Za Fedem chyba tylko przemawia luz psychiczny, bo nie jest faworytem, bo na Djoku ciąży presja Nr 1, bicia rekordu i bycia mega faworytem. I to tyle moim zdaniem.
Reszta przemawia za Djokovicem.
oj chyba nie reszta, bo jednak pomiędzy czołową czwórką (+ Del Potro niebawem) nie ma aż tak wielkich różnic. Djokovic jest na fali, jednak każda seria musi się kiedyś skończyć, a kto jak kto, ale Federer jest odpowiednim kandydatem aby tego dokonać

to wciąż mega klasa, wciąż czaruje zagraniami, a w tegorocznym RG wygląda nawet lepiej niż przed laty, bardzo możliwe, że to z tego powodu, że w końcu nie ma na nim aż takiej presji. oczywiście, że Novak jest faworytem, ale ja na pewno trochę z sympatii, a trochę z przekory liczę na Rogera