Sobota, 14 stycznia
22:30 -- Washington (11-6) at Seattle (13-3)
02:00 -- New England (11-6) at Denver (13-3)


Niedziela, 15 stycznia
19:00 -- Pittsburgh (12-5) at Indianapolis (14-2)
22:30 -- Carolina (12-5) at Chicago (11-5)

i idę spać oby natchnienie było takie jak w tym tygodniu

Sportingbet ywstawil juz kursy
Nie chce mi sie ich ty recznie wklepywac, wiec daje screen.

Widze, ze linia na Seattle sie juz rusza wczoraj bylo -7.5 dzis -8.5

NA NE 2.5? Biore;)
Ladny takze handi +3.5
Wczoraj troche o tym pisalem - porazka z Denver w sezonie zasadniczym byla glownie spowodowana kontuzjami czolowych graczy. Obecnie forma Patriotow idzie w gore i po takim kursie az grzech byloby nie zagrac na nich.

z Denver będzie ciężki orzech do zgryzienia, bo oni są na prawdę mocni u siebie...
wydaje mi się, że mimo wszystko to nie jest New England z zeszłego sezonu a gra na wyjeździe w Denver to nie jest gra na własnym stadionie..

ale to tylko tak na gorąco..dopiero mamy poniedziałek i jeszcze wszystko może się zmienić jak zwykle będę myślał przez cały tydzień o typach od czwartku zaczynają się analizy ekspertów na amerykańskich serwisach i zobaczymy co będą pisać.
cieszy bardzo zwycięstwo i dobre wytypowanie wszystkich spotkań Wild Card, bo z tego co widzę żadnemu ekspertowi z SI.COM się to nie udało
a Divisional Playoffs będą też ciężkie do wytypowania szczególnie z handi..

Parę osób na Major Wager (ze mną włącznie) typowali Carolina Panthers we wczorajszym meczu. Ja to nawet dwa razy do konkursu Playoff wrzuciłem, raz na wygraną a raz na handi +2.5.

Buki mogą dostać po głowie jeśli Patriots przegrają różnicą jednego field goal ze względu na ruszający się handi w okolicach +2.5 do +3.5. Kto gra Patsów bierze ich po +3.5, a kto gra Denver nawet może wziąć -2.5. Ja się skłaniam ku outsiderowi, ale jeszcze poczekam kilka dni na jakieś poważniejsze obstawianie.

No zapowiada sie ladny mecz. Bede kibicowal Patriots ale nie wiem czy zagram na nich. Bedzie juz trudniej niz w 1 rundzie choc nie takie mecze potrafili wygrac. Chce dodac, ze Brady jeszcze nie przegral meczu w playoffach w swojej karierze (a tu juz bedzie chyba 11)

No i moze znow Carolinka. Chociaz tu sie jeszcze zastanawiam bo obroncy Bears potrafia zrobic sieczke z kazdej ofensywy w NFL. Mimo wszystko Panthers wydaja sie ogolem silniejsi.

A i jeszcze jedno. W zeszlym roku w WildCard tez goscie wygrali 3 mecze. W Divisional jednak poszly 4 zwyciestwa gospodarzy. Czy teraz bedzie podobnie?

OK, on to this week's divisional games, where the home team in this round is 40-10 (80%) since the playoffs were expanded to 12 teams in 1990.

The home team was 4-0 in 2004, 2-2 in 2003, 4-0 in 2002, 3-1 in 2001, 3-1 in 2000, 3-1 in 1999, 4-0 in 1998, 3-1 in 1997, 3-1 in 1996, 2-2 in 1995, 4-0 in 1994, 3-1 in 1993, 3-1 in 1992, 4-0 in 1991 and 4-0 in 1990.

There's a decent chance — based on the average — a road team will win this week. Which one? Patriots? Panthers? Redskins? Steelers?

Osobiscie zagralem juz na poczatku tygodnia Colts -9.5.

Steelers szczesliwie pokonali Cincy, bo gdyby Palmer nie doznal kontuzji w drugim zagraniu meczu mysle ze to Bengals graliby z Denver.

Do tego zagralem sobie underek w meczu Chicago i +3 na New England.

Co do meczu Bears-Panthers to obie ekipy maja swietne obrony, Chicago najlepsza w lidze. Mysle, ze bez problemu zatrzymaja Fostera, co nie udalo sie Giants, ktorzy nie mieli wartosciowych linebackers. Zatrzymujac Fostera Bears spowoduja ze Carolina stanie sie jednowymiarowa druzyna i Delhome bedzie musial ich pokonac w powietrzu. Brown moze calkowicie nie zatrzyma Smith'a ale na pewno jest w stanie go przystopowac. W pierwszym meczu obrona Chicago miala az 8 sacks i to wszystkie zanotowane przez front 7 wiec dokonali tego nawet bez blitzowania.

Co do New England to moze i przegrali w sezonie 28-20 ale w tamtym meczu mieli u isebie szpital i Denver zanotowalo bodajze 3 lub 4 zagrania powyzej 50 yardow. Teraz nie powinno sie to powtorzyc, bo running defense Patriots zdecydowanie lepsza w koncowce sezonu. No i do tego niepokonany Brady oraz najlpszy coach w NFL Belichick.

Oj trudne dzisiaj mecze. Seattle teoretycznie nie ma prawa przegrac, ale z handi dzis dla mnie nie do grania. Washington ma swietna obrone i rzadko kiedy przegrywa wysoko.
Drugi mecz jeszcze gorszy do wytypowania. Jednak trener, rozgrywajacy, defensywa, doswiadczenie i kurs przemawia za graniem na New England

Drobnie: Washington +9.5 @ 1.909 + New England @ 2.30

Zagram jeszcze cos takiego:
Team Rushing Yards Matchup (Most Rushing Yards): Washington +35.5 @ 2.00

Alexander jest najwieksza sila Seahawks o czym Redskins doskonale wiedza. Jezeli bedzie dobrze pilnowany to nie powinien miec wiecej niz 120-130 yardow w meczu. Z drugiej strony Portis ma swietna koncowke sezonu i mysle, ze spokojnie te 100-110 yardow przebiegnie. Obrona Seahawks to nie obrona Buccaneers...

Never bet against Brady and Belichick in playoffs

od początku tygodnia myślałem o tym, by grać Denver, ale im bliżej meczu tym wieksze mam watpliwosci. jak się będę czuł jak znów NE wygrają?? na pewno kiepsko, zwłaszcza, że kurs lepszy a zdarzyć się może wszystko, bo to tylko jeden jedyny mecz. z tego powodu, jak również dlatego, że chcę grać tak jak tydzień temu bardziej mi odpowiada kurs na New England.

Założenia są takie, że na cały weekend divisional playoff moge wydać 200 zeta i tylko dosc duze ako mnie interesuje, dlatego zakladam, ze beda 2 zwyciestwa domowe i 2 zwyciestwa wyjazdowe.

a wiec:

Washington Redskins u Seattle Seahawks Zakład na zwycięstwo - Typ: Seattle Seahawks 1.23
*** niby niespodzianka w kazdym meczu mozliwa, ale nie postawi kasy na Wash po ostatnim meczu z Buccs ****

New England Patriots u Denver Broncos Zakład na zwycięstwo - Typ: New England Patriots 2.30
*** powiedziałem powyżej co o tym myślę ****

Pittsburgh Steelers u Indianapolis Colts Zakład na zwycięstwo - Typ: Indianapolis Colts 1.21
*** tutaj wiadomo kto jest faworytem ****

Carolina Panthers u Chicago Bears Zakład na zwycięstwo - Typ: Carolina Panthers 2.20
*** kolejna niewiadoma....czy Bears dadzą pograć Delhomme'owi i spółce ??? zakładam, że bardziej dadzą niż w zasadniczym ***

ako=7,53 za 100 zeta

----

jak któryś z dzisiejszych meczy nie wejdzie np. New England to jutro zagram przewrotnie i poświęcę drugą setkę na dubel: Carolina + Pittsburgh, ale tylko dlatego, że niektórzy spece na espn.com typuja Steelers a ja chce dobre ako. Taki dubelek da mi ako=9,90 i na prawde poświęce tę setkę na ten zakład, choć wiem, że to praktycznie nie możliwe.


no i niestety nie będe mógł śledzić dziś live meczy, bo wychodze, ale może wrócę w trakcie 2 meczu do domu

ja panowie dzis pozno bo mi sie zasplao zagralem teaserka 6.5 pkt

Seattle -3 + over 34

Na dziś tylko jeden typ - mój faworyt (od 3 sezonów) - druzyna Patriotów /2.30/ - kurs mocno atrakcyjny (ja dałbym na odwrót). Dlaczego - Drużyna New England zawsze potrafila w pelni mobilizować się na ważne spotkania - tak będzie i tym razem. po nędznym początku - druga polow sezonu wyśmienita - i niech taka opinia będzie po dzisiejszej nocce.

Ja na szybko bo ledwo zdazylem

Washington @ Seattle 2 1.222
Pittsburgh @ Indianapolis 2 1.222
New England @ Denver New England +3 1.869


Oprocz tego zagram jeszcze Patriotow ML i hp tez chyba

Pzdr

wczoraj na patriots ladnie sie przejechalem, ale jak sie popelnia tyle bledow i podaje rywalowi pkt na tacy to wygrac nie mozna

Ja byłem odciety od sieci i dzięki temu nie wtopiłem na NE.

Dziś zagram na Misie z handi(-2,5).

Ja zagranych mam coltsow juz na poczatku tygodnia -9.5.

W chicago narazie tylko under i mysle nad Carolina. Jeszcze zobacze co i jak i przed samym meczem zadecyduje co zagram.

Ale poplynalem na Patriots

Mialem ich na tym tryplu, singiel na zwyciestw i singiel z hp

Nie spodziewalem sie takiego roztrzygniecia

Colts odpusczam, a nad 4 spotkaniem sie zastanowie jeszcze

Widze, ze wiele osob nie docenilo Broncos. Coz nie docenilem ich i ja i niestety porazka na calej linii. Dzisiejsze mecze odpuscilem wiec i po polowie spotkania w Indianapolis wyglada, ze bedzie niespodzianka... Sklad tegorocznego finalu moze byc sporym zaskoczeniem

ale mecz....ja pier.....

najpierw FUMBLE Bettisa a na koniec spudłowany field goal...
ale 4 kwarta...


--
teraz pytanie czy Carolina da coś dzisiaj zarobić czy nic z tego nie będzie. Steelers wlazło!

I po Coltsach
18-21

Post deleted by g00niek

Szacunek mogarycz,8 bomb w zeszly weekend,8 bomb w ten,w zasadniczym tez tak miałeś?:) A ktoś tu narzekał na expertów...
Znamy pary,mam już swoje typy ale to już w innym temacie...
Pozdro

dzięki
szkoda, że nie byłem w stanie bardziej opisać dlaczego jednak decyduję się grać (wydawać kasę) na Steelers. Gdzieś czułem, że może być tu ciężko Coltsom, ale pisać o tym szerzej raczej się bałem, bo wiadomo było jakimi faworytami są i gdyby wygrali to takie sugerowanie komuś Steelers mogło by zostać źle odebrane.

Kluczem do mojej wygranej było trafne założenie, że będą dwie wygrane wyjazdowe i dwie wygrane domowe

Pittsburgh 21, Indy 18 -- now there was a game. One of the greatest games I've ever seen. Ever.

"Uhhh-mayyyyyy-zing,''' Jerome Bettis told me on Sunday night. He was driving home from the airport in Pittsburgh, just off the charter home from Indianapolis. "Can you believe it?''

Not really. Can a game have more twists and turns? The Troy Polamalu interception with 5:26 to go and Pittsburgh up 21-10. Game over. No! Reversed by Peter Morelli, who probably should check in under an assumed name next fall on his first game trip into Pittsburgh. One minute later, the Colts convert the reversal to make it a 21-18 game. The Steelers can't mount a clock-killing drive and punt it away to Indy, which has one last chance.

The Steelers pile-drive Manning twice, on second and fourth downs, and the Steelers get the ball back ... at the Indy 2! Insurance points to come! Here comes Mr. Insurance, Bettis, to score the icing touchdown. He slams into the line, but the ball is knocked loose by linebacker Gary Brackett (go, you mighty Rutgers alum!), and picked up by the knifed one, Nick Harper (whose wife stabbed him 24 hours earlier, causing three stitches to be taken near his knee). From emergency room to all-time hero, in the span of one day! There goes Harper, racing downfield! On the Pittsburgh radio-cast, Steeler color man Tunch Ilkin is shrieking some word that sounds like "Noooooooooooooooooooooooooooooooooooo!'' And here is rumblin', stumblin' Ben Roethlisberger, backpedaling and running, trying to get in position to stop Harper, who jukes this way and that. And then, as Big Ben is falling backward at the Indy 42, he gets his right hand on Harper's kneecap, just enough to make him fall!

"The Immaculate Tackle! That's how it's going down in Steeler history,'' my HBO boss, Brian Hyland, screams into the phone a few minutes later.

Bettis, moaning on the sidelines, has at least 10 people -- Bill Cowher, Hines Ward, James Farrior, Joey Porter among 'em -- say to him, That will not be your last carry in the NFL! We'll pick you up, just like you pick us up all the time!'

Too bad they didn't have a direct line to Gladys Bettis, Jerome's mother, in the stands at the RCA Dome. She was freaking out up there. Colts drive again, and with 25 seconds left, on second-and-two from the Pittsburgh 28, Manning throws for Reggie Wayne in the end zone. There is contact with cornerback Bryant McFadden, and for the 965th time this weekend, we all look for a flag and a horrendous pass interference call. But no, the flags stay in the pockets! Tony Dungy screams! But no. And now it's time for Mike Vanderjagt to try a 46-yard field goal.

"Idiot kicker,'' Manning once called him. Bad kicking karma. The idiot Kicker will never live this one down. Never. The Idiot Kicker just continued the Lousy Streak that is Peyton Manning's playoff career. The kick is so far right that I was sure Vanderjagt was aiming for the pylon at the right corner of the end zone. Choke!

Thank God for instant replay and CBS cameramen. "He missed,'' we see Dungy say. "He missed it!'' Cowher yells. "He missed it!''

Ladies and gentlemen, we have the greatest game of the season. Of many seasons, probably. And in the car on the way home, Bettis has begun to calm down. Until I tell him: "You are one game away from playing the Super Bowl in your hometown."

"Hey,'' he said with a caution, "don't get ahead of ourselves now. We've done it the right way the last few weeks, when every game's been like a playoff game for us. Go back to our home game with Chicago [in Week 14]: Ever since then, every week it's been win or go home. Same thing this [coming] week at Denver. No one on this team will look past that game, I can promise you.'' Then he chuckled and said, "But I like our chances. I can't wait for Sunday."


---

w taki oto śmieszny sposób przeżył spotkanie grubasek King z SI.COM /dla zapaleńców/