ktos chyba przegral milon pln xD
nie milion, tylko 70k przez 1 rok, jestem wjebany w gowno, musze sie leczyc, przegrywam wszystko co mam, przegrałem sobie młodość życia, dzisiaj nie wytrzymałem i idę się leczyć
pozamykaj koniecznie konta we wszystkich firmach gdzie masz otwarte, inaczej nie dasz rady!
Trzymaj się, będzie dobrze!
Wytrwałość to podstawa, i pamietaj bo to istotne POZAMYKAJ KONTA U BUKMACHERÓW!
zawsze myślałem że uzależnienia mnie nie dotyczą, myliłem się, zaczeło się niewinnie jak poszedłem do szkoły średniej, 1 klasa liceum, kupony po 2 zł Totomix, ale jazda, podoba mi się to, dzień za dniem ako >10 kurde jeden mecz nie wchodzi ale co jadę dalej, straciłem rachube czasu, po kilku miesiacach podliczyłem przegrane kupony które zbierałem i wyszło ponad 300zł, a ile tych co wyrzuciłem?! nie ważne gramy dalej. zaczeło sie stawkowanie po 10,20,30zł, rutyna adrenalina, nie zbieram kuponów ze złości mielę je na mak w rekach, ooooo na rynku jakies internetowe buki, wjezdzam w expekt fajnie, pierwszy depozyt 50zł, 2dni zabawy, trzeba szukać kolejnej kasy, i tak się ciagneło przez 3 lata liceum, studia pierwszy semestr nauka i granie po kilkanacie złotych dziennie, aby kupic chleb i smalec, reszta sts! sesja, znudziły mi sie studia, nie chodziłem na zajecia bo były turnieje tenisowe od 9 rano! ale jaaaazda! kurde deszcz rain delay nie graja a moglem isc na zajecia, nie wazne po wznowieniu gier wtopa, i tak sie ciągneło jakiś czas, zbierałem pieniądze na gre, ile tylko mogłem, w końcu znalazłem sobie pracę, 1300zł/m-c no spoko, pierwsza wypłata 400zł, 1 dzien zabawy, hmmm mieszkanie opłacę juz sam nie będę rodziców skubał, no ale przegrałem wypłate w nieco ponad tydzień i musiałem ich poprosic o wsparcie, oczywiscie nie mogłem sie przyznać że przegrałem, nie pamietam co wymyśliłem, po przepracowaniu 3 m-cy wpadłem na pomysł:
Potrzebuje większego kapitału a na pewno bedę wygrywał, kredyt! to jest myśl! tylko ile? hmmm a 20k w mbanku, 2 dni i przyznali, zaczeło sie stawki rosły 1k-5k w sumie wygrywałem troche 1 tydzień zabawy i z 20k zrobiło sie poniżej 10k.
a nastepnie do zera.
Kredyt bank, nie sprawdzili BIK-u i dostałem 5k, po kilku dniach bo przegrałem, zadzwoniłem i spytałem czy moge dobrac kolejne 5 no i dali... nie pamiętam gdzie brałem chyba AIG 4k było i coś jeszcze, pozniej po spłacie rat w mbanku za dwa miesiace z kredytu od KB dostałem na prosbe kolejny kredyt w mbanku na 18k, kupilem sobie samochod za 10k a reszta sie bawiłem, niedługo... pozniej sprzedałem samochód, no i ciagłem co mogłem, pozyczałem na kokosach, finansowach, od znajomych, sprzedawałem różne rzeczy, jestem obecnie z gołą DUPĄ! także jeśli ktoś z Was zauważy u siebie symptomy uzaleznienia jakie opisałem wczesniej niech reaguje bo wyląduje w rynsztoku tak jak ja, mam nadzieję że chociaż jedna osoba przeczyta te wypociny i nie wjebie sie w to co ja, zakłady tak owszem ale dla ludzi z głową, ja najwyrazniej idąc do liceum puszczałem za mało bąków i gazy ulatniały się do móźgu(móżdżku) i stąd wzieły się dalsze posrane pomysły.