Twoja głupota objawia się zupełnym niezrozumieniem jakie jest meritum sprawy, ale... tego też nie zrozumiesz

nikt tu nie negował Twojego typu, ale argument - mocny merytoryczny błąd - którym się podparłeś.
Odniesień tenisowych nie rozumiesz, więc zobrazuje Ci to najprościej jak mogę. Stawiasz na Real Madryt, twierdząc m.in , że zwycięży, bo w jego bramce stoi świetny Ronaldo. Ktoś zwraca Ci uwagę, że nie tędy droga. Real wygrywa. Chodzisz dumny jak paw, przecież Ronaldo strzeli zwycięskiego gola
Skończ już z tą ironią, bo przez nią sprawiasz wrażenie strasznego fraglesa.