no tak, albo trzeba być studentem z demotywatorów przepijającym flote starych na jedzenie albo po prostu nie chcieć skończyć. Jak sie ktoś stara to przeskoczy. Na każdym kierunku (oprócz typowych dla idiotów czy takich żeby jedynie mgr mieć i sie dziwić, że roboty nie ma) jest kilka przesranych profesorków ale najgorzej to na starego wafla na prawie albo medycynie trafić.