Kromka chleba ucieka przed wygłodniałymi murzynami, biegnie przez pystynie, 
nagle patrzy, a na pustyni spokojnie leży i opala się szynka, zdziwiona kromka chleba pyta: 
-Czemu nic nie robisz? Zaraz nas zjedzą 
na to szynka: 
-jestem spokojna, mnie tu nikt nie zna. 

Młody mąż wraca do domu z pracy. Patrzy, a jego żona blondynka mocno płacze, szlocha. 
-czuję się okropnie-mówi do niego, prasowałam twój nowy garnitur i wypaliłam wielką dziurę na tyle twoich spodni. 
-nie przejmuj się tym-pociesza ją mąż, pamiętasz mam drugie spodnie od tego garnituru. 
-tak na szczęście, mówi żona wycierając łzy, dzięki temu mogłam naszyć łatę. 
-Dzieci co to jest-pyta nauczycielka trzymając wypchanego ptaka. 
-ptok-mówi Jaś 
-Jasiu nie mówi się ptok ale ptak-odpowiada nauczycielka, a może wiesz jak ten ptak się nazywa. 
-sraka.