Jeden się o mało nie posikał, drugiemu bez stresu wszedł Mannarino, ciekawe spojrzenie graczy.
Jakby Lacko wykorzystał jeden z trzech bp, 9 do 1, że wygraprzy ł by mecz. Mannarino był rozbity, schodził z kortu jak Lacko serwował przy 40-0.
Grunt, że wygrał, chociaż było na Lacko już 100 przy 5-1...