#3564622 - 16/12/2009 03:15
Re: Trading - zarobek jeszcze przed meczem
[Re: mihal]
|
veteran
Meldunek: 05/11/2009
Postów: 1335
Skąd: Mokotów/Cesky Tesin/Paris/Lond...
|
Podział na trading in-play i przed rozpoczęciem jest jak najbardziej na miejscu. Jedno i drugie tradingiem jest, jednak ten in-play ma w sobie elementy gamblingu. Jeśli wchodzimy w rynek in-play backując Federera oczekujemy, że kurs spadnie, czyli de facto oczekujemy dobrej gry Rogera, by za chwilę móc go skontrować.
Trading przed meczem nie ma związku z wynikiem, ani przebiegiem gry. Wpływ na cenę mają przede wszystkim handlujący ludzie. Odpada tu istotny czynnik losowy. Wzrost kursu na konia przed startem z 2,52 10 minut przed na 4,1 5 minut przed by ponownie spadł na 2,80 sekundy przed startem rzadko ma związek z tym czy udało mu się w końcu zrobić kupę, czy nie.
Podobnie jak Blackmore, uważam że zdecydowana większość dobrych (ultra-efektywenych) traderów nie gra na żywo. Nie przewidują wyniku, nie bawią się w analizy składów, często nie przywiązują wagi do wykresów, w dupie mają co działo się z kursem w przeszłości, nie bawią się w proroków zastanawiając się nad wysokością kursu w przyszłości. Interesuje ich tylko teraźniejszość i na podstawie teraźniejszości podejmują konkretne decyzje.
|
Do góry
|
|
|
|
#3564932 - 16/12/2009 05:17
Re: Trading - zarobek jeszcze przed meczem
[Re: z o ® r o]
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 15/09/2003
Postów: 5812
Skąd: Jaskinia Hazardu
|
"Trading z elementami gamblingu" to natomiast mało trafne określenie. Zamiast tego powiedziałbym "trading przy zwiększonym ryzyku". A tam gdzie większe ryzyko czeka większa nagroda (patrz na przykład wspomniane już jednoczesne LAY 1.01 w trakcie gonitwy). Grających przed i grających w trakcie odróżnia zatem głównie skłonność do ryzyka (choć trzeba zaznaczyć, że dobierając odpowiednio stawki można wyrównać poziomy ryzyka przed i w trakcie, więc nawet i to rozróżnienie jest nieco sztuczne).
Postrzeganie tradingu na live jedynie jako próby przewidzenia zdarzeń na arenie jest, jak już przedmówcy zauważyli, błędne. To również (a w niektórych przypadkach wyłącznie - patrz kwotowania Azjatów na piłce) próba przewidzenia zachowań "ludzi handlujących".
Analogii jest więcej. Chociażby na rynkach finansowych, skąd pochodzi słowo "trader". Wielu nie lubi grać w sytuacji, kiedy rynek oczekuje na publikację tzw. danych makro ponieważ zwiększa się wtedy zmienność i dochodzi dodatkowe ryzyko. A dla niektórych to woda na młyn. Market makerzy zwiększają wtedy spready bojąc się, że jakiś trader ich skrzywdzi. W Betfair na live nikt nie zwiększa spreadu. I to jest jeden z powodów, dla którego trading w trakcie zawodów to prawdziwy power.
Zdanie "wszyscy traderzy, których znam omijają inplay" jest jak "wszyscy traderzy, których znam, chodzą w dżinsach". Ale nawet zakładając, że można na jego podstawie dokonać generalizacji wypada się tylko cieszyć. Im mniej rasowych skalperów na tych rynkach, tym większe szanse powodzenia tych, którzy do szczęścia nie potrzebują iluzorycznego poczucia kontroli nad sytuacją.
|
Do góry
|
|
|
|
#3566333 - 17/12/2009 03:24
Re: Trading - zarobek jeszcze przed meczem
[Re: Sylwiaa]
|
Knockin' On Heaven's Door
Meldunek: 21/03/2007
Postów: 12041
|
Jeżeli z o R r o daje głowę to ja wierzę w zarabianie na live. głowa Mu na pewno nie spadnie bo oczywiście ma rację ps. tylko ten styl tłumaczenia jak na kursie biznesu dla komiwojażerów Mnie dobija (jakbym słuchał wyjasnień Kapicy i Boniego ) bez urazy ZoRro oczywiście
|
Do góry
|
|
|
|
#3568170 - 18/12/2009 02:08
Re: Trading - zarobek jeszcze przed meczem
[Re: z o ® r o]
|
old hand
Meldunek: 08/03/2003
Postów: 801
|
mecz piłki ręcznej , wynik kręci się wokół remisu więc gram na remis , chcę skontrować betfair nie działa ... i nerwówka , dłuższa chwila mija betfair działa ,mecz jeszcze trwa , kurs na kontrę bardzo zadowalający więc kontruję i zadowolony oglądam mecz , remisu nie ma, Angola wygrywa jedną bramką ...
niepoważne to betfair , z takim działaniem ich strony to zawsze będzie gra jak na zakładach a nie trading ...
|
Do góry
|
|
|
|
#3569174 - 18/12/2009 07:03
Re: Trading - zarobek jeszcze przed meczem
[Re: artbledo]
|
veteran
Meldunek: 05/11/2009
Postów: 1335
Skąd: Mokotów/Cesky Tesin/Paris/Lond...
|
mecz piłki ręcznej , wynik kręci się wokół remisu więc gram na remis , chcę skontrować betfair nie działa ... i nerwówka , dłuższa chwila mija betfair działa ,mecz jeszcze trwa , kurs na kontrę bardzo zadowalający więc kontruję i zadowolony oglądam mecz , remisu nie ma, Angola wygrywa jedną bramką ...
niepoważne to betfair , z takim działaniem ich strony to zawsze będzie gra jak na zakładach a nie trading ...
No dobijają takie sytuacje. Miałem podobnie na horsach, tyle że grałem przed, a kontrę mogłem zrobić po wyścigu Ogólnie zależy co kto lubi. Ja nie przepadam za czerwonym przy cyferkach, dlatego live nie gram w ogóle. Jedno jest pewne, przed meczem kursy skaczą w rozsądnych granicach, w trakcie wszystko jest możliwe. Mam szacunek dla tych którzy regularnie zarabiają na live. Dla Yeti też mam wielki szacun
|
Do góry
|
|
|
|
#3569199 - 18/12/2009 07:39
Re: Trading - zarobek jeszcze przed meczem
[Re: sh11]
|
veteran
Meldunek: 05/11/2009
Postów: 1335
Skąd: Mokotów/Cesky Tesin/Paris/Lond...
|
Przecież jest sporo rynków futbolowych, gdzie "matche" na live sa duzo wieksze niz przed spotkaniem. To chyba tez o czyms mowi. Match'e są duże kiedy ktoś jest w stanie zareagować szybciej niż Betfair zawiesi rynek, pada bramka, jest rzut karny, ktoś zobaczył kartę z Chuckiem Norrisem i musi serdecznie opuścić boisko. To jest trading? Średnio (trochę jest, głównie w przerwie meczu, kiedy nic się nie dzieje). Przez większą część meczu mielą się ludzie którzy liczą na to, że nie będzie bramki przed przerwą (wtedy skontrują), będzie bramka przed przerwą (wtedy skontrują), sędzia puści bąka (wtedy łaskawie skontrują)... To się ma nijak do handlu przed tym wszystkim, kiedy nic się nie dzieje, a cena idzie po prostu w górę lub w dół (bo nie może pójść w bok, tak jak w trakcie meczu ).
|
Do góry
|
|
|
|
#3569232 - 18/12/2009 08:22
Re: Trading - zarobek jeszcze przed meczem
[Re: cuuly]
|
veteran
Meldunek: 05/11/2009
Postów: 1335
Skąd: Mokotów/Cesky Tesin/Paris/Lond...
|
Ok, live zero czynników losowych, pre-play czysta loteria. Powodzenia serdecznie Twierdzisz, że strzelona bramka nie ma wpływu na kurs? Czy o co Ci chodzi? Próbujesz zareklamować własną stronę www.ruchajcie.mnie.mocniej.biz.pl?Nikt nie jest lamusem, jedni są skuteczni, inni próbują. Bez stresu się nie da, zawsze trzeba przybrązowić to i owo. Pytanie brzmi, czy wypierzemy ten brąz zanim się zacznie, czy musimy kupować nową bieliznę, kiedy się skończy.
|
Do góry
|
|
|
|
#3569297 - 18/12/2009 12:00
Re: Trading - zarobek jeszcze przed meczem
[Re: Pawcias]
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 11/07/2005
Postów: 4496
|
Bawi mnie ten podział, popularny i coraz popularniejszy szczególnie wśród tych handlujących tylko przed meczem, jakby chcieli się dowartościować twierdząc: "my to poważni finansiści, inwestorzy, nie to co ci drudzy, banda uzależnionych hazardzistów".
Prawda. Dużo łatwiej okiełznać emocje handlując tylko pre. Dużo łatwiej zarządzać budżetem, dużo łatwiej utrzymać dyscyplinę a dużo trudniej wpaść w kompulsywne granie... etc...
Ale nic z tego nie jest czymś, czego nie może osiągnać trader handlujący inplay.
Pre-traderzy to technicy, analizujący dość ograniczoną liczbę danych i mających nadzieję że rynek pójdzie w ich kiernku, a oni zarobią te kilka ticków.
In-playerzy (szczególnie swing-traderzy) to fundamentaliści, gracze nastwienie na wyszukiwanie wartości a to jest dużo prostsze na rynkach otwartych w trakcie zawodów.
|
Do góry
|
|
|
|
#3569365 - 18/12/2009 17:54
Re: Trading - zarobek jeszcze przed meczem
[Re: Pawcias]
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 15/09/2003
Postów: 5812
Skąd: Jaskinia Hazardu
|
Po prostu, ci którzy nie bawią się w live nie mają strat O! Jeśli tak faktycznie jest to grzecznie wszystko odszczekuje P.S. Czemu taka gówniana ta zielenina skoro nie ma strat?
|
Do góry
|
|
|
|
|
|