Hmmm - a co sądzicie o mojej koncepcji ????
Jeśli to prawda, że Kubot ma infekcję wirusową (a niby dlaczego mam mu nie wierzyć) to po dzisiejszej grze na prochach on będzie jutro dead. Pewnie wyjdzie na mecz bo ambicje ma, ale nie wierzę żeby dograł go do końca. A w takim bwinie kurs 2.36 a wystarczy że jeden punkt ktoś zdobędzie i krecz to zwycięstwo dla strony przeciwnej ...
Roker Perejro miał podobno chorobę pocałunków i wytrzymał 4 godziny z Tipsarevicem w Melbourne.
Co to dla Kubota gorączka i sraczka, jak ma tylko w debla zagrać, gdzie się 80% czasu stoi w miejscu.