
Milwaukee Bucks -
Detroit PistonsCzyżby miało być 2-2? Odpowiedź brzmi NIE. Myślę,że Tłoki nie skomplikują sobie życia tak jak to zrobili dzisiejszej nocy aktualni mistrzowie Spurs

i "wyciągną" na 3-1 w rywalizacji z Bucks, a zmagania zakończą w ostatnim meczu na własnym parkiecie (zgodnie z przewidywaniami ekspertów miało być 4-0, cóż najlepszym się zdarza

).
W ostatnim spotkaniu Koziołki wrzuciły za kołnierzyk gościom aż 124 pkt.

. Ojcem zwycięstwa był Redd, który dzisiaj zostanie ograniczony w swoich poczynaniach oraz ławka Bucks, która była zdecydowanie lepsza (Toni grał jak zadawnych lat w Bulls). Wszystko także dzięki znakomitej skuteczności Kozłów za 3, bo prawie 65% oraz za 2 ponad 60%. Dodam tylko,że Pistons nie trafili 12 rzutów wolnych, a za "tróję" trafili tylko 11 razy z 28 prób. Skuteczność za 2--->48%. Ponadto dwa ogniwa Tłoków Ben i Prince zawiedli na całej lini (razem zdołali rzucić 7 punkcików).
Drugi taki mecz nie powinien się przytrafić (chociaż zerkając na wyczyny SA

). Grajki z Detroit chyba mieli w kalkulowaną jedną porażkę i chyba stąd taki wynik.
Dlatego dzisiaj
win Detroit--->
1.31