Skrobne coś o
kopaczach z Łodzi i
piłkarzach z Wrocławia.
ŁKS Łódź - Sląsk WrocławJuż jutro o godzinie 20 na stadionie ŁKS, przedostani w tabeli łodzianie podejmować będą rewelacyjnego beniaminka z Wrocławia.
W Śląsku głośno mówi się o Epidemii która dopadła piłkarzy.
Do Łodzi nie zawitają Wojciech Kaczmarek, Antoni Łukasiewicz, Tomasz Szewczuk i Remigiusz Sobociński. Ale nie jest tak źle ponieważ tydzień temu w Poznaniu Sląsk grał jeszcze bez Mili, Sotirovicia , Dudki i Banaszyńskiego a zremisował sensacyjnie 1:1 - jutro w/w piłkarze zagrają z już ŁKS-em.
Mogę tylko pogratulować trenerowi Tarasiewiczowi który stworzył bardzo ciekawą drużynę i tego, że Śląsk gra bardzo dobrą piłke
W ŁKS-ie z tygodnia na tydzień robi się coraz gorzej.
We wtorek graliśmy w Krakowie z Cracovią w ramach Pucharu Polski... przegraliśmy 3:0.
Bez walki, ambcji, zadowolenia z wykonywanego zawodu.
W obronie fatalnie Magiera i Marciniak, w pomocy jedyny Kascelan który walczy i jemu nie mogę odmówić ambicji. I brak ataku - Jarka zupełnie niewidoczny. Od kilku spotkan powtarzam by Marek Chojancki dał szansę młodemu Bartosiewiczowi.
Słowa trenera przed meczem ze Śląskiem:
Czy zagracie odważnie, atakując rywala?
-
W żadnym wypadku. Nie postawimy na otwartą grę. Nasze mecze przypominają wtedy bokserski pojedynek. Gdy się odsłonimy, natychmiast dostajemy uderzenie, które zwala nas z nóg i oznacza piłkarski nokaut. Dlatego skoncentrujemy się na defensywie, szukając swojej szansy w kontrataku.Na tą chwilę Śląsk powinien wywieźć z Łodzi komplet punktów.