No, no... jestem zaskoczony.
Przede wszystkim taką słabizną u amerykanów. Ich druga linia praktycznie nie istnieje - to co grają Bradley czy Dempsey kwalifikuje ich do natychmiastowej zmiany. Mimo to stworzyli trzy znakomite sytuacje, wszystkie miał Altidore, z którym naszym stoperzy kompletnie sobie nie radzą. Pietrasiak jest na niego za cienki, a Żewłakow za wolny.
Zaskoczony jestem też tym co grają nasi (jak postawię przeciwko nim to kur.. przypominają sobie jak grać). Zwłaszcza tym, że całkiem ładnie konstruują akcje i przede wszystkim długo utrzymują się przy piłce. Drużyną która bezmyślnie gra zawiesiny na napastnika - o dziwo - nie jesteśmy my.
Gdyby tylko był na szpicy ktoś porządny to spokojnie byśmy wygrywali. Sporo ładnie wypracowanych akcji, ale fatalnie wykańczanych. A gola strzeliliśmy po okrutnym błędzie Onyewu.
Mam nadzieję, że swoją szansę dostanie Niedzielan. Też Murawski słabo gra i raczej nadaje się do zmiany.
Ogólnie to całkiem ładny mecz, przyjemny do oglądania. Do słuchania też bo Nowak przynajmniej nie klepie oklepanych banałów raz na 5 minut. Szkoda tylko, że ledwo go słychać.
Zobaczymy - wynik może pójść w każdą stronę. Nasi na razie na pewno lepsi. Ale nasi to nasi, zawsze mogą coś koncertowo spier*olić.