No pewnie porównywanie kolarstwa do tenisa pod względem fizycznym to najlepsze co słyszałem ... po 200 km jazdy to stanąć na nogach nie może taki kolarz ...

Ale ja pamiętam:

CHENNAI INDIA
2008-01-05 Fin SF NADAL R. (ESP) MOYA C. (ESP) 6-7 7-6 7-6

by następnie....
2008-01-06 Fin FINAL NADAL R. (ESP) YOUZHNY M. (RUS)0-6 1-6

Dziękuję za uwage.

Z tym kolarstwem dobry motyw. Dziwne, że tam chłopaki wpadają co rusz na dopingu, a w ATP i WTA pojedyńcze przypadki. Tenis taki czysty, czy tak chroniony jak peleton gdy jeździł w nim Armstrong?

dobra bo Goget mi zabrał linki do mojej analizy... Widocznie nie podobało mu się moje porównanie
oto obraz mojego prównania(dla tych co nie kojarzą Roca czwartego):

http://www.youtube.com/watch?v=0B8WMMR_vl0
http://coolaggregator.files.wordpress.com/2008/05/rocky4-2-760821.jpg

nie wkleje tak jak chciałem, bo chcę wierzyć w to że JEDYNYM powodem usunięcia tamtych filmików było to, że rozjeżdzał się temat.
kto jest kto w tym porównaniu, chyba nie trzeba tłumaczyć

Goget : To nie jest Quasi Chat, żeby rozjeżdzać temat jakimiś filmikami o Rockym. Życie to nie film.

z kolarstwem chodzi o regenerację sił. powiedzcie mi że 100% jeździ na dopingach... jeśli techniki regeneracyjne są skuteczne w 1 ze sportów, to dlaczego nie zastosować w innym sporcie ? choćby 25% tej wiedzy, bo wiadomo, inne przeciążenia itp.

tenis to pikuś w porównaniu z kolarstwem ... jakie to trzeba mieć silne nogi zwłaszcza, górne partie ... Tenisiści to sobie tylko pobiegają trochę po korcie , jeszcze piłki im podają i itp ...

a kto to wie ...

Porównanie z kolarstwem jest trochę nie na miejscu, bo kolarstwo to tylko kręcenie pedałami, a tenis wymaga użycia techniki, która w bardzo dużym stopniu oparta jest na wytrzymalości (praca nóg przed uderzeniem, utrzymanie rakiety w ręku przy siatce, kiedy ktoś próbuje mijać mocnym uderzeniem, czy nawet serwis, co widać było w ostatnich gemach serwisowych Verdasco, kiedy już nie miał siły odpowiednio zaserwować). Jeśli kolarz słabnie to może go podciągnąć peleton albo jego własna grupa; jeśli tenisista opadnie z sił to wszystko się sypie (Djoko, Djoko, Djoko). Ktokolwiek kiedyś grał w tenisa najlepiej wie, jak ważna jest wytrzymałość dla zachowania właściwej techniki.

sprawdz 4 posty wyżej, sprostowanie. ile razy trzeba to jeszcze napisać ?

No to jutro mamy finał Panów nie będe pisał o moim typie tylko napiszę małe przemyślenie, na pewno patrząc na ostatnie mecze w wykonaniu obu zawodników dużym faworytem wydaje się być oczywiście Federer ale ja jednak przestrzegam przed hurra graniem na Federera owszem w ciągu całego turnieju grał bardzo dobrze ale Nadal nie odstawał. Zagrał słabiej z Verdasco ale z taką formą Nando nie ma się co dziwić i mimo wszystko go pokonał. Trzeba pamiętać, że to jest finał i one rządzą się swoimi prawami wcześniejsze mecze nie mają już większego znaczenia liczy się tylko ten jeden mecz. Początkowo byłem skłonny grać Fderera ale tak sobie pomyślałem, czy po takim kursie warto ryzykować ? I doszedłem do wniosku, że nie jak już coś grać w tym meczu to bardziej dla małej adrenalinki dokładny wynik np. 3-2 dla Nadala bo on nie ejst faworytem,a więc mamy wysoki kurs. Wydaje mi się, że to będzie bardzo wyrównany mecz i obaj Panowie przed rozpoczeciem spotkania mają 50 % szans na zwycięstwo,a więc w takim razie gramy wyższy kurs chociaż ja nie lubię Nadala to dla mnie jest on w stanie wygrać. Z Fdererem niby już wszystko w proządku ale nie można zapominać o jego wpadkach w poprzednim roku ze średnimi graczami teraz stanie naprzeciwko przekleństwa chociaz już nie tak wielkiego jak kiedyś kiedy nie mógł wygrać meczu z Hiszpanem. Nadal powinien dzisiaj zagrać zupełnie inaczej niż w meczu z Verdasco przede wszystkim agresywniej bo w meczu z Nando to był nastawiony ultradefensywnie co często się mściło ale zcasami przynosiło niesamowite punkty, Federer nie ma takiej siły zagrań jak Verdasco,a więc Nadalowi będzi eje teoretycznie łatwiej odgrywać i kontrować. Osobiście stawiam na 3-2 dla Nadala po wysokim kursie lub 3-2 dla Ferdka tak na podpórkę bo wydaje mi sę, że 5 setówka tutaj bardzo możliwa.

Najlepszych tenisistów obowiązują te same zasady co kolarzy, czy lekkoatletów. Co godzinę mają wysyłać smsa, gdzie się aktualnie znajdują i w każdej chwili mogą wpaść w to miejsce przedstawiciele organizacji antydopingowej.

Nasz Tomek Majewski to dosadnie opisał : http://www.dziennik.pl/sport/lekkoatlety...jsc_z_domu.html

Ufff dobrze, że ktokolwiek jest za Nadalem w finale. Goget, jeden chociaż.

Niezbyt darzę sympatią Nadala, ale Nadal jest w finale tak ? Wielkiego szlema tak ?

Musiał coś grac, prezentować określony poziom, że awansował do finału tak ?

Kubot odpadł w finale kwalifikacji, czyż nie ?

Podsumowując - finały się przede wszystkim ogląda, a nie obstawia.

Dobranoc.

pozwole sobie wtracic trzy grosze bo tak przygladam sie tej dyskusji i zgodze sie z tym ze tych dyscyplin nie ma co porownywac i nie wiem czy zawodowy tenis jest bardziej wyczerpujacy od zawodowego kolarstwa ale gralem w tenisa i to sporo i do dzis jezdzie na rowerze takze sporo i ten kto nie sprobowal przejechac np z 5 km tylko podjazd ze srednim nachyleniem np 9% tylko ten nie wie jaki jest to wysilek i na rowerze nie pracuja tylko nogi! Jesli nie masz kondycji to zespol w peletonie ci nie pomoze i mozna liczyc tylko na siebie tak jak i na korcie, nogi lub organizm ci odmowia posluszenstwa stajesz i wyscig sie dla ciebie konczy tak samo na korcie.... mozna porownywac pod niektorymi wzgledami obie dyscypliny i obydwie sa niesamowicie wyczerpujace i podsumuje to tak - do zawodowego tenisa trzeba byc wytrzymalym i pewnym swoich umiejetnosci atleta a do zawodowego kolarstwa człowiekiem o zelaznej woli i wytrzymalosci i konskim zdrowiu

co do tego spotkania to juz zdanie wyrazilem wczoraj juz i je podtrzymuje.

Ja tam się na "paletkach" nie znam. W sezonie oglądam może max 20-30 meczy. O tych waszych bekhendach, forkhendach, winnersach czy DF niewiele mogę powiedzieć, a jak sobie pójdę obejrzeć meczyk na Porsche Open i słyszę o złym ułożeniu nóg przy odbiciu to czuję się jak w zupełnym matrixie .

Grajków żadnych też nie lubię - więc cechuje mnie totalny obiektywizm - może nawet więcej - wysublimowana wrażliwość na piękno sportu w tym wypadku.

Federa widziałem fragmenty gier z Safinem i Del Potro. Nadala z Simonem. Zdecydowanie lepsze wrażenie zrobił na mnie ten pierwszy.

To tak bez dawania analizy dopasowanej do ideologii. Taka luźna uwaga, głos z zewnątrz. Absolutnie niczego nikomu nie sugeruje, bo tak jak napisałem - w temacie żadnym ekspertem nie jestem.

Pozdrawiam

ciekawe zakłady oferuje Unibet.

zakładając że mecz będzie mial 5 setów to jest tam ciekawa propozycja - over 49.5 gema. raczej wątpliwe żeby sety były do 2-3 gemów czyli zakład przy 5 setach izi wchodzi a kurs piękny bo aż 4.00


drugi bet to over 10.5 gema w 1 secie po 2.70 - 1 set to moim zdaniem będzie takie spokojne badanie się bez jakichś wielkich prób na przełamanie serwisu i może zakończyć się tajem a kurs wart ryzyka

i ostatnia propozycja - handi kilometrowe na serwis ferdka - -6.5km/h. Nadal jak wszyscy wiemy bardziej koncentruje się na rotowaniu serwisu a rotowana piłka zawsze jest wolniejsza od tej walonej na pałę :> także ferdkowi wystarczy ok 208km/h i poiwinien spokojnie zakład wejść.

Co do ostatniego typu nie byłbym pewny, sprawdziłem wszystkie mecze Ferdka i w 3 huknął 208 a w 3 tylko 204. Niekoniecznie musi być tak różowo.

Gratuluję tym, którzy stawiali na Rafę.

Szczerze mówiąc to pod koniec 3 seta myślałem, że Roger wygra gładko, bo Rafa przeżywał jakiś kryzys. Myliłem się, niesamowity on jest jednak, że do końca grał na swoim normalnym poziomie i biegał do wszystkiego. Roger psychicznie widać, że jednak wciąż ma kompleks Nadala. Tyle bp zmarnowanych w ważnych momentach.

Teraz tylko czekać jak Rafa będzie przystępował do US Open z trzema tytułami wielkoszlemowymi.