Pojedź czasami do Gwarka (nie wiem czy jeszcze istnieje 

 ) czy innego klubu i przytul jakąś mamuchę. Albo młodą, kwestia gustu 
 kiedy Ty w Polsce byles   

 dla mnie Gwarek to spelunka... lepszy Kontrabas albo Hemmingway, oba obok rynku...
no musze przyznac ze ostatnio stronie od towarzystwa kobiecego... zostane ninja   
  No tak... Tam zawsze było mało ciekawie. Ale jak chciało sie dupę na "numerek", to tam było najszybciej o taką. A te dwie miejsówki, które wspomniałeś, znam. Nawet jak ostatnio byłem w PL, to piłem z kuzynem w Kontrabasie. Ale za moich czasów, my tam mieliśmy swoje stałe knajpy.