soczysty

barciu cóż z tego, że od Ebdona uratowałem jak na Perry'ego wsadziłem Dla mnie spora niespodzianka mimo iż bukmacherzy w niewielki sposób faworyzowali Joe to dla mnie był najlepszym typem na 1 rundę. Dotychczas w mistrzostwach brak jakiś wysokich wyników, a dziś rozpoczyna się mecz w którym może paść takowy.

Maguire - Burnett HC 0-4,5 1 1,83 GB

Najsensowniejszy oprócz Daya typ w dniu dzisiejszym. Wiadomo że w pierwszych rundach jest ciężko, ale Maguire musiałby oddać 6 frejmów. Stać na to Burnetta? Szczerze wątpie. Dla mnie Maguire to jeden z głównych kandydatów do mistrzostwa oprócz Cartera i Ronniego.

Chcialem grac grubo tripla Murphy+Ebdon+Higgins i dobrze ze odradziles. Ebdon dostal ladnie w 2 sesji, Murphy sie meczy i jak dla mnie przegra. Natomiast na Higginsa kurs za niski, do tego koles z euro jego przeciwnika stawia w roli czarnego konia Takze nie zdzwie sie jak i Higgins poplynie..

Chyba sprobuje Maguire'a za Twoja namowa

Chcialem grac grubo tripla Murphy+Ebdon+Higgins i dobrze ze odradziles. Ebdon dostal ladnie w 2 sesji, Murphy sie meczy i jak dla mnie przegra. Natomiast na Higginsa kurs za niski, do tego koles z euro jego przeciwnika stawia w roli czarnego konia Takze nie zdzwie sie jak i Higgins poplynie..

Chyba sprobuje Maguire'a za Twoja namowa

heh, ja z kolei widze Murphego jako jednego z faworytow do wygrania mistrzostw
btw. koles z euro stawial na Holta jako czarnego konia jeszcze przed rozlosowaniem par pierwszej rundy, gdy zobaczyl ze trafil na Higginsa to troszke sie zasmucil ale konsekwentnie zdania nie zmienia jak narazie
ale fakt ze kurs za niski i niewarty gry

Kilka słów na dziś.

Wczoraj siedząc przed TV tak sobie myślałem, że wynik 6-3 po pierwszej sesji dla Maguire'a nie będzie taki zły. Jednak w trakcie transmisji zmieniłem zdaniem i po pierwszych 9 partiach jestem rozczarowany takim obrotem sprawy. Stephen odpuścił dwa ostatnie frejmy "koledze" przy sielankowej atmosferze. Wielka szkoda, gdyż przy wyniku 7-2 byłbym znacznie spokojnieszy o handicap. Dodam że spokojnie mogło być 8-1 bo różnica w klasie obu zawodników jest ogromna.

Wczoraj również w trakcie transmisji prowadzący wskazywali jako niespodziankę N.Bonda. Dziś spojrzałem na kursy - póki co na Daya znalazłem najwyżej 1,18 Dawno takiej kpiny nie widziałem ze strony bukmacherów. Po takim kursie grać Daya

Dla mnie osobiście najlepszy typ na drugą rundę to Ali Carter po kursie 1,70 w Pinnacle lub handi -1,5 po kursie 1,93. Oczywiście rozumiem zachwyty nad Robertsonem i wynikiem 10-2 z Davisem, ale Steve potraktował ten mecz na zupełnym luzie. Dawno nie widziałem aby Australijczyk rozegrał dwa dobre mecze z rzędu. Ponadto nie uważam go za zawodnika który dobrze sobie radzi w spotkaniach z teoretycznie lepszymi od siebie. Taki kurs na faworyta mistrzostw to gratka. Piszę faworyta ponieważ Ronniego nie biorę pod uwagę - on zawsze i wszędzie będzie faworytem.

Drugie spotkanie jakie biorę pod uwagę to mecz Murphy - Fu. Przeglądam kursy i o co chodzi? Shaun w pocie czoła ledwo pokonuje Higginsona i jest faworytem z Fu? Marco dogiem z kolesiem, który gra fatalnie w tym sezonie (oprócz jednego przypadkowego występu). Póki co jeszcze tego nie zagrałem ale jeśli nie znajde informacji że Marco złamał ręke albo urwało mu nogę to gram i to grubo.

Aha i jeszcze bym zapomniał - polskignomie wywołuje Cię do tablicy. Pisz co myślisz o drugiej rundzie, bo Twoja opinia mnie bardzo ciekawi.

Piostar mowisz, ze 10 - 2 o niczym nie swiadczy a na jakiej podstawie mozesz ocenic forme Cartera? Forma Cartera w tym momencie to zagadka. Przegral z Pettmanem w china open, potem wygral z Greenem (wczesniej wygral Welsh ale takie wygrane to widac jak dzialaja na forme - Ebdon) i tyle wiadomo o tym co teraz gra. Dla mnie kurs na Robertsona przesadzony i ja gram druga strone, poniewaz dla mnie to mecz 2 rownych zawodnikow.

zgodze sie za to z typem na Fu, gral bardzo ladnego snookera w przeciwienstwie do Murphyego - oba mecze ogladalem i prosiak chyba nie trafil z forma.

China Open nie biorę wcale pod uwagę. Wiem jak traktują sobie lekko zawodnicy ten turniej i właśnie Ebdon to pokazuje. Wygrał sobie, bo większość miała to gdzieś a potem poległ z Bondem w kiepskim stylu.

2,2 na Robertsona uważasz za przeszacowane z wicemistrzem świata i zawodnikiem który prezentuje przez cały sezon równą forme Ciekawe

A ja pograłem Fu i Cartera, dołozyłem Dinga i licze na kaske, hahahaha.
Fu po pierwszym meczu wydaje sie być w dobrej formie, kurs 1,95, nawet niezły. Po drugiej stronie Murphy. Niby bez formy, niby się męczył w pierwszej rundzie ale to zawsze prosiak:) No zobaczymy ale zapowiada sie równy meczyk
Carter, wicemistrz świata, za sobą niezły sezon, napewno jest przygotowany bardzo dobrze do tej imprezy. Robertson oczywiście kelnerem nie jest ale jest mimo wszystko słabszym grajkiem. Aha no i te 10-2 z dziadkiem na kolana nie powalaja bo wiekszosc zawodników tyle by wygrało
Ding, nie do konca spełniona nadzieja Chinczyków, w pierwszej rundzie bratobójczy pojedynek ale wytrzymał presje. Chyba nie jest w złej formie. Hendry to u mnie juz tylko sentyment i wspomnienie wielkich meczy. W pierwszej rundzie grał słabo. Na dystansie best of 25 jest bez szans.

Pozdrawiam

Skoro zostalem wywolany

Dla mnie na Kangura zadne value...Ali to chyba najbardziej niedoceniany gracz swiata, ma wszystko, zeby wygrywac, ale czegos brak w decydujacych momentach...Mnie Neil nie zachwycil, coz to za sztuka wygrac 10-2 z Davisem, ktory za kazdym razem zostawial uklad na wysokie brejki...gra tam trwala do momentu, kiedy Steve nie zaczal wbijac...bo jak zaczal, to bylo niemal pewne, ze popelni blad...

Ali po 1.67 do gry.

Dalej, przeciwko Dingowi, trudno nie grac przeciwko czlowiekowi, ktory spada w przepasc wykopana przez przedwczesne, ciut przypadkowe sukcesy, odniesione w wielkim stylu...Hendry to Hendry, nie ta kondycja, nie ta dokladnosc itd., ale ciagle ma to cos, no i jestesmy w Crucible. Nie zdziwi mnie powtorka z zeszlego roku, czyli po I serii mecz sie moze rozstrzygnac...

Hendry po 2.12 do gry.

Fu - Murphy 1 1.92 - 3x100, kilka innych 50+ ze Swailem, dobra forma, chec rewanzu, na przeciwko staje facet, ktory nie przypomina sam siebie, wyglada na to, ze Shaun troche odpuscil treningi, albo cos zmienil. Cos, co go strasznie rozregulowalo i z gracza, z ktorym, zeby wygrac trzeba grac perfekcyjnie stal sie zwyklym rzemieslnikiem. Szansa dla Murphy'ego to chyba zwalnianie gry...mimo wszystko Fu ma zdecydowanie pow. 50% szans na zwyciestwo...wg mnie.

Selby -3,5 po 1.86 chyba warty grzechu, choc hcp w snooka grac za bardzo nie lubie.

Czekam az John zalatwi Holta i Cope'a trzeba bedzie sprobowac obowiazkowo.

Jak dla mnie Hendry mocniej, Ronnie na podbicie do ako i Selby, zastanawiam sie wciaz nad Carterem i Fu. Ale na to przyjdzie czas
a poki co go,go Higgins!

i Stephen znowu dał zarobic
ogolnie bardzo dobry mecz, fajny dla oka, i co najważniejsze dla portfela

bez analizy bo pozno - wybaczcie. ja gram singlami:

fu +5,5
Allen +3,5
Higgins -3,5
i na deserek glowny typ dnia jak dla mnie: Robertsoooon !

takie odczucia z mojej strony

brawo za allena, zenujacy snooker prezentuje nam dzis rano ronnie. co robertsona to bylbym ostrozny, zastanawialem sie nad Carterem, ale ostatecznie odpuszczam.
Higgins+Maguire w dublu, i selby gdzies tam jeszcze w ako to moje propozycje

wie ktos czy ronnie wygral??

przegrał

Nie ma Ronniego już w turnieju..i jakby cisza w temacie, czyzby było to ze sobą powiązane?

A tak na poważnie, wspaniale mistrzostwa się nam układają, przed chwilą zakończyła się druga sesja Higginsa z Cope- niesmialo powiem, że kapitalne 8:8 i z niecierpliwością czekam na jutro.. a z taką grą chciałoby się obu widziec dalej.. Lecz postawilem na Higginsa i tego się trzymamy. Ładnie zaczął Selby i on już jest chyba dalej, co bardzo mnie cieszy.
I jeszcze 2 pojedynki: Maguire z Kingiem, gralem zdecydowanie Maguire, poki co remis 4:4, ale o zwycięscę się nie martwię, choc z taką grą nie wróże Maguireowi tytułu, którego po odpadnięciu O'Sullivana faworyzują buki.

No i deser jak pisał wcześniej Adammm: Ali kontra Kangur. Kto wygra ten mecz? Nie wiem Zagrałem jednak Aliego, ze względu na sympatię do tego playera.. ale, ale Robertson prezentuje się naprawdę solidnie, kto wie czy nie najsolidniej w karierze i na ten moment to on się wydaje faworytem, ale jak będzie zobaczymy. Australijczyk zaimponował w szczególnosci, gdy przegrywał frame 0:67 i... podszedł do stołu i wygrał. To musiało byc bolesne psychicznie dla Cartera, lecz wygrywając następnego chyba się jednak zebrał. Na ten moment 7:7

podsumowując: widziałbym dalej Higginsa, Selbiego, Maguire i Cartera. Ale o taki obrót wydarzeń będzie naprawdę bardzo cięzko.
co na to inni?
pozdrawiam

wkradła się potworna liderówka, rzecz jasna zwycięzcę
sorry..

to moze ja podsumuje wieczor, 2 KAPITALNE mecze, Higgins leb w leb z Copem a to co zrobil Robertson powalilo mnie na kolana. Kapitalny jest ten zawodnik. Zastanawial sie czy podchodzic do stolu jak potrzebowal 2 snookerow i jeszcze to wygral. Kilka partii tak dobilo Cartera ze chyba beda mu sie te wbicia dzisiaj snily

piekny wieczor, bardzo na plus, zarobiony i w dodatku ze swietnym snookerem.

a ja uwazam, ze jeszcze King moze z nim wygrac. Na dobra sprawe widzialem tylko pare frejmow, ale Maguire nie prezentuje teraz swojego najwyzszego poziomu i juz King moze mu sprawic problemy. Nie mowie tego z jakas pewnoscia, po prostu mam takie odczucie co do tego meczu

Brawo dla Robertsona, Ali byl chyba zbyt przybity wczorajszym obrotem wydarzeń, i izi win 13:8.
Choc co do samego Robertsona, to nie zachwycalbym sie nim tak bardzo, gdyby konczyl wczorajsza sesje w stosunku 6:9 nie powinien miec od niekogo pretensji. Ale pokazal charakter, ze gra nawet w sytuacjach beznadziejny + szczescie, szczescie, szczescie= efekt pewny awans.
Za to, to co pokazał Higgins, to co pokazał Higgins i jeszcze raz powtórze, to co pokazał Higgins to jest mistrzostwo świata! 10:12 i jeszcze to wyciągnał! Coz za gra w ostatnich trzech frejmach, wg mnie po tym spotkaniu to on jest nr1-2 do tytułu. Obok niego mysle, ze Maguire i zwyciesca pary Murphy vs Hendry. Ot, bo mysle, ze swieza krew w postaci Allena, Daya, Copa czy jednak Robertsona swoje juz zrobila.. a tytuł powinien powędrować do któregoś z wyzej wymienionych przeze mnie gentlemenów

ot, takie subiektywne przemyslenia:) Ile w tym będzie prawdy zobaczymy, aczkolwiek trzeba przyznac, ze po pierwszej bezniespodziankowej rundy, zaczęły się dziac cieekawe rzeczy.. ;-)

pozdrawiam

ja tylko dodam cos co do live na bwinie jakie potrafia wystawiac swirki. Zagralem tylko za taka stawke bo nei wiedzialem czy bedzie gral brazowa czy zolta i zdazylem tylko na zolta

Mark Selby (ENG) - Graeme Dott (SCO) (Session 3) (Jakiego koloru będzie pierwsza bila, która wpadnie do 21. frame?) Yellow Yellow 50.00 7.00 350.00

co do najblizszych pojedynkow:

2,6 na Robertsona z Maguirem traktuje jako pomylke, ogladalem mecz Maguira z Kingiem i w tej formie jakiej on jest szacuje szanse na 50%, a 50% za 2,6 to trzeba grac

Bwin wystawil Higginsa z Selbym za 1,95 - jak dla mnie to spotka sie on z Robertsonem w finale, co to za kursy? Higgins pieknie powalczyl, wygral w wielkim stylu - potrafi wygrac z kazdym co nie raz pokazal. Jak dla mnie kursy powinny byc odwrotne.

Pokladam tez nadzieje w Henryku, ma chlopak calkiem niezla forme a Prosiaczek zagral tak jak pozwolil mu Fu, czyli wygral z palcem w tylku 2,25? Trzeba sprobowac

Glowny nacisk na Higginsa, potem Robertson no i Hendry stosunkowo lekko.

pozdrawiam

I ja również jednak zagrałem na 1/4, choc pierwotnie nie było w tego planach. Higgins duzy zyskał wczoraj duzy kapitał zaufania do własnego siebie i został pograny przeze mnie po ładnym kursie 2.00 w centrebet. Do tego Maguire- bo myslę,że to zawodnik po prostu lepszy od kangura, ktoremu szczęscie wreszcie kiedys powinno przestac sprzyjac.
Pozostałych dwóch Allen-Day, absolutny no-bet, choc wg mnie dalej przejdzie Allen (o ile sie nie spali-po tej wygranej z Ronniem), zas ostatni mecz to kibicowanie Hendremu, ale czy go zagram? Po pierwszych frejmach się okaże i moze cos na live dopiero

pozdrawiam

Selby nie porywal z Dottem, choc nalezy oddac Dottowi, ze gral co najmniej przyzwoicie. Ale Selby to nie Cope...nie bedzie wszystkiego wbijal, nie bedzie takiego chaosu na stole. A Higgins nie zachwycal. Takie moje zdanie i analitykow chyba rowniez.

Maguire niemrawo zaczal z Kingiem, ale potem to byla egzekucja...no i Maguire ma balls, ale kurs mnie nie satysfakcjonuje. Dalej widze Szkota.

Day wg mnie polknie Allena. Choc jego styl Allenowi moze odpowiadac. Taka napieprzanka, wymiana ciosow. Skoro Allen w tym stylu pokonal Ronniego to i Daya moze. Choc jak dla mnie Day to nie jego polka.

No i na deser...2 wielkie nazwiska, 2 mistrzow, 1 w dobrej formie i miejscu, w ktorym osiagnal wiecej niz wszyscy pozostali cwiercfinalisci razem wzieci. Dla mnie Hendry idzie dalej. Ale troche subiektywnie, wiec tylko teoretyzuje.

pograłem jednak Hendrego dla lepszego patrzenia po 2.62, jak dla mnie bardzo ładny kursik

wydawalo mi sie ze widzialem sporo snookera przez ostatnie poltora tygodnia i chyba rzeczywsicie... tylko mi sie wydawalo

bo jakby popatrzec na sklad polfinalow to:

Higginsa widzialem sporo - prawie caly mecz z Holtem, prawie calym mecz Cope'm, i ostatnie partie z Selbym

Robertsona widzialem pol meczu z Carterem i pol z Maguirem

Murphego widzialem z 3 framy z Higginsonem, a Allena nie widzialem wcale...

No i co z tego, ano tyle ze trudno mi wyrokowac tak naprawde wyniki polfinalow, wiec moze napisze tylko ze Higgins moim zdaniem powinien wypunktowac mlokosa, a Robertson poradzic sobie z Murphym

Szkot nie gra tu niczego olsniewajacego, ale gra bardzo solidnie. Jak to powiedzial ze komentatorow: "he misses easy shots, but he never plays wrong shots". No i co najwazniejsze, najlepiej gra wtedy, kiedy liczy sie to najbardziej. Dwa razy byl pod sciana, w najlepszym meczu tego turieju - moim zdaniem - przegrywal juz 10-12 z COpem, z Selbym bylo 11-12 ale to oni odchodzili pokonani. Mecz z Allenem bedzie w jakims sensie powtorka meczu z drugiej rundy. Mlody Irlandczysk swietnie wbija, ale taktycznie ma jeszcze troche pracy przed soba wiec wydaje mi sie, ze jezeli Higgins na wbijaniu tragiczny nie bedzie, to w tym dlugim meczu (do 17 wygranych) powinien sobie poradzic. Nie bez znaczenia moze tu byc tez fakt, ze dla Szkota pf w Crucible, to zadna nowosc, inaczej niz dla jego przeciwnika, ktory gra w tej fazie mistrzostw po raz pierwszy i nie wiadomo jak mentalnie sobie z tym poradzi.

Jestem zaskoczony tym ze Robertson nie jest faworytem. Kangur gra re-we-la-cyj-nie. Czyzby chodzilo o to, ze Murphy mimo wszystko jest jest bardziej utytulowany... albo o to, ze jako jedyny Anglik bedzie mial cala publike po swojej stronie... a moze rzeczywiscie on gra tu dobry snooker, tylko ze tego jeszcze nie widzialem... jak napisalem na poczatku, obejrzalem z 3 framy Shauna w tym turniej, w meczu z Higginsonem gdzie meczyl sie okrutnie...

Ja uwazam ze mecz Robertsona bedzie bardzo wyrownany - ma naprawde dobra forme, ale Murphy to rzemieslnik i swinka mu latwo wygranej nie odda W meczu z Hendrym w pewnym momencie prosiaczek gral tak, ze mi opadla szczena. 4 frejmy sie nie pomylil (nie licze koncowych zagran jak mial kolo setki i jakies trudne wbicia). Bedzie napewno Ciezko. Higginsa tez bym nie ruszal - Allen to taki mlody Ronnie , swietnie sobie radzi w tym turnieju i gra bardzo pewnie. Nie ma co gadac o psychice itp bo koles gra naprawde dobry sooker i tutaj moze byc bardzo roznie. Ja bym sobie zyczyl Allena z Robertsonem w finale i win Robertsona

Dzisiaj zaczynają się półfinały snookerowych Mistrzostw Świata w Sheffield. Jak dotąd turniej stoi na bardzo wysokim poziomie. Wystarczy wspomnieć choćby o maksymalnym break’u Stephena Hendry’ego oraz pobiciu rekordu break’ów powyżej 100 punktów. Byliśmy również świadkami wyrównanych pojedynków oraz ostatnich frame’ów, w których zawodnicy walczyli o awans do kolejnej rundy. Co przyniosą półfinały oraz finał?

Na półfinały proponujemy dwa typy. Pierwszym typem jest over frame’ów w pojedynku pączka Murphiego z kangurem Robertsonem. Over 29,5 frame’ów oznacza, że jeden z zawodników musi ugrać co najmniej 13 frame’ów. Myślę, że przy tak wyrównanej formie zarówno Anglika jak i Australijczyka możemy spodziewać się naprawdę wyrównanego spotkania. Wynik 17-13 jest jak najbardziej możliwy i jeśli w pojedynku będzie utrzymywał się wyrównany rezultat i żaden z graczy nie odskoczy na bezpieczną przewagę to będziemy do końca świadkami wyrównanej walki. Ciężko w tym pojedynku typować zwycięstwo któregoś z graczy (obydwaj są w wyśmienitej formie) więc lepiej zagrać tu na over.

W drugim pojedynku również ciężko wskazać faworyta. Bukmacherzy upatrują faworyta w Johnie Higginsie. Głównie dlatego, iż jest bardziej doświadczonym graczem od młodego Allena a to w pojedynkach do 17 wygranych fram’ów już się liczy. Myślę jednak, że Allen nie pęknie i będzie toczył wyrównany bój ze Szkotem. Co więc uważam, że Irlandczyk ma więcej szans na zwycięstwo i jeśli miałbym typować to grąłbym underdoga na Allena. Wybieram jednak bardziej bezpieczny wariant i proponuję over 3,5 break’ów powyżej 100 punktów. Kurs 1,50 jakie daje BoyleSport to wiosenna promocja.

Pozdrawiam i powodzenia!
quincy

nim na dobre rozpocznie sie nowy sezon:

http://www.sportinglife.com/snooker/news...tting_Snap.html