Oczywista sprawa, że lepiej jest dać ciała na kursie 2,0 czy wyższym. Wtedy żeby się odbić wystarczy zagrać drugi taki sam singiel i jesteś na 0. Grając po kursie 1,2 trzeba te proporcje aby być na zero przedstawić już tak: 5 trafionych, 1 nie. Ile nerwów przy tym. Też uważam, że buki często zaniżają kursy na „faworytów”. Każdy przecież zna takie zespoły jak Real, Barca, Valencia, Man Utd, Arsenal, Inter, Bayern itd. Wiadomo, zawsze grały one o mistrza i tak będzie ale niech tylko co 4-ty z nich np. zremisuje i już jesteśmy w plecy.
No a jak jeszcze widzę tego czata na telegazecie na Polsacie gdzie jakieś dzieciaczki piszą do południa swoje typki, że postawił na Barce, Inter, Valencie, PSV, Ajax, Arsenal itd., a potem wieczorem chwalą się, że ten wygrał 500zł, ten 1000zł to jestem zdania, że to chyba mnie tylko tak ciężko idzie. Ja się głowiłem cały weekend nad 2-ma typami (Lyon, Everton) a tu po prostu nic prostrzego zagrać kombata na samych faworytów

. Oj śmieszą mnie niektórzy.
Prawda jest taka, że bukmacherzy zatrudniają najlepszych. I żeby z nimi wygrać trzeba albo być po prostu jeszcze lepszym albo myśleć niekonwencjonalnie. Są to najlepsi typerzy, którzy wiedzą jak uderzyć. A tacy typerzy jak rafałek z naszego forum to się jeszcze dziwię, że żaden buk go nie zwerbował.
Nara, wkońcu jakas normalna dyskusja na tym forum.