witam
Jako absolutny laik prawny chciałbym nieśmiało postawić kilka pytań. Być może na forum znajdują się prawnicy lub studenci tegoż i z łaski swojej odniosą się do omówionych poniżej kwestii.
Zastanawiam się, czy ustawa o grach hazardowych wg projektu z 6.11.09 skierowana jest do firm ( w naszym wypadku do firm bukmacherskich) - do graczy czy zarówno do firm i graczy czyli całej hazardowej braci.
IMHO tutaj projekt ustawy jest bezlitosny i w rozdziale 8 - Podatek od gier - w artykule 71.1 nakłada obowiązek podatkowy na (1) podmioty (wymieniono trzy rodzaje literalnie) prowadzące działalność na podstawie koncesji lub zezwolenia, (2) podmioty związane z monopolem Państwa, (3) uczestników gry w pokera(sic). Wymienienie w preambule artykułu 71.1 akurat pokerzystów a pominięcie graczy w zakładach wzajemnych sugeruje, że Ci ostatni pod podatek z tej akurat ustawy podciągnięci nie są. O ile ja to umiem oczywiście czytać. Ale to już inna sprawa.
Na potrzeby tej krótkiej notatki przyjmę, że gracze w firmach naziemnych czyli STS, Fortuna (ale ta od Profesjonal), Totomix, Betako itd. opodatkowani nie są.
Tę okoliczność potwierdza chyba artykuł 73 mówiący, że podstawę opodatkowania stanowi w zakładach wzajemnych - kwota stanowiąca różnicę między sumą wpłaconych stawek a wartością wypłaconych (wydanych ) wygranych. Jasne jest zatem, że w przypadku graczy do pobrania podatku należałoby prowadzić ścisłą ewidencję wysłanych kuponów ponieważ przegrane kupony są również elementem stanowiącym w ogólnym rozliczeniu. Gdyby na rynku istniała jedna firma bukmacherska to pewnie na zasadach rejestracji dałoby się to uradzić ale komasować działania ośmiu istniejących na rynku firm to się wydaje mało realne.
Kończę ten wątek, bo nie wiem czy w ogóle dobrze kombinuje a robi się dłużyzna.
Zatem 50% podatku (dochodowego) dotyczy firm. Czy do tej pory obowiązywał ich podatek obrotowy, jakie były stawki podatkowe - nie wiem. Dlatego przy zmianie (a o tym się mówi) tego systemu nie wiem czy dużo tracą.
Interesuje mnie jedno. Gdzie jest napisane, że tym swoim podatkiem mogą częściowo czy też całkowicie obciążyć grających. Przecież nie da się monitorować wszystkich moich wygranych i co bardziej istotne wszystkich przegranych kuponów. A w ogóle na jakiej podstawie.
Dlatego też nie zdziwię się, a może jestem zbytnim optymistą, jak kupony będą wypłacane w pełnej wartości kursów i zniknie z nich ten nielubiany przez wszystkich współczynnik 0,90 co wyrówna sportową
rywalizację bukmacher v gracz.
A o to chyba chodzi wszystkim rządzącym. Schylić się nad problemem oszukiwanego gracza. A tak na poważnie, byłoby to wyjście zwyczajnie uczciwe.
Pozdrawiam
hpc