piekna rzecz hazard przez internet, ci zlodzieje z sts i prof., niebawem znikna chyba ze zrezygnuja z podatku (10% zlodzieje iwo: )

To państwo nakłada ten 10% podatek.

, ach te łobuzy z STS, złodzieje jedne

SLAV

anglist.....nastepnym razem jak chcesz cos napisac,to sprobuj sie najpierw nad tym zastanowic jezeli to nie jest GLUPSTWO.

Pamietajcie jednak ze panstwo naklada podatek 10% do wygranych powyzej 3 najnizszych pensji (okolo 2100 zl). Pierwsze 10% to koszty operacji wlasnych sts, prof oraz ich marza.
Pozdrawiam al:

Oj Prezesie, chyba jednak tym razem sie mylicie...

Ustawa z 29 lipca 1992 r. o grach losowych, zakładach wzajemnych i grach na automatach:
Rozdział 4,Art. 45. 1. Stawka podatku od gier wynosi dla:

1) loterii fantowych, gry bingo fantowe, gry bingo pieniężne oraz zakładów wzajemnych - 10 proc.

drogi Draku gdybym sie zastanawial to bym nie gral bo czasami mozna niezle wyrznac ,a dlatego ze zyje chwila to gram bo lubie te klocki,pozdrowienka iwo:

Oczywiście...

Marże buki zwykle mają mniej więcej podobne i tu najczęściej nie można narzekać.

- 10% podatku płaci każdy w momencie zawarcia zakładu - to raz
- dodatkowe 10% podatku płaci ten kto wygrywa powyżej 3 x średniej krajowej - to dwa (ale tego można uniknąć rozbijając kupony ).

Razem 19% podatku u buków krajowych w przypadku dużych wygranych, których nie da się "rozbić na mniejsze" lub gracz (raczej dupa a nie gracz) to przegapi; kontra 0% u buków internetowych - jest nad czym myśleć :rolleyes: .
Normalni gracze łapią się tylko na te pierwsze 10% podatku.

Pozdrówka
wuzz

Prezes, ten podatek od wygranych powyżej około 2100zł to dodatkowy 10% podatek.

Ale spojrzeć na to trzeba z dobrej strony: Gram u bukmachera i wspieram skarbiec narodowy! Ot zlota mysl!

Zagadka .
Dlaczego swego czasu Minister Finansów ustalił że 10 % podatku będzie pobierane od każdego zawartego zakładu , a nie od kwoty każdego zakładu wygranego ?

Dla Ciebie to jest dokładnie to samo, Luke3

Nie zapłacisz podatku, dopóki nie wygrasz

Przecież jak dla Ciebie, to na jedno wychodzi.

P.S. Byłem 2, bo mam dłuższe kable

No nie wiem czy tak na jedno wychodzi.
Np.1) Gram za 100 zł i wygrywam 50 zł (wspomagam skarb państwa kwotą 10 zł ,a w przypadku podatku nie od stawki tylko od wygranej byłoby to 5 zł) .
2)Gram za 100 zł - wygrywam 500 zł (płace podatek 10 zł , a nie 50 zł ).

W tych dwóch przypadkach moja wygrana i tak będzie taka sama niezależnie od sposobu naliczania podatku, ale zyski buka / skarbu państwa będą różne .

W trzecim przypadku : gram i gram i nigdy nic nie wygrywam , a wtedy przy pobieraniu podatku tylko od wygranej cała kasa idzie do buka .
Było by to zaprzeczeniem złotej myśli Szakala .

Jednym zdaniem , ten kto wymyślił sposób naliczania podatku umiał liczyć bo wiedział że łączna suma postawionych zakładów będzie większa od sumy wygranych .
iwo: dla wszystkich którzy wspierają nasz budżet grając w zakładach bukmacherskich (nie koniecznie przegrywając )

znany tu rondel (dobry expert od expekta) jest prawnikiem bedzie wiedzial jak roztrzygnac ten problem, moze sie odezwie niebawem ,pozdrowienia iwo:

Hej!

Luke3 - oczywiście masz rację i my też ją mamy .

Dla graczy nie ma żadnego znaczenia od czego jest liczony podatek.
W przypadku buka ustawodawca wychodzi zapewne z założenia, że każdy normalny kapitalistyczny przedsiębiorca (firma) musi mieć większe przychody (w tym przypadku wpłaty od graczy) niż wydatki (wypłaty wygranych + koszty własne). Tak musi być, bo albo firma daje zysk albo zbankrutuje. I dlatego nakłada podatek na wpłaty - podatek "obrotowy".

anglist - o jakim problemie myślisz? Ja tu nie widzę żadnego problemu do rozstrzygnięcia :rolleyes:

Jakoś wuzz lubię coś napisać, jak Ty zabierasz głos , ale ja też do anglist'a:
I'm not any maniac (maybe sex ), and I'm not sure, which page are u talking about?

jest problem koledzy!! Bo ja sobie cos napisalem od tak z wsciklosci ze mi mniej wyplacili (-o.9)a tu nagle rozgorzala dyskusja. a tam debata gdzie jakis problem.
Wernnychora jest dobrze,pozdrowienia. al: