#626767 - 30/07/2006 15:38
Re: Sopot, Waszyngton 31.07 - 6.08
|
addict
Meldunek: 23/12/2005
Postów: 504
Skąd: Skarżysko-Kamienna
|
no to zaczynamy mój ulubiony turniej, na którym zawsze zgarniało się sporo kasy (ehh te czasy, gdy grało się przez cały turniej Nadala  ) Davydenko N. - Rochus Ch. Choć Rosjanin ostatnio jest niepewny to tutaj jest nie tylko faworytem tego meczu ale i całego turnieju, dlatego pierwszą rundę powinien przejść gładko, gdyż przeciwnik nie jest wymagający. Kurs na pewno będzie bardzo niski ale to pewniak. Ramirez-Hidalgo R. - Dlouhy L. Większe przekonanie mam do RRH gdyż wbrew pozorom (niektórych), jest on bardzo porządnym zawodnikiem. Co do Czecha to według mnie ma słabą psychikę oraz jest słaby fizycznie. W h2h 3-0 dla...Dlouhego  . Mimo wszystko nie zmieniam typu bo dwa z tych meczów Czech grał w swojej ojczyźnie. Waske A. - Marach O. Tu nie mam wątpliwości, że dobrze serwujący niemiec wygra. Marach jest zawodnikiem, któremu tylko czasami zdarzają się przebłyski formy. Spotkali się 4 lata temu na Wimbledonie i wygrał Waske lecz on tamtej pory obydwaj poczynili duże postępy lecz Waske zdecydowanie większe. Monaco J. - Melzer J. Utalentowany Monaco jeśli zagra mecz na swoim dobrym poziomie powinien wygrać z Austriakiem, który gra w kratke. Głównym powodem zagrania na Argentyńczyka jest to, że pierwszy raz spotkali się 2 tygodnie temu w Stuttgarcie i w 3 setach wygrał Monaco. Oczekuje również wyrównanego 3-setowego pojedynku. Berlocq C. - Kohlschreiber Zagram na "breloka" gdyż jest w dobrej formie a z Niemcem to bywa różnie, zwłaszcza kiedy ma pod drugiej stronie siatki walecznego przeciwnika. W h2h 0-0. P.S. PRZEPRASZAM za literówki. P.S.#2 Wytykanie błędów (złe określenie formy, doświadczenia lub ostatnich wyników) mile widziane ponieważ miałem przerwe i nie siedziałem w tym dawno. 
|
Do góry
|
|
|
|
#626769 - 30/07/2006 15:58
Re: Sopot, Waszyngton 31.07 - 6.08
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 28/12/2005
Postów: 9194
Skąd: Chcesz tego Chuck?!
|
Philipp Kohlschreiber(GER) vs Berlocq C. nie zgodze sie co do tego meczu  Niemiec grywal ostatnio ze znacznie lepszymi tenisistami niz Argentynczyk , a w dodatku wygrywal z nimi . Mecz z Chela byl tylko wypadkiem przy pracy ...nie funkcjonowal poprawnie serwis  Niemiec "stał sie"  bardzo dobrym tenisita ,ktory jest w bardzo dobrej formie i meczem z Berlocqiem to potwierdzi  opinie tez by sie przydaly  Pozdrawiam  a i Ramirez jak dla mnie bardzo dobry typ . 
|
Do góry
|
|
|
|
#626770 - 30/07/2006 16:05
Re: Sopot, Waszyngton 31.07 - 6.08
|
Profesor
Meldunek: 19/08/2005
Postów: 28891
Skąd: ॐ नमः ...
|
Quote:
Monaco J. - Melzer J. Utalentowany Monaco jeśli zagra mecz na swoim dobrym poziomie powinien wygrać z Austriakiem, który gra w kratke. Głównym powodem zagrania na Argentyńczyka jest to, że pierwszy raz spotkali się 2 tygodnie temu w Stuttgarcie i w 3 setach wygrał Monaco. Oczekuje również wyrównanego 3-setowego pojedynku.
Monaco w turnieju z Austriackim Kitzbuhel skreczował więc z tym meczem bym uważał..
Berlocq C. - Kohlschreiber Zagram na "breloka" gdyż jest w dobrej formie a z Niemcem to bywa różnie, zwłaszcza kiedy ma pod drugiej stronie siatki walecznego przeciwnika. W h2h 0-0.
Berlocq w dobrej formie ? Bez żartów !!! Argentyńczyk w tym roku wygrał zaledwie 7 meczy z 25 rozegranych.
Hard Carlos Berlocq - Emiliano Redondi 6-1 6-1 First Round Hard Carlos Berlocq - Donald Young 6-0 6-0 First Round Clay Carlos Berlocq - Didac Perez 6-0 6-1 First Round Clay Carlos Berlocq - Thiago Alves 6-1 6-3 Quarterfinals Clay Carlos Berlocq - Werner Eschauer 6-4 6-2 Second Round Clay Carlos Berlocq - Dieter Kindlmann 6-2 6-0 First Round Clay Carlos Berlocq - Stefano Galvani 6-2 6-2 First Round
Przeciwnicy jak widać mało poważni i zdecydowanie słabsi od Kohlschreibera który zaliczył dobry występ w Gstaad i nieco słabszy w Kitzbuhel.Lepsze umiejętności,lepsza forma Niemca niż "Breloka" i co za tym idzie szanse na zwycięstwo w tym meczu również większe.
|
Do góry
|
|
|
|
#626771 - 30/07/2006 19:43
Re: Sopot, Waszyngton 31.07 - 6.08
|
enthusiast
Meldunek: 07/05/2006
Postów: 353
|
Hmmm mialem jutro wybrac sie na turniej, ale wlasnie teraz zobaczylem jakie sa spotkania... Jedynym meczem do obejrzenia jest mecz Davy z Rochusem, natomiast jedenym do grania to mecz Hidalgo - Dlouhy po stawce 1,45
Co do przedmówców to nie zgadzam się ze zwycięstwem WASKE, moim zdaniem Marach jest w gazie i przejdzie I runde OPO.
Hidalgo Ramirez - Dlouhy 1 1,45
|
Do góry
|
|
|
|
#626772 - 30/07/2006 22:01
Re: Sopot, Waszyngton 31.07 - 6.08
|
old hand
Meldunek: 02/06/2006
Postów: 940
|
Zgadzam się z przedmówcą co do typu ma Maracha. Chłopak ma ambicje i wypadek przy pracy w Kitzbuhel nie brał bym pod uwagę.Być może spalił się przed własna publicznością.Teraz zagra na obcym terenie z Niemcem Waske,który jak pamietamy męczył 3 sety z naszym Kubotem a to świadczy,że w wysokiej formie to on nie jest  Wygrana dopiero w 3 secie po tie-breaku.W drugiej rundzie już gładka porażka z Verdasco. Widziałem,niedawno Maracha w akcji i może za pare lat być jednym z lepszych tenisistów,bo naprawde czasami zachwyca swą grą.Poprawi parę błędów i kto wie,może Austria będzie miała swoją pocieche.
|
Do góry
|
|
|
|
#626773 - 30/07/2006 22:41
Re: Sopot, Waszyngton 31.07 - 6.08
|
Profesor
Meldunek: 19/08/2005
Postów: 28891
Skąd: ॐ नमः ...
|
Shabani - za pare lat to ten Marach będzie juz dobijał do trzydziestki więc najwyższy czas żeby wziął się do roboty w rozgrywkach ATP Co do samego meczu to właśnie w Austriaku upatrywałbym zwycięzce. Waske nic wielkiego ostatnio nie pokazuje.Zazwyczaj kończy swoją przygodę z turniejami na drugiej rundzie.Od kilku miesięcy nie pokonał nikogo takiego żeby można by go postawić w roli faworyta w meczu z Marachem.Dobre wrażenie pozostawił po sobie z Dusseldorfu gdzie po zaciętym meczu przegrał z Acasuso 4-6 6-4 7-6(1). Pytanie tylko czy Marach będzie miał pomysł na dobry serwis Niemca oraz na jego styl gry.Niemiec od czasu do czasu biega do siatki gdzie potrafi zagrać dobrego voleya a i zza końcowej lini może byc grozny. Maracha nie widziałem w akcji ale z tego co widze potrafi wygrać z graczami pokroju Waske bo pokonał J.Novaka na "hardzie" oraz Matkowskiego W BAW kurs na Maracha poleciał na łeb z 1.8 na 1.69 
|
Do góry
|
|
|
|
#626775 - 31/07/2006 08:50
Re: Sopot, Waszyngton 31.07 - 6.08
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 02/07/2004
Postów: 9577
Skąd: Wolbrom
|
Dlouhy - Ramirez Hidalgo 2 1.45 GB
H2H 3:0 dla Dlouhego, ale w tym sezonie Ramirez Hidalgo gra bardzo dobrze szczególnie na clayu. W tamtym tygodniu odpadł w drugiej rundzie w Umag, gdzie w trzecim secie prowadził już 4:0 (!) z Volandrim, a ostatecznie przegrał po tie breaku. Ramirez Hidalgo rozegrał w tym sezonie 32 mecze na clayu w turniejach ATP z czego wygrał aż 21 spotkań. W Roland Garros pokonał nawet Ferrera, co jest dużym osiągnięciem. Natomiast Dlouhy ma w tym sezonie dużo mniej przekonywujący bilans na clayu 5 wygranych i 10 porażek. W tamtym tygodniu odpadł podobnie jak Hiszpan w drugiej rundzie w Umag, gdzie przegrał w dwóch setach z Czechem Vankiem. Większych sukcesów w tym sezonie nie osiągał, chociaż w Roland Garros pokonał Acasuso, ale w dzisiejszym meczu ja nie widzę dla niego szans z typowym clayowcem, bo tak na pewno możemy nazwać Rubena Ramireza Hidalgo, który zagrał w tym sezonie tylko jeden (!) mecz na innej nawierzchni, a był to mecz na Wimbledonie gdzie przegrał z Mirnyiem. Podsumowując widzę zdecydowanie więcej argumentów za Hiszpanem i to on dzisiaj wygra!
|
Do góry
|
|
|
|
#626777 - 31/07/2006 17:26
Re: Sopot, Waszyngton 31.07 - 6.08
|
Tenis Trader
Meldunek: 09/02/2003
Postów: 21438
Skąd: Bahamy
|
W.Whitehouse - D.Gremelmayr 1 @1,61 PinnacleWhitehouse rodem z RPA na hardzie pogrywa od dłuższego czasu, dla czołówki jest chłopcem do bicia ale przeciętnego gracza potrafi pokonać. Przed dwoma tygodniami w Indianapolis nieoczekiwanie pokonał Safina i ugrał seta z późniejszym zwycięscą Blake'iem. Mocnym serwisem może odebrać rywalowi ochotę do gry. Gremelmayr na hardzie osatnio grał na AO a jeszcze w czwartek grał na cegle w Kitzbuhel. Podróż, zmiana strefy czasowej może mieć wpływ na jego dyspozycję. Whitehouse przeszedł kwalifikacje więc zapoznanie się z nawierzchnią w Waszyngtonie ma za sobą. Jeżeli serwisowo będzie się prezentował przyzwoicie to Niemca powinien dzisiaj ograć.
|
Do góry
|
|
|
|
#626778 - 31/07/2006 19:05
Re: Sopot, Waszyngton 31.07 - 6.08
|
Pooh-Bah
Meldunek: 16/07/2006
Postów: 1791
Skąd: Dębica PT
|
Witam ! Na jutro rzuciły sie w oczy 2 pojedynki: F.Mayer-Kubot - 1 @1.47 (prof) Kurs jak na taki pojedynek bardzo ciekawy. Wiadomo na jakim poziomie stoi polski tenis mężczyzn i nic tylko grac i zyskiwac grajac przeciwko naszym rodakom. Kohlschr.-Berlocq 1 @1.4 (prof) Kohlschr. w gazie. Ostatni turniej bardzo udany i porazka dopiero z Chela , pozniejszym finalista w 3 setach. Berlocq nic rewelacyjnego nie pokazuje. Mysle zdecydowana 1.
Edited by Goget (31/07/2006 19:53)
|
Do góry
|
|
|
|
#626779 - 31/07/2006 20:17
Re: Sopot, Waszyngton 31.07 - 6.08
|
member
Meldunek: 26/07/2006
Postów: 158
|
Goget : Tak mi się spodobała Twoja analiza, że postanowiłem ją oprawić w ramkę 
Quote:
Witam was wszystkich luddzie kurs za darmo w profie 1,47 jak to zobaczylem byłem w szoku! mozna w ciemno grać nie mam ani chwili wątpliwosci! F.Mayer-Kubot 1 1,47 free nie ma pewniaków ale jesli kubot gra w atp to dla mnie są !
Na przyszłość prosimy o trochę więcej argumentów...
Edited by Goget (31/07/2006 20:20)
|
Do góry
|
|
|
|
#626781 - 31/07/2006 21:35
Re: Sopot, Waszyngton 31.07 - 6.08
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 31/01/2003
Postów: 21969
Skąd: Gdynia
|
Davydenko N. - Rochus C. 6:1 6:2 Rosjanin pokazał się dzisiaj ze swojej najlepszej strony. Fajerwerków oczywiście nie było, gdyż na niskiego Belga wystarczył tylko dobry serwis i bardzo dobry return. Zresztą tak na oko  to oceniam, że Krzysiu uderzał ze średnią prędkością 130 km/h, a Nikolay 190 więc różnica ogromna. Ostatnio Rosjanina widziałem w finale z Robredo i tam nic mu nie wychodziło a wszystkie piłki leciały w aut, dzisiaj zupełnie odwrotnie, piłka często spadała centymetr od lini i bardzo mało było błędów z jego strony. Przysiężny M. - Coria G. 5:6 RET.Mecz porażka, chyba najsłabszy w dniu dzisiejszym. Najpierw kłopoty Cori z barkiem potem kłopty Przysiężnego z mózgiem chyba bo tak beznadziejnie grającego zawodnika dawno nie widziałem. Chłop jak dąb, a nie potrafi wygrać swojego podania  a gdy wystarczy tylko poprzeżeucać piłke za siatke i jakoś zwabić tam Corie (pod siatke) to się gubi. Dlaczego pod siatke? Coria bał się smeczować i wyciągnąć dalej ręke  Nadzieje jakaś dla Przysiężnego jest bo trafi na zawodnika z którym będzie mógł powalczyć. Di Mauro A. i Volandri F. - Cermak F. i Friedl L. 2:6 4:6Fajne spotkanie dla oka, pierwszy raz obejrzałem cały mecz deblowy i muszę przyznać, że było warto. Było widać duże doświadczenie u Cermaka i Friedla, rozegrali to świetnie taktycznie, narada przed każdą ważną piłką, obaj wiedzieli świetnie co mają robić. U Włochów było widać często, że nie grywają w to zbyt często i nie wiedzą o co chodzi, a do tego dochodził brak formy u Volandriego. Potrafił on wyrzucić naprawde łatwe piłki no i serwis nie funkcjonował zbyt dobrze. Garcia A. - Olejniczak D. 7:6(3) 6:4Jak Olej to przegrał? Przegrał wygrane spotkanie i niestety pokazał, że nie posiada zbyt mocnej psychiki. W pierwszym secie doprowadził jakimś cudem do wyrównania by potem szybko oddać swój serwis. W drugim secie, gdy wyszły mu dwa ładne skróty Polak myślał chyba, że znalazł metode na Garcie i dalej chciał grać tą śmieszną taktyką  W ten sposób stracił breaka, a potem oddał swój serwis, przegrał 4 gemy pod rząd. Co pokazał Garcia? Nic oprócz woli walki, biegał do wszystkiego nawet jeśli nie było szansy dojść, atakował na hura i to dawało niestety efekty bo Olejniczak się gubił wyrzucając piłke. Tak na marginesie Olej pod siatką  śmiesznie to wyglądało  Vassallo M. - Darcis S. 4:6 6:4 6:2 Widzałem tylko pierwszego seta i w tym właśnie secie zdecydowanie dominował Belg. Wygrywał dość gładko swoje podanie, i walczył przy podaniu Vassallo, które pozostawiało wiele do życzenia  W następnych setach chyba już było inaczej bo było słychać na centralnym pare wiazanek po Belgijsku  Końcówke trzeciego grali już w deszczu(oglądałem twardo) i Darcis chyba za bardzo nie chciał biegać bo oddował wszystko jak leciało.
|
Do góry
|
|
|
|
#626782 - 31/07/2006 22:00
Re: Sopot, Waszyngton 31.07 - 6.08
|
Pooh-Bah
Meldunek: 14/01/2005
Postów: 2163
Skąd: Gdańsk
|
L. Dlouhy - (6) R. Ramirez-Hidalgo 6:4 6:2 O tym meczu można napisać tylko tyle, że się odbył. Ramirez nic nie grał. Sztywno poruszał się na korcie. Odwalił straszną pańszczyznę. Dlouhy z kolei grał bardzo dobrze, dobry serwis, przy siatce jak i z głębi kortu nieźle się prezentował. Co do meczów Polaków to tragedia. Oglądając spotkanie Olejniczaka z Garcią to poczułem się jak bym był przez chwilę na chalengerze w Acapulco bądź Campos Do Jordao. Olej jedynie poprawił serwis a pozatym nic specjalnego nie pokazał.Natomiast Przysiężny nie mógł sobie poradzić z umierającym na korcie Corią. Także Polacy na minus a Czesi na duży plus warto na nich stawiać czy to w deblu czy singlu. 
|
Do góry
|
|
|
|
#626783 - 31/07/2006 22:22
Re: Sopot, Waszyngton 31.07 - 6.08
|
enthusiast
Meldunek: 07/05/2006
Postów: 353
|
I dzien Orange Prokom Open Mała relacja. A więc wpadam lekko spoźniony na 1 meczyk Davydenko - Rochus przy stanie 6:1 3:2 serw Denko - od razu pomyslalem, bomba to sobie obejrzalem mecz dnia  Czekam na kolejne spotkanie, ktore okazalo sie totalna nudą ( jak to na deble przystało). Oczywiście nie można było upatrywać innego typu jak tylko zwycięstwo pary czeskiej Friedl/Cermak. Jednak przejdźmy do rzeczy. Mecz jakże bliski naszym sercom - Michał Przysiężny vs Guilermo Coria. Mecz przypominał spotkanie z cyklu WTA, ciągle przełamania i te foszki argentyńczyka w stylu plucie, gadanie do publiczności, pukanie się w głowe i reszta skomplikowanych gestów skierwoanych do całego świata. Kulimnacją był jednak bulwers Corii i z pełną premedytacją wybicie piłki w kosmos  :):) Michał przyfarcił (chociaż w moich oczach był lepszy od Corii).Aaaa jeszcze jedno co do tego meczu, takie małe pytanie... Kto uczył serwować Corie?? Przejdzmy jednak do ostatniego spotkania. Bez żadnych wątpliwości najlepszego meczu dzisiejszego dnia, mianowcie Tommy Robredo - Ivo Minar. Czech pokazał się ze znakomitej strony w 1 secie. Ogromna ilość wymiana. Energiczność, tennis na najwyższym poziomie. Mecz przerwany jednak z powodów techniczych ( wysiadły luxy)  przy stanie 7:6 0:1  CZekamy do jutra zobaczymy co będzie, a będzie na pewno lepszy dzion  pozdro 
Edited by Schranzer (01/08/2006 11:44)
|
Do góry
|
|
|
|
#626785 - 01/08/2006 08:22
Re: Sopot, Waszyngton 31.07 - 6.08
|
member
Meldunek: 29/06/2005
Postów: 157
|
Co do meczu Corii z Przysiężnym to nie do końca sie zgodzę z tym co napisali moi przedmówcy. Nie ma co porównywać umiejętności tych zawodników. Przysiężny grał słabo, serwis miał tylko dobry, może cos jeszcze kiedys z niego będzie. Przebijał piłke tylko w tę stronę co stał Coria, ani jednego ataku, czekał na błąd, i tylko na błędach zdobywał punkty, na palach można było policzyc piłki wygrane winnersem. Momentami Coria rozprawadzał go po korcie jak po sznurku. Widac było że Coria ma uraz, często sie trzymal za bark i jego ból był widoczny. Przysiężny w 2 rundzie, ktokolwiek wskoczy, Vanek czy Di Mauro, to nie ma szans z nimi.
Mecz Robredo z Minarem bardzo szybki, ciekawy. Jestem ciekaw jakby grali do końca wczoraj czy Minar by wytrzymał te tempo które sam narzucił. W 1 secie przełamywali sie po 3 razy. Minar przy stanie *5-4 serwował na seta, obronił 2 bp,potem miał chyba 2 pilki setowe, znów breakpointy, równowagi i w końcu Robredo przełamał, gem trwał chyba z 10 minut. W tiebreku swa razy miał minibreaka ale nie dał rady. Szkoda Minara gdyz grał dobrze, walczył o każdą piłkę, w najwazniejszych momentach chciał za szybko kończyc, przez to błędy i stracił seta. A Robredo spokojnie grał, byc może oszczedzał siły, widać było doświadczenie, wydaje sie że szykuje sie na finał i wygraną, bo tydzien temu sfrajerował sie z Melzerem w Kitzbuhel.
Dzis ciekawszy dzien, zobaczymy co pokaże Kubot. Niedawno widziałem jak grał z Labadze w Pucharze Davisa, umiejętności to ma ale wydaje mi sie że mało gra w turniejach z lepszymi zawodnikami. Mayer może byc za trudny przeciwnik, ale nalezy pamietac że finalistów turniejów z przed tygodnia trzeba omijac, często ci zawodnicy są zmęczeni i mogą odpuścic. W ostatich tygodniach były takie przypadki. Sam obstawiam dzis Monaco, Melzer w zeszłym tygodniu u siebie miał sporo szczescia. Dla mnie ten zawodnik nigdy na nawierzchni ziemnej nie grał za dobrze. A za przeciwnika ma zawodnika walczaka, typowego "ziemniaka". Tylko co to za krecz był w meczu z Gaudio ?? Podobnie można napisac o meczu Maracha z Waske, Marach wiadomo na ziemi a Waske chyba tylko po kase przyjeżdza na turnieje ziemne. I jedno co zauwazyłem na meczu deblowym( byłem tylko na koncówce) ale nie jestem pewny, wydawało mi sie że Volandri lekko kulał, niech ktos kto widział sie wypowie. pozdrówki
|
Do góry
|
|
|
|
#626787 - 01/08/2006 09:01
Re: Sopot, Waszyngton 31.07 - 6.08
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 20/12/2004
Postów: 23868
Skąd: ze szpadlem w terenie
|
Jak widzicie dzisaij grzesia panfila z pojedynku z kolendrem ?? zey nie bylo offtopicowo Calleri - Armando 2 calleri po 3 meczacych turniejach w tym zwycieskim ostatnio w kitzbuehel. Licze na jego lightowe podejscie do tego turnieju i spelnienie woli organizatorow zeby tylko sie pojawil  pinnancle 4.75 2/10
|
Do góry
|
|
|
|
#626788 - 01/08/2006 09:43
Re: Sopot, Waszyngton 31.07 - 6.08
|
enthusiast
Meldunek: 07/05/2006
Postów: 353
|
.
Edited by Schranzer (01/08/2006 11:44)
|
Do góry
|
|
|
|
#626792 - 01/08/2006 21:03
Re: Sopot, Waszyngton 31.07 - 6.08
|
enthusiast
Meldunek: 07/05/2006
Postów: 353
|
II dzień zmagań na sopockich kortach... No cóż, z pewnością wtorkowy dzień rywyalizacji w Orange Prokom Open stał na wyższym poziomie od wczorajszego. Dzisiaj zabawaaiłem się w małe "after party", znalazlem sobie miejsce gdzie ogladalem mecze na 3 kortach równoczesnie. Czasami tez lookalem co dzieje sie na "3". Pierwsze mecze: Gaudio - Pashanski, tutaj mile zaskoczony zostalem postawa serba, chlopak zagral ambitnitnie, nie wiadomo czy jego nadspodziewana forma byla spowodowana lekceważącą grą argentyńczyka czy poprostu dobrym okresem gry.Rownoczesnie grali: Monaco - Melzer (cholerna nerwowka) i Vanek - Di Mauro (bardzo dobrze spisal sie czech, mysle ze warto na niego stawiac, kolo ma bdb skroty). Co do spotkania Calleriego, mysle ze gdyby byl to mecz z serii masters czy wielkiego szlemua - pokonal by szybciutko amerykanina. Jednym z lepszych pojedynkow I rundy byl mecz Minara z Robredo. Bardzo duzo szybkich wymian. Chyba najbardziej dzisiaj rozczarowal (przynajmniej mnie) szwabik Kohlshreiber, ktory w banalnie szybki i prosty sposob przegral z Brelokiem. Dzisiejszy dzien byl gorący od wydarzen poza gra  Mała Top Lista: 3. Gaston Gaudio - z całej siły uderzył rakietą o bande ochronną  2. Jurgen Melzer - chiał się wyładować poprzez rzucenie o bande (płot) rakietą - jednak go przerzucił buahaha 3. A. Waske - po przegranym meczu z Marachem, złamał rakiete nogą po czym rzucił ją w pusta trybunke  z 5 osób zrobiło sobie mały sprint po nią :P:P:P PS Moim faworytem nadal jest Calleri  pozdro
|
Do góry
|
|
|
|
#626793 - 01/08/2006 21:04
Re: Sopot, Waszyngton 31.07 - 6.08
|
Pooh-Bah
Meldunek: 29/01/2001
Postów: 2125
Skąd: zielona góra
|
Mała relacja z tego co dziś udało mi się obejrzec. Monaco- Melzer 2-6 7-6 6-4 Monaco nie zachwycil- serwowal slabiej od Melzera i nie mial pomyslu na gre w pierwszej fazie meczu- na skróty Melzera zaczal odpowiadac swoimi,ktore z reguly ladowaly jeszcze przed siatka na jego polowie kortu. W dalszej czesci meczu Melzer sie troche zmeczyl i zaczal popelniac sporo niewymuszonych, a Monaco przebijal, przebijal i przebijal- moze niezbyt agrysywnie, ale nie byly to tez balony- koniec koncow przynioslo to efekt. Zabaleta- Garcia Lopez 6-7 5-7 Zabaleta rozczarowal- po jednym ladnym zagraniu robil 3 niewymuszone, duzo krzyczal ,a malo gral. Garcia Lopez za to bardzo spokojny, gral swoja gierka- dobry serwis i dobry return, oraz dobra mocna gra z glebi kortu- na Zabalete to starczylo. Volandri- Gimeno Traver 6-4 6-1 Trudno cokolwiek napisac- Volandri gral swoje- natomiast Gimeno zle sie czul- ciagle kaszlal i wzywal trainera. Latwa wygrana Wlocha, ktory niezle operowal backhandem. Calleri- Armando 6-4 2-6 7-6 Bardzo ladny mecz na wysokim poziomie- Calleriemu nie przeszkodzilo zmeczenie- gra swietny tenis- pewny swej gry i z dobrym timeingiem. Hugo staral sie i gral bardzo ladnie- ale tym razem to nie starczylo. Jak Calleri jutro odpocznie tomoze odegrac jedna z glownych ról w tym turnieju. Vanek- Di Mauro 7-6 6-0 No to sie DiMauro nabiegal- ganial go Vanek niemilosiernie- szkoda tylko, ze nie umie konczyc pilek winnersem, bo troche smiesznie to wyglada- na Przysieznego jednak raczej starczy. W pierwszym secie DiMauro nabiegal sie tyle, ze drugi byl juz tylko formalnoscia. Chela- Garcia 6-3 6-2 Spokojne zwyciestwo Argentynczyka- dysponowal bardzo dobrym serwisem, szybko obejmowal prowadzenie w obu setach i staral sie nie szafowal silami. Garcia walczyl na tyle na ile mogl, ale Chela jest poprostu lepszy. Mayer-Kubot 6-1 6-2 Totalna kompromitacja, trudno ocenic gre Mayera na tle takiego rywala jak Kubot- ktory po meczu zwalil wszystko na organizatorow i miejscowy catering- a ja jedzonko w klubie tenisowym bardzo sobie cenie  To tyle- jakby ktos napisal co prezentuje Berlocq to bede wdzieczny. Pozdrawiam
|
Do góry
|
|
|
|
#626796 - 02/08/2006 08:43
Re: Sopot, Waszyngton 31.07 - 6.08
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 14/04/2004
Postów: 2696
|
Quote:
Dlouhy-Berlocq 1 Czech jest przyzwoitym zawodnikiem i potrafił w pierwszej rundzie pokonać Ramireza Hidalgo.Berlocq to jest istny słabeusz i wcale nic wielkiego niepokazuje.Większość sezonu spędza na grze w challengerach. A nawet tam zbyt dobrze gra niewychodzi.Dlouhy jest zawodnikiem regularnie grającym w tym sezonie,a berlocq raz na jakiś czas widzimy i wtedy zazwyczaj szybko kończy grę w turnieju.
Pokonał, ale bez wałka? Możesz sobie przeczytać o tym spotkaniu artykuł "Ruben Ramirez Hidalgo z Lukasem Dlouhym" klikając => TUTAJ <= Nie wiem jak tam Berlocq wczoraj sobie radził. Nikt nie zdał relacji z tego spotkania, ale widząc po livescore wynik 6:0 6:2 z Kohlschreiberem, który ostatnio jest w dobrej formie, mówi samo za siebie. Oczywiście, nie możemy tutaj wykluczać także wałka, ale wałek wałkiem. Bryloczek musi mieć też spore umiejętności, żeby do 0, a potem do 2 wgrać, zarówno z pomocą Kolbiego czy bez... Dla mnie tutaj Berlocq powinien odnieść zwycięstwo, ale jak będzie to się przekonamy Pozdrawiam
|
Do góry
|
|
|
|
#626797 - 02/08/2006 08:50
Re: Sopot, Waszyngton 31.07 - 6.08
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 30/04/2006
Postów: 26275
Skąd: miasto królewskie
|
Dlouchy-Berlocq , nie zgadzam sie zupelnie z przedmowca , stawiam w tym mecuz zdecydowanie na Czecha , ostatnie turnieje Berlocq nie wskazuja wogole na jego super forme , a forma Kohlschreibere jak wiadomo jest znakomita , wczorajszy mecz widac ze Kohl puscil obok , po prostu nie podszedl do gry i tyle , nie mozna tu mowic o umiejetnosciach jezeli pierwszy set to ugranie moze siedmiu pilek przez Kohla(cos tu od razu jest nie tak ) , taki wynik z tak dysponowanym tenisista jest dla mnie oczywista sprawa do stwierdzenie ze mecz byl odpuszczony a Dlouchy przeciwnie , ostatnie jego turnieje napawaja mnie optymizmem , mysle ze dzisiaj spokojne zwyciestwo Czecha 
|
Do góry
|
|
|
|
#626799 - 02/08/2006 09:46
Re: Sopot, Waszyngton 31.07 - 6.08
|
journeyman
Meldunek: 02/08/2006
Postów: 65
Skąd: Elbląg
|
WITAM!!! Śledzę tę stronę od jakiegoś czasu. Skusiłem się dziś na napisanie kilku swoich uwag. Interesują mnie deble, więc :
Lev/Skoch-Panf/Prz 1 Są na topie. Ostatnio dobre występy i finał w Umag . Jak dla mnie są głównym faworytem do wygrania w tym turnieju.
Kubot/Marach - Cibulec/Vanek 1 Marach to niezły deblista w parze z Suk. Myślę,że w parze ze zmobilizowanym Kubotem, który gra na własnych śmieciach będzie górą. Vanek gra lepiej w singlu i debel chyba nie jest jego mocną stroną.
Gim/Henm-Kun/Turs 2 kurs 2,11 Prof. Para Kun/Turs zrobiła już kilka niespodzianek w ostatnim czasie i liczę na następną. Choćby dlatego ,że Henman nie często gra w deblach i para Gim/Henm wydaje mi się przypadkowa. Trochę ryzykuję, ale tak trzeba.
Pozdrawiam wszystkich !!!
|
Do góry
|
|
|
|
#626800 - 02/08/2006 09:54
Re: Sopot, Waszyngton 31.07 - 6.08
|
enthusiast
Meldunek: 07/05/2006
Postów: 353
|
Ja widziałem tylko 1 gema z meczu Berlocq - Kohlshreiber wiec nie moge za duzo napisac. Jednak uważam, że dzisiaj wygra argentyńczyk. Dlaczego? Bo przemawia za mną ten artykuł i uważam, że to prawda. Widziałem kawałek meczu Dlouhy - Ramirez. To miał być typ dnia jak dla mnie ( bo stawka jeszcze znośna była). Okazało się, że w banalnie prosty sposób Ramierez odpada. Tak więc dzisiaj przede wszystkim przemawia za Berlocq stawka  Dlouhy - BERLOCQ 2 2,40 Co do innych dzisiejszych sopockich spotkań to myślę, że poradzi sobie Niko Denko. Wczoraj podczas meczu Melzer - Monaco, chłopaki łamali się jak dziewczynki. A Monaco strasznie męczył się z wygraniem swojego podania. Uważam, że stabilność Denki będzie górą dzisiaj. DAVYDENKO - Monaco 1 1,20 Do tego dorzucam: LEVINSKY/SKOCH - Panfil/Przysiezny 1 1,20 CERMAK/FRIEDL - Daniel/Garcia-Lopez 1 1,16 GARCIA/PRIETO - Garcia/Vagnozzi 1 1,19 aaa moża także sprobować granie na MARACHA, chłopak jest w dobrej formie  pozdrawiam,
|
Do góry
|
|
|
|
#626801 - 02/08/2006 10:26
Re: Sopot, Waszyngton 31.07 - 6.08
|
Tenis Trader
Meldunek: 09/02/2003
Postów: 21438
Skąd: Bahamy
|
L.Dlouhy - C.Berlocq 1 @1,625 PinnacleSpotkanie dwóch tenisistów reprezentujących poziom chalengerowy. Jakby jednak prześledzić karierę obu panów to zdecydowanie lepsze wrażenia robi Dlouhy, który czasem zaliczy dobry występ w turnieju ATP (III runda Rolanda Garrossa). Argentyńczyk Berlocq to już wogóle się nie nadaje do ATP. W ubiegłm roku trochę natrzaskał punktów w chalengerach w Ameryce Płd. ale w Europie gra wręcz tragicznie. Jego tegoroczny bilans spotkań to 3-16 i 2-12 na cegle. Jak już wygrywał to z kelnerami, a przegrywał z kim popadnie. Jego zaskakujące zwycięstwo w I rundzie z Kohlschreiberem wynikło zapewne z poddania meczu przez Niemca, który ostatnio boryka się z problemami zdrowotnymi. Mecz Dlouhiego z I rundy też nie był czysty i sprawa o ustawieniu jego meczu z Hidalgo pojawiła się nawet w portalach internetowych. Dlouhy w Polsce czuje się chyba dobrze bo na początku roku wygrał chalengera na hali we Wrocławiu. Berlocq jest jak najbardziej w jego zasięgu i jak podejdzie serio do tego pojedynku to przeciętnego Argentyńczyka powinien ograć. J.Blake - M.Safin 1 @1,571 PinnacleBlake dwa tygodnie temu w dobrym stylu wygrał turniej w Indianapolis. Zeszłotygodniowy turniej odpuścił i napewno teraz James ma chrapkę na kolejny tytuł. Na turnieju w Waszyngtonie pokonał wczoraj w 3 setach innego Amerykanina Kima. Blake grający z przeciętnym zawodnikiem i ten grający z graczem z czołówki to jednak zupełnie inna bajka. Safin dodatkowo ostatnio w tragicznej formie, zresztą przez cały rok nic wielkiego nie pokazuje. Gdy tylko trafi na rywala z czołówki nie ma za wiele do powiedzenia. 2 tygodnie temu w Indianapolis w 2 setach ograł go słabiutki Whitehouse, tydzień temu nie dał rady Gonzo. Tutaj w Waszyngtonie też zbytnio nie błyszczy. Wczoraj potrzebował 3 setów żeby ograć Mahuta. Blake obecnie dla mnie gracz nr.2 na hardzie i jeżeli serio traktuje ten turniej to będącego daleko od swojej najlepszej dyspozycji Marata nie powinien mieć problemów ograć.
|
Do góry
|
|
|
|
#626803 - 02/08/2006 21:58
Re: Sopot, Waszyngton 31.07 - 6.08
|
enthusiast
Meldunek: 07/05/2006
Postów: 353
|
4 lipca:
MARACH - Volandri 1 2.30
Myślę że to doskonała promocja. Austryjak na ogromnym gazie, idzie jak burza. Trafił w doskonałą forme. Świadczyć o tym może dzień dzisiejszy, w którym to pokonał po słabszej grze Gastona Gaudio, a w niedalekiej przyszłości wraz z Lukasem Kubotem awansowali w deblu. Sam Marach przyznał, że wygrana z Gaudio to było jego największy sukces w karierze. Tak więc uważam, że uskrzydlony Marach może być czarnym koniem tego turnieju i poradzi sobie z bezbarwnym Fippo.
|
Do góry
|
|
|
|
#626804 - 02/08/2006 22:08
Re: Sopot, Waszyngton 31.07 - 6.08
|
Villain
Meldunek: 27/08/2004
Postów: 19866
Skąd: Starogard Gd./Wrocław
|
a ja dzisiaj pooglądałem sobie wszystke wydarzenia na centralnym korcie...
podsumowując : dzisiaj Marach pokonał Gaudio - styl meczu ogólnie szału nie robił, na sam koniec Marach pokazał parę ładnych odbić, ale więcej w tym było przypadku niż techniki. Na pewno ma dobry serwis i jedynie tego się boję, za to Volandri i Garcia-Lopez prezentowali zupełnie inny tenis niż Marach z Gaudio - o niebo lepszy, szybszy...
Davydienko - nie zachwycił, moim zdaniem nie wygra tego turnieju...
czyli wychodzi z tego jutro Volandri win z Marachem - jedynie czego się obawiam to serwisu Maracha, który jest niezły, ale jeli idzie o wymiany to Volandri zje go na śniadanie
z pozostałych meczów niby dobrze wygląda Chela, ale boję się spotkania dwóch Argentyńczyków - powinien wygrać, ale jednak odpuszczę, lepiej dodać Calleriego...
No i Vanek niestety rozniesie naszego Przysiężnego - Czech nie odpuści, a Przysiężny to niestety jeszcze nie ta liga... powinny być dwa gładkie sety, i nie ma się co sugerować wygraną ze słabiutkim, kontuzjiowanym Corią
|
Do góry
|
|
|
|
#626805 - 02/08/2006 22:12
Re: Sopot, Waszyngton 31.07 - 6.08
|
Villain
Meldunek: 27/08/2004
Postów: 19866
Skąd: Starogard Gd./Wrocław
|
Quote:
4 lipca:
MARACH - Volandri 1 2.30
Myślę że to doskonała promocja.
absolutnie nie zgadzam się z przedmówcą - oglądałem obydwa mecze i Marach poza serwisem niewiele pokazał, Volandri jeśli idzie o przebijanie to zawodnik z wyższej półki
Zobaczymy jutro...
|
Do góry
|
|
|
|
#626806 - 02/08/2006 22:14
Re: Sopot, Waszyngton 31.07 - 6.08
|
Pooh-Bah
Meldunek: 14/01/2005
Postów: 2163
Skąd: Gdańsk
|
3 dzień turnieju C. Berlocq - L. Dlouhy 5:7 7:5 6:0 Wreście mogłem zobaczyć Berlocq. Chłopak dużo biega nie ma dla niego straconych piłek a tak ogólnie bez rewelacji. Dlouhy spuchł po 2 secie i zamiast skreczować wybrał inną opcją 0:6 w 3 secie. (3) G. Gaudio - O. Marach 7:5 4:6 6:7 Gaudio najwyraźniej nie chciał wygrać tego spotkania w 3 secie prowadził już 5:2 i nagle Marach niespodziewanie zaczął gonić przeciwnika. Jednak ten już miał kupiony na dzisiaj bilet do Toronto i długo się zastanawiał co ja tutaj jeszczę robię. Narazie wychodzi mi taki finał: Marach - Sluiter  pozdr
|
Do góry
|
|
|
|
#626807 - 02/08/2006 22:23
Re: Sopot, Waszyngton 31.07 - 6.08
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 18/06/2003
Postów: 15179
Skąd: Poznań
|
Też właśnie słyszałem opinie, że Volandri jutro powinien ograć Maracha. W Sopocie Maracha oczywiście nie oglądałem, ale już nie raz widziałem go w różnych turniejach. Owszem słabeuszem nie jest, ale to jednak tylko rzemieślnik. Już ma 3r. , w deblu na pewno jeszcze powalczy, swoim 1-ręcznym bh może namieszać w deblu, szczególnie jeśli pośle takie uderzeniu między rywali. Aczkolwiek w dzisiejszym skrócie na tvp1(swoją drogą nosz ..... mać fatalna jest ta kronika) Austriak psuł to uderzenie.
Chociaż kursy na Volandriego (1,45) mało opłacalne.
Z tego co widzę, to w deblu szykuje nam się finał Garcia/Prieto - Cermak/Friedl, cała czwórka w deblu zachodziła zawsze bardzo daleko.
|
Do góry
|
|
|
|
#626808 - 03/08/2006 08:22
Re: Sopot, Waszyngton 31.07 - 6.08
|
member
Meldunek: 30/08/2002
Postów: 175
Skąd: Bydgoszcz
|
Myśle, że dzisiaj Robredo i Vanek powinni bez problemu awansować dalej. Wczoraj widziałem na żywo Maracha i typowy z niego rzemieślnik z dość dobrym serwisem, Gaudio grał wczoraj jak panienka, co prawda miał przebłyski w pojedyńczych wymianach, ale to co zrobił od stanu 5:2 to już parodia. Z kumplem się nawet nabijaliśmy, bo kiedy zrobiło się te 5:2 to pełno ludzi podbiegło już do kortu po autografy licząc na szybkie zakończenie meczu i jak to w takich sytuacjach bywa było zupełnie odwrotnie Volandriego widziałem tylko w 1 secie, niestety trzeba już było jechać do domu, nie wypadł w nim za dobrze, taki tam sobie przebijacz, więc myśle, że Marach spokojnie powinien sobie poradzić, chyba, że w gre wejdą jakieś poza sportowe układy  AA pozdrowienia dla Karola Stopy  myślałem, że uwielbia on tenis a tu prosze, na meczu Gaudio zasnął na stanowisku 
|
Do góry
|
|
|
|
#626810 - 03/08/2006 10:13
Re: Sopot, Waszyngton 31.07 - 6.08
|
journeyman
Meldunek: 02/08/2006
Postów: 65
Skąd: Elbląg
|
Witam!!! Wczoraj poszło nieźle,więc dziś też wypada spróbować.
Knowle/Melzer - Kubot/Marach 2 kurs 2,4 sts Liczę na to ,że pójdą za ciosem i po wczorajszym zwycięstwie dziś także wygrają.Kno/Mel bardzo się męczyli z ambitną polską parą w poprzedniej rundzie.Parze Kub/Mar ambicji chyba(bo kto to wie?)nie zabraknie,a poprzeczkę zawieszą wyżej niż poprzednicy.Więc czemu nie?
Erlich/Ram - Fisher/Philipp. 2 kurs 2,6 sts Philipp. lubi płatać niespodzianki.Szczególnie w parze z Wassen lub Torsunow.Gra już drugi turniej za wielką wodą.Erlich/Ram dopiero przenieśli się za ocean i właśnie w aklimatyzacji,na którą nie mieli czasu widzę ich problem.Wiele par poległo w ten sposób.Po tym kursie warto więc chyba spróbować.
Hanley/Ullyett - Mahut/Muller 1 Czołowy debel.Tu chyba nic nie trzeba pisać
Proszę o komentarze.Pozdrawiam!!
|
Do góry
|
|
|
|
#626811 - 03/08/2006 10:33
Re: Sopot, Waszyngton 31.07 - 6.08
|
enthusiast
Meldunek: 07/05/2006
Postów: 353
|
Dzisiaj myślę, że warto zagrać małe trio: 1) CALLERI - Sluiter Widziałem w akcji holendra w meczu z młodym polakiem i ... hmm fakt faktem, że był duuużo lepszy, ale to wszystko. Po 1 secie tego spotkania powiedziałem - Sluiter do nastepnego spotkania podchodzi na zapakowanych walizkach. I tak też będzie. Hmmm chyba, że doznamy kolejnych objaw już nie białego sportu, a czarnego  2) CHELA - Arguello Widziałem tylko wyrywczo obu zawdoników. Jednak myślę, że argentyńczyk nie odpuści tego spotkania. To jest o klase lepszy zawodnik od rywala. Tak więc nie widze innego wyniku. 3) VANEK - Przysiężny Brawo Michał za niezłe spotkanie z Corią, tylko nie możemy się tym zbytnio podniecać. Coria serwował jak kobieta, a kiedy zepsuł 1 podanie niemal w 90% było wiadome że bedzie podwojny. Zauważyć można było, że polak strasznie się podpalał przy przełamaniu i wychodzeniu na prowadzenie. Widać, że psychika jeszcze nie ta. Szybko chciał zakończyć wtedy piłki - bezsensownymi atakmi. Co do Vanka, jak już pisałem czech może być czarnym koniem OPO. Gra niezły tennis i jest w dobrej formie. Dobre wymiany i sporo skrótów.
|
Do góry
|
|
|
|
#626812 - 03/08/2006 11:23
Re: Sopot, Waszyngton 31.07 - 6.08
|
old hand
Meldunek: 02/06/2002
Postów: 1031
Skąd: Wrocław
|
Quote:
Myśle, że dzisiaj Robredo i Vanek powinni bez problemu awansować dalej. Wczoraj widziałem na żywo Maracha i typowy z niego rzemieślnik z dość dobrym serwisem, Gaudio grał wczoraj jak panienka, co prawda miał przebłyski w pojedyńczych wymianach, ale to co zrobił od stanu 5:2 to już parodia. Z kumplem się nawet nabijaliśmy, bo kiedy zrobiło się te 5:2 to pełno ludzi podbiegło już do kortu po autografy licząc na szybkie zakończenie meczu i jak to w takich sytuacjach bywa było zupełnie odwrotnie Volandriego widziałem tylko w 1 secie, niestety trzeba już było jechać do domu, nie wypadł w nim za dobrze, taki tam sobie przebijacz, więc myśle, że Marach spokojnie powinien sobie poradzić, chyba, że w gre wejdą jakieś poza sportowe układy  AA pozdrowienia dla Karola Stopy myślałem, że uwielbia on tenis a tu prosze, na meczu Gaudio zasnął na stanowisku
to chyba ogladalismy inne mecze o tej samej porze hehhe
Marach tak naprawdę nic nie grał i jest bardzo bardzo przeciętnym grajkiem, dość tylko powiedzieć ze nie potrafił odebrać prawie żadnego skrótu Gaudio. Gaudio przegrał z samym sobą, szybko go Marach lamał w 2 i 3 secie , ale przy swoim serwisie Marach męczył się strasznie. (najlepsze było w 3cim secie prowadził 1*-0 i przegrał serwis do 0). Na jutro polecam Volandriego - nie jest to taki sobie przebijacz tylko właśnie jego ryzykowne i celne przebijanie są jego głównym atute, ryzykowna gra po linii, bo serwisu niestety nie ma żadnego - przy dobrych porywach 150km/h a przeciętnie 115-125km/h heheh 
więc ja bym dał jednak Volandriego, Marach nie wytrzyma tych wymian bo robi dużo głupich błędów.
stawka 4/10
a na dziś dałem za sporo Mayera, myślę ze Robredo nie będzie się chciało już tu siedzieć.... kurs 3.45 w betfair
Andj i reszta mam nadzieję że dziś się wreszcie spotkamy bo coś wczoraj nie mogliście podejść dlługo heh

|
Do góry
|
|
|
|
#626814 - 03/08/2006 11:45
Re: Sopot, Waszyngton 31.07 - 6.08
|
member
Meldunek: 30/08/2002
Postów: 175
Skąd: Bydgoszcz
|
Quote:
Quote:
Myśle, że dzisiaj Robredo i Vanek powinni bez problemu awansować dalej. Wczoraj widziałem na żywo Maracha i typowy z niego rzemieślnik z dość dobrym serwisem, Gaudio grał wczoraj jak panienka, co prawda miał przebłyski w pojedyńczych wymianach, ale to co zrobił od stanu 5:2 to już parodia. Z kumplem się nawet nabijaliśmy, bo kiedy zrobiło się te 5:2 to pełno ludzi podbiegło już do kortu po autografy licząc na szybkie zakończenie meczu i jak to w takich sytuacjach bywa było zupełnie odwrotnie Volandriego widziałem tylko w 1 secie, niestety trzeba już było jechać do domu, nie wypadł w nim za dobrze, taki tam sobie przebijacz, więc myśle, że Marach spokojnie powinien sobie poradzić, chyba, że w gre wejdą jakieś poza sportowe układy  AA pozdrowienia dla Karola Stopy myślałem, że uwielbia on tenis a tu prosze, na meczu Gaudio zasnął na stanowisku
to chyba ogladalismy inne mecze o tej samej porze hehhe
Marach tak naprawdę nic nie grał i jest bardzo bardzo przeciętnym grajkiem, dość tylko powiedzieć ze nie potrafił odebrać prawie żadnego skrótu Gaudio. Gaudio przegrał z samym sobą, szybko go Marach lamał w 2 i 3 secie , ale przy swoim serwisie Marach męczył się strasznie. (najlepsze było w 3cim secie prowadził 1*-0 i przegrał serwis do 0). Na jutro polecam Volandriego - nie jest to taki sobie przebijacz tylko właśnie jego ryzykowne i celne przebijanie są jego głównym atute, ryzykowna gra po linii, bo serwisu niestety nie ma żadnego - przy dobrych porywach 150km/h a przeciętnie 115-125km/h heheh 
Marach nie dochodził do skrótów? Naliczyłem chyba z 4 sytuacje kiedy to do niezbyt udanego skrótu Gaudio Marach dobiegał odgrywał pod linie i Gaudio zaiwaniał na koniec kortu żeby zagrać efektownie między nogami, niestety tylko efektownie a nie efektywnie 
P.S. Jeszcze jedna uwaga odnośnie organizacji, to skandal żeby nie zapewnić kibicom porządnej toalety, ustawienie 4 czy 5 śmierdzących ToiTojów nie przystoi turniejowi ATP. To tak na marginesie bo strasznie mnie to wkurzyło, nie dość, że kolejka to smród i jeszcze brak możliwości wejścia na trybuny dopóki nie będzie przerwy w meczu 
|
Do góry
|
|
|
|
#626815 - 03/08/2006 11:49
Re: Sopot, Waszyngton 31.07 - 6.08
|
member
Meldunek: 02/01/2003
Postów: 132
Skąd: Bielsko-Biała
|
Do Toronto wylatuje też Chela i zdecydowanie prędzej to jego widziałbym odpuszczającego mecz niż Robredo. Dla Cheli ten sezon na ziemi jest porażką. Dopiero w ubiegłym tygodniu zagrał przyzwoicie, dochodząc do finału. Ubiegły sezon pokazał, że potrafi sobie radzić na twardej nawierzchni, więc myślę, że może chcieć zacząć już od Toronto grać na poważnie.
|
Do góry
|
|
|
|
#626816 - 03/08/2006 14:59
Re: Sopot, Waszyngton 31.07 - 6.08
|
old hand
Meldunek: 02/06/2006
Postów: 940
|
Quote:
Do Toronto wylatuje też Chela i zdecydowanie prędzej to jego widziałbym odpuszczającego mecz niż Robredo. Dla Cheli ten sezon na ziemi jest porażką. Dopiero w ubiegłym tygodniu zagrał przyzwoicie, dochodząc do finału. Ubiegły sezon pokazał, że potrafi sobie radzić na twardej nawierzchni, więc myślę, że może chcieć zacząć już od Toronto grać na poważnie.
Panowie,przestańcie siać propagande,że jakis tam zawodnik odpuszcza mecz bo gdzieś tam jest jakiś wielki turniej i szykuje formę własnie tam. Takie podejście do sprawy jest kompletnie chore. Jeżeli juz przyjeżdza własnie tutaj do Sopotu to chyba chcę tutaj grać ? Co na siłę go ciągną? Widać,że zależy mu na tym turnieju i tutaj się zjawia. I gadanie typu "Chela odpuści ten mecz bo jedzie na turniej do Toronto" jest nieporozumieniem. Panowie tak nie można.
Taka mała dygresja na ten temat. 
|
Do góry
|
|
|
|
#626817 - 03/08/2006 16:27
Re: Sopot, Waszyngton 31.07 - 6.08
|
old hand
Meldunek: 02/06/2002
Postów: 1031
Skąd: Wrocław
|
Quote:
Quote:
Myśle, że dzisiaj Robredo i Vanek powinni bez problemu awansować dalej. Wczoraj widziałem na żywo Maracha i typowy z niego rzemieślnik z dość dobrym serwisem, Gaudio grał wczoraj jak panienka, co prawda miał przebłyski w pojedyńczych wymianach, ale to co zrobił od stanu 5:2 to już parodia. Z kumplem się nawet nabijaliśmy, bo kiedy zrobiło się te 5:2 to pełno ludzi podbiegło już do kortu po autografy licząc na szybkie zakończenie meczu i jak to w takich sytuacjach bywa było zupełnie odwrotnie Volandriego widziałem tylko w 1 secie, niestety trzeba już było jechać do domu, nie wypadł w nim za dobrze, taki tam sobie przebijacz, więc myśle, że Marach spokojnie powinien sobie poradzić, chyba, że w gre wejdą jakieś poza sportowe układy  AA pozdrowienia dla Karola Stopy myślałem, że uwielbia on tenis a tu prosze, na meczu Gaudio zasnął na stanowisku
to chyba ogladalismy inne mecze o tej samej porze hehhe
Marach tak naprawdę nic nie grał i jest bardzo bardzo przeciętnym grajkiem, dość tylko powiedzieć ze nie potrafił odebrać prawie żadnego skrótu Gaudio. Gaudio przegrał z samym sobą, szybko go Marach lamał w 2 i 3 secie , ale przy swoim serwisie Marach męczył się strasznie. (najlepsze było w 3cim secie prowadził 1*-0 i przegrał serwis do 0). Na jutro polecam Volandriego - nie jest to taki sobie przebijacz tylko właśnie jego ryzykowne i celne przebijanie są jego głównym atute, ryzykowna gra po linii, bo serwisu niestety nie ma żadnego - przy dobrych porywach 150km/h a przeciętnie 115-125km/h heheh 
więc ja bym dał jednak Volandriego, Marach nie wytrzyma tych wymian bo robi dużo głupich błędów.
stawka 4/10
a na dziś dałem za sporo Mayera, myślę ze Robredo nie będzie się chciało już tu siedzieć.... kurs 3.45 w betfair
Andj i reszta mam nadzieję że dziś się wreszcie spotkamy bo coś wczoraj nie mogliście podejść dlługo heh
prosto z sopockiej kafejki w koncowce 1 seta pobieglem do kafejki i dogralem sobie na live mayera, to co robil w 1 secie robredo to wal z jakim naprawde atp powinna walczyc, pierwsze gemy byly czyste, potem robredo niemal kazda prosta pilke walil w aut albo pod siatke. w 2 secie niby-walka ale chyba dla podbicia kursu w betfair niz sportu heh
a co do ludzi ktorzy przeczą gadaniom o tym że ktoś odpuszcza - jakoś 3/4 tych typów wchodzi w SOpocie i to chyba nie jest fuks????? sam nie dałem tego Mayera tak grubo jak powinienm dać bo też mam co do tego typu fixów obawy po niektórych wtopach , ale trochę zarobiłem
pozdro
|
Do góry
|
|
|
|
#626818 - 04/08/2006 08:52
Re: Sopot, Waszyngton 31.07 - 6.08
|
old hand
Meldunek: 02/06/2002
Postów: 1031
Skąd: Wrocław
|
na dzis volandri - marach 1 6/10 tak jak juz pisalem marach nie wytrzyma wymian volandriego chela - mayer 1 4/10 mayer to paralityk na korcie, wygral po fixie niby rowny mecz ale chela wraca do dawnej formy i gdyby nie chcial tu powalczyc o zwyciestwo to by juz wczesniej odpadl, kurs moim zdaniem trochę zawyżony 
|
Do góry
|
|
|
|
#626822 - 06/08/2006 09:12
Re: Sopot, Waszyngton 31.07 - 6.08
|
enthusiast
Meldunek: 21/07/2006
Postów: 232
|
Mayer dzisiaj według mnie nie będzie miał nic do powiedzenia. W ogóle jakąś dziwną drabinkę miał do tej pory - beznadziejnego Kubota, który zaspał na mecz  , Robredo, który sam chciał odpaść, Chelę, który w tym roku jest bez formy i Calleriego, który w końcu musiał paść kondycyjnie po tylu turniejach i meczach rozegranych ostatnio. Z kolei Denko w zasadzie tylko z Monaco miał większe problemy, a resztę spotkań przeszedł jak burza. Wczoraj nie grałem Rosjanina, bo w wywiadzie mówił, że jest rozdarty i nie wie co wybrać - zwycięstwo w Sopocie czy treningi na hardzie. Skoro rozjechał wczoraj Volandriego, to chyba jednak będzie chciał tu wygrać. Poza tym we wczorajszym wywiadzie powiedział, że będzie bardzo zaskoczony jeśli przegra z Mayerem  "Mayer musiałby zagrać nadzwyczaj dobrze. Mam świadomość, że Niemiec jest w szczytowej formie, ale ja zrobię wszystko, aby nie dać mu szansy." Niektórzy tu twierdzą, że Mayer gra do tej pory zajebiście, więc ma szanse pokonać Denko. Rok temu też grał zajebiście a mimo to w finale nie wygrał  Powtórka z rozrywki? Denko 1 @ 1.37 milenium
|
Do góry
|
|
|
|
#626824 - 06/08/2006 12:23
Re: Sopot, Waszyngton 31.07 - 6.08
|
enthusiast
Meldunek: 03/03/2006
Postów: 255
|
Quote:
Davydenko-Mayer2 Końcowa gra dzisiaj w Polsce, gdzie Davidenko gra z Mayerem. Mayer pokazuje zbyt dobrą grę, by nie wziąć jego. On gra dobrze i wierzę, że on może pokonać Davidenko dzisiaj. Myślę, że gra nie jest łatwa dla żadnego z ich ale najwięcej ceni tam jest na Mayer. Davidenko jest zawsze bardzo dobry na turniejach założyć się kiedy on porusza w końcowy on zawsze ponieść klęskę jak młody chłopiec bez emocji. Mayer jest młody i z pełną torbą ambicji. Wczoraj Mayer pokonał Calleriego ponieważ Mayer jest tylko zbyt dobry w tej chwili i, jeżeli on kontynuować to wtedy będziemy widzieli nowego zwycięzcę Sopotu.
powiedz mi po jaką cholere Ty wklejasz tutaj czyjeś posty? To nie pierwsze forum gdzie wklejasz czyjś tekst przetłumaczony przez tani słowniczek internetowy... Chociaż mógłbyś dodać, że teksty nie są Twoje, chyba, że chcesz żeby inni myśleli, że ty jesteś ich autorem? 
|
Do góry
|
|
|
|
#626826 - 06/08/2006 14:46
Re: Sopot, Waszyngton 31.07 - 6.08
|
stranger
Meldunek: 06/08/2006
Postów: 1
|
Murray - Clement 2 kurs 2.70 Clement jak narazie gra turniej zycia. Przeszedl juz Hewitta, Safina i Hrabtego. Narazie grali ze soba tylko raz i ... mecz wygral Clement : 35/2005 US Open (USA) Hard Arnaud Clement - Andrew Murray 6-2 7-6(2) 2-6 6-7(4) 6-0 Mysle ze dzisiaj kolejny raz gora bedzie Francuz a kurs na Jego zwyciestwo jest dosc wysoki POZDRAWIAM 
|
Do góry
|
|
|
|
|
|