Amerykanie to przepchnęli w imię walki z brodatym eks-agentem i spółki, po drugie nikt nie chciał iść na wojnę także z drugiego powodu - jak ban zostanie zdjęty to będą mogli powrócić do lukratywnego rynku.
Do tego zaczęli tam napadać na dyrektorów firm, aresztując gości np. na lotniskach. U nas raczej nie widzę tego typu jazdy w imię przekonania firm do dobrowolnego podporządkowania się.
