#626806 - 02/08/2006 22:14
Re: Sopot, Waszyngton 31.07 - 6.08
|
Pooh-Bah
Meldunek: 14/01/2005
Postów: 2163
Skąd: Gdańsk
|
3 dzień turnieju C. Berlocq - L. Dlouhy 5:7 7:5 6:0 Wreście mogłem zobaczyć Berlocq. Chłopak dużo biega nie ma dla niego straconych piłek a tak ogólnie bez rewelacji. Dlouhy spuchł po 2 secie i zamiast skreczować wybrał inną opcją 0:6 w 3 secie. (3) G. Gaudio - O. Marach 7:5 4:6 6:7 Gaudio najwyraźniej nie chciał wygrać tego spotkania w 3 secie prowadził już 5:2 i nagle Marach niespodziewanie zaczął gonić przeciwnika. Jednak ten już miał kupiony na dzisiaj bilet do Toronto i długo się zastanawiał co ja tutaj jeszczę robię. Narazie wychodzi mi taki finał: Marach - Sluiter  pozdr
|
Do góry
|
|
|
|
#626807 - 02/08/2006 22:23
Re: Sopot, Waszyngton 31.07 - 6.08
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 18/06/2003
Postów: 15179
Skąd: Poznań
|
Też właśnie słyszałem opinie, że Volandri jutro powinien ograć Maracha. W Sopocie Maracha oczywiście nie oglądałem, ale już nie raz widziałem go w różnych turniejach. Owszem słabeuszem nie jest, ale to jednak tylko rzemieślnik. Już ma 3r. , w deblu na pewno jeszcze powalczy, swoim 1-ręcznym bh może namieszać w deblu, szczególnie jeśli pośle takie uderzeniu między rywali. Aczkolwiek w dzisiejszym skrócie na tvp1(swoją drogą nosz ..... mać fatalna jest ta kronika) Austriak psuł to uderzenie.
Chociaż kursy na Volandriego (1,45) mało opłacalne.
Z tego co widzę, to w deblu szykuje nam się finał Garcia/Prieto - Cermak/Friedl, cała czwórka w deblu zachodziła zawsze bardzo daleko.
|
Do góry
|
|
|
|
#626808 - 03/08/2006 08:22
Re: Sopot, Waszyngton 31.07 - 6.08
|
member
Meldunek: 30/08/2002
Postów: 175
Skąd: Bydgoszcz
|
Myśle, że dzisiaj Robredo i Vanek powinni bez problemu awansować dalej. Wczoraj widziałem na żywo Maracha i typowy z niego rzemieślnik z dość dobrym serwisem, Gaudio grał wczoraj jak panienka, co prawda miał przebłyski w pojedyńczych wymianach, ale to co zrobił od stanu 5:2 to już parodia. Z kumplem się nawet nabijaliśmy, bo kiedy zrobiło się te 5:2 to pełno ludzi podbiegło już do kortu po autografy licząc na szybkie zakończenie meczu i jak to w takich sytuacjach bywa było zupełnie odwrotnie Volandriego widziałem tylko w 1 secie, niestety trzeba już było jechać do domu, nie wypadł w nim za dobrze, taki tam sobie przebijacz, więc myśle, że Marach spokojnie powinien sobie poradzić, chyba, że w gre wejdą jakieś poza sportowe układy  AA pozdrowienia dla Karola Stopy  myślałem, że uwielbia on tenis a tu prosze, na meczu Gaudio zasnął na stanowisku 
|
Do góry
|
|
|
|
#626810 - 03/08/2006 10:13
Re: Sopot, Waszyngton 31.07 - 6.08
|
journeyman
Meldunek: 02/08/2006
Postów: 65
Skąd: Elbląg
|
Witam!!! Wczoraj poszło nieźle,więc dziś też wypada spróbować.
Knowle/Melzer - Kubot/Marach 2 kurs 2,4 sts Liczę na to ,że pójdą za ciosem i po wczorajszym zwycięstwie dziś także wygrają.Kno/Mel bardzo się męczyli z ambitną polską parą w poprzedniej rundzie.Parze Kub/Mar ambicji chyba(bo kto to wie?)nie zabraknie,a poprzeczkę zawieszą wyżej niż poprzednicy.Więc czemu nie?
Erlich/Ram - Fisher/Philipp. 2 kurs 2,6 sts Philipp. lubi płatać niespodzianki.Szczególnie w parze z Wassen lub Torsunow.Gra już drugi turniej za wielką wodą.Erlich/Ram dopiero przenieśli się za ocean i właśnie w aklimatyzacji,na którą nie mieli czasu widzę ich problem.Wiele par poległo w ten sposób.Po tym kursie warto więc chyba spróbować.
Hanley/Ullyett - Mahut/Muller 1 Czołowy debel.Tu chyba nic nie trzeba pisać
Proszę o komentarze.Pozdrawiam!!
|
Do góry
|
|
|
|
#626811 - 03/08/2006 10:33
Re: Sopot, Waszyngton 31.07 - 6.08
|
enthusiast
Meldunek: 07/05/2006
Postów: 353
|
Dzisiaj myślę, że warto zagrać małe trio: 1) CALLERI - Sluiter Widziałem w akcji holendra w meczu z młodym polakiem i ... hmm fakt faktem, że był duuużo lepszy, ale to wszystko. Po 1 secie tego spotkania powiedziałem - Sluiter do nastepnego spotkania podchodzi na zapakowanych walizkach. I tak też będzie. Hmmm chyba, że doznamy kolejnych objaw już nie białego sportu, a czarnego  2) CHELA - Arguello Widziałem tylko wyrywczo obu zawdoników. Jednak myślę, że argentyńczyk nie odpuści tego spotkania. To jest o klase lepszy zawodnik od rywala. Tak więc nie widze innego wyniku. 3) VANEK - Przysiężny Brawo Michał za niezłe spotkanie z Corią, tylko nie możemy się tym zbytnio podniecać. Coria serwował jak kobieta, a kiedy zepsuł 1 podanie niemal w 90% było wiadome że bedzie podwojny. Zauważyć można było, że polak strasznie się podpalał przy przełamaniu i wychodzeniu na prowadzenie. Widać, że psychika jeszcze nie ta. Szybko chciał zakończyć wtedy piłki - bezsensownymi atakmi. Co do Vanka, jak już pisałem czech może być czarnym koniem OPO. Gra niezły tennis i jest w dobrej formie. Dobre wymiany i sporo skrótów.
|
Do góry
|
|
|
|
#626812 - 03/08/2006 11:23
Re: Sopot, Waszyngton 31.07 - 6.08
|
old hand
Meldunek: 02/06/2002
Postów: 1031
Skąd: Wrocław
|
Quote:
Myśle, że dzisiaj Robredo i Vanek powinni bez problemu awansować dalej. Wczoraj widziałem na żywo Maracha i typowy z niego rzemieślnik z dość dobrym serwisem, Gaudio grał wczoraj jak panienka, co prawda miał przebłyski w pojedyńczych wymianach, ale to co zrobił od stanu 5:2 to już parodia. Z kumplem się nawet nabijaliśmy, bo kiedy zrobiło się te 5:2 to pełno ludzi podbiegło już do kortu po autografy licząc na szybkie zakończenie meczu i jak to w takich sytuacjach bywa było zupełnie odwrotnie Volandriego widziałem tylko w 1 secie, niestety trzeba już było jechać do domu, nie wypadł w nim za dobrze, taki tam sobie przebijacz, więc myśle, że Marach spokojnie powinien sobie poradzić, chyba, że w gre wejdą jakieś poza sportowe układy  AA pozdrowienia dla Karola Stopy myślałem, że uwielbia on tenis a tu prosze, na meczu Gaudio zasnął na stanowisku
to chyba ogladalismy inne mecze o tej samej porze hehhe
Marach tak naprawdę nic nie grał i jest bardzo bardzo przeciętnym grajkiem, dość tylko powiedzieć ze nie potrafił odebrać prawie żadnego skrótu Gaudio. Gaudio przegrał z samym sobą, szybko go Marach lamał w 2 i 3 secie , ale przy swoim serwisie Marach męczył się strasznie. (najlepsze było w 3cim secie prowadził 1*-0 i przegrał serwis do 0). Na jutro polecam Volandriego - nie jest to taki sobie przebijacz tylko właśnie jego ryzykowne i celne przebijanie są jego głównym atute, ryzykowna gra po linii, bo serwisu niestety nie ma żadnego - przy dobrych porywach 150km/h a przeciętnie 115-125km/h heheh 
więc ja bym dał jednak Volandriego, Marach nie wytrzyma tych wymian bo robi dużo głupich błędów.
stawka 4/10
a na dziś dałem za sporo Mayera, myślę ze Robredo nie będzie się chciało już tu siedzieć.... kurs 3.45 w betfair
Andj i reszta mam nadzieję że dziś się wreszcie spotkamy bo coś wczoraj nie mogliście podejść dlługo heh

|
Do góry
|
|
|
|
#626814 - 03/08/2006 11:45
Re: Sopot, Waszyngton 31.07 - 6.08
|
member
Meldunek: 30/08/2002
Postów: 175
Skąd: Bydgoszcz
|
Quote:
Quote:
Myśle, że dzisiaj Robredo i Vanek powinni bez problemu awansować dalej. Wczoraj widziałem na żywo Maracha i typowy z niego rzemieślnik z dość dobrym serwisem, Gaudio grał wczoraj jak panienka, co prawda miał przebłyski w pojedyńczych wymianach, ale to co zrobił od stanu 5:2 to już parodia. Z kumplem się nawet nabijaliśmy, bo kiedy zrobiło się te 5:2 to pełno ludzi podbiegło już do kortu po autografy licząc na szybkie zakończenie meczu i jak to w takich sytuacjach bywa było zupełnie odwrotnie Volandriego widziałem tylko w 1 secie, niestety trzeba już było jechać do domu, nie wypadł w nim za dobrze, taki tam sobie przebijacz, więc myśle, że Marach spokojnie powinien sobie poradzić, chyba, że w gre wejdą jakieś poza sportowe układy  AA pozdrowienia dla Karola Stopy myślałem, że uwielbia on tenis a tu prosze, na meczu Gaudio zasnął na stanowisku
to chyba ogladalismy inne mecze o tej samej porze hehhe
Marach tak naprawdę nic nie grał i jest bardzo bardzo przeciętnym grajkiem, dość tylko powiedzieć ze nie potrafił odebrać prawie żadnego skrótu Gaudio. Gaudio przegrał z samym sobą, szybko go Marach lamał w 2 i 3 secie , ale przy swoim serwisie Marach męczył się strasznie. (najlepsze było w 3cim secie prowadził 1*-0 i przegrał serwis do 0). Na jutro polecam Volandriego - nie jest to taki sobie przebijacz tylko właśnie jego ryzykowne i celne przebijanie są jego głównym atute, ryzykowna gra po linii, bo serwisu niestety nie ma żadnego - przy dobrych porywach 150km/h a przeciętnie 115-125km/h heheh 
Marach nie dochodził do skrótów? Naliczyłem chyba z 4 sytuacje kiedy to do niezbyt udanego skrótu Gaudio Marach dobiegał odgrywał pod linie i Gaudio zaiwaniał na koniec kortu żeby zagrać efektownie między nogami, niestety tylko efektownie a nie efektywnie 
P.S. Jeszcze jedna uwaga odnośnie organizacji, to skandal żeby nie zapewnić kibicom porządnej toalety, ustawienie 4 czy 5 śmierdzących ToiTojów nie przystoi turniejowi ATP. To tak na marginesie bo strasznie mnie to wkurzyło, nie dość, że kolejka to smród i jeszcze brak możliwości wejścia na trybuny dopóki nie będzie przerwy w meczu 
|
Do góry
|
|
|
|
#626815 - 03/08/2006 11:49
Re: Sopot, Waszyngton 31.07 - 6.08
|
member
Meldunek: 02/01/2003
Postów: 132
Skąd: Bielsko-Biała
|
Do Toronto wylatuje też Chela i zdecydowanie prędzej to jego widziałbym odpuszczającego mecz niż Robredo. Dla Cheli ten sezon na ziemi jest porażką. Dopiero w ubiegłym tygodniu zagrał przyzwoicie, dochodząc do finału. Ubiegły sezon pokazał, że potrafi sobie radzić na twardej nawierzchni, więc myślę, że może chcieć zacząć już od Toronto grać na poważnie.
|
Do góry
|
|
|
|
#626816 - 03/08/2006 14:59
Re: Sopot, Waszyngton 31.07 - 6.08
|
old hand
Meldunek: 02/06/2006
Postów: 940
|
Quote:
Do Toronto wylatuje też Chela i zdecydowanie prędzej to jego widziałbym odpuszczającego mecz niż Robredo. Dla Cheli ten sezon na ziemi jest porażką. Dopiero w ubiegłym tygodniu zagrał przyzwoicie, dochodząc do finału. Ubiegły sezon pokazał, że potrafi sobie radzić na twardej nawierzchni, więc myślę, że może chcieć zacząć już od Toronto grać na poważnie.
Panowie,przestańcie siać propagande,że jakis tam zawodnik odpuszcza mecz bo gdzieś tam jest jakiś wielki turniej i szykuje formę własnie tam. Takie podejście do sprawy jest kompletnie chore. Jeżeli juz przyjeżdza własnie tutaj do Sopotu to chyba chcę tutaj grać ? Co na siłę go ciągną? Widać,że zależy mu na tym turnieju i tutaj się zjawia. I gadanie typu "Chela odpuści ten mecz bo jedzie na turniej do Toronto" jest nieporozumieniem. Panowie tak nie można.
Taka mała dygresja na ten temat. 
|
Do góry
|
|
|
|
#626817 - 03/08/2006 16:27
Re: Sopot, Waszyngton 31.07 - 6.08
|
old hand
Meldunek: 02/06/2002
Postów: 1031
Skąd: Wrocław
|
Quote:
Quote:
Myśle, że dzisiaj Robredo i Vanek powinni bez problemu awansować dalej. Wczoraj widziałem na żywo Maracha i typowy z niego rzemieślnik z dość dobrym serwisem, Gaudio grał wczoraj jak panienka, co prawda miał przebłyski w pojedyńczych wymianach, ale to co zrobił od stanu 5:2 to już parodia. Z kumplem się nawet nabijaliśmy, bo kiedy zrobiło się te 5:2 to pełno ludzi podbiegło już do kortu po autografy licząc na szybkie zakończenie meczu i jak to w takich sytuacjach bywa było zupełnie odwrotnie Volandriego widziałem tylko w 1 secie, niestety trzeba już było jechać do domu, nie wypadł w nim za dobrze, taki tam sobie przebijacz, więc myśle, że Marach spokojnie powinien sobie poradzić, chyba, że w gre wejdą jakieś poza sportowe układy  AA pozdrowienia dla Karola Stopy myślałem, że uwielbia on tenis a tu prosze, na meczu Gaudio zasnął na stanowisku
to chyba ogladalismy inne mecze o tej samej porze hehhe
Marach tak naprawdę nic nie grał i jest bardzo bardzo przeciętnym grajkiem, dość tylko powiedzieć ze nie potrafił odebrać prawie żadnego skrótu Gaudio. Gaudio przegrał z samym sobą, szybko go Marach lamał w 2 i 3 secie , ale przy swoim serwisie Marach męczył się strasznie. (najlepsze było w 3cim secie prowadził 1*-0 i przegrał serwis do 0). Na jutro polecam Volandriego - nie jest to taki sobie przebijacz tylko właśnie jego ryzykowne i celne przebijanie są jego głównym atute, ryzykowna gra po linii, bo serwisu niestety nie ma żadnego - przy dobrych porywach 150km/h a przeciętnie 115-125km/h heheh 
więc ja bym dał jednak Volandriego, Marach nie wytrzyma tych wymian bo robi dużo głupich błędów.
stawka 4/10
a na dziś dałem za sporo Mayera, myślę ze Robredo nie będzie się chciało już tu siedzieć.... kurs 3.45 w betfair
Andj i reszta mam nadzieję że dziś się wreszcie spotkamy bo coś wczoraj nie mogliście podejść dlługo heh
prosto z sopockiej kafejki w koncowce 1 seta pobieglem do kafejki i dogralem sobie na live mayera, to co robil w 1 secie robredo to wal z jakim naprawde atp powinna walczyc, pierwsze gemy byly czyste, potem robredo niemal kazda prosta pilke walil w aut albo pod siatke. w 2 secie niby-walka ale chyba dla podbicia kursu w betfair niz sportu heh
a co do ludzi ktorzy przeczą gadaniom o tym że ktoś odpuszcza - jakoś 3/4 tych typów wchodzi w SOpocie i to chyba nie jest fuks????? sam nie dałem tego Mayera tak grubo jak powinienm dać bo też mam co do tego typu fixów obawy po niektórych wtopach , ale trochę zarobiłem
pozdro
|
Do góry
|
|
|
|
#626818 - 04/08/2006 08:52
Re: Sopot, Waszyngton 31.07 - 6.08
|
old hand
Meldunek: 02/06/2002
Postów: 1031
Skąd: Wrocław
|
na dzis volandri - marach 1 6/10 tak jak juz pisalem marach nie wytrzyma wymian volandriego chela - mayer 1 4/10 mayer to paralityk na korcie, wygral po fixie niby rowny mecz ale chela wraca do dawnej formy i gdyby nie chcial tu powalczyc o zwyciestwo to by juz wczesniej odpadl, kurs moim zdaniem trochę zawyżony 
|
Do góry
|
|
|
|
#626822 - 06/08/2006 09:12
Re: Sopot, Waszyngton 31.07 - 6.08
|
enthusiast
Meldunek: 21/07/2006
Postów: 232
|
Mayer dzisiaj według mnie nie będzie miał nic do powiedzenia. W ogóle jakąś dziwną drabinkę miał do tej pory - beznadziejnego Kubota, który zaspał na mecz  , Robredo, który sam chciał odpaść, Chelę, który w tym roku jest bez formy i Calleriego, który w końcu musiał paść kondycyjnie po tylu turniejach i meczach rozegranych ostatnio. Z kolei Denko w zasadzie tylko z Monaco miał większe problemy, a resztę spotkań przeszedł jak burza. Wczoraj nie grałem Rosjanina, bo w wywiadzie mówił, że jest rozdarty i nie wie co wybrać - zwycięstwo w Sopocie czy treningi na hardzie. Skoro rozjechał wczoraj Volandriego, to chyba jednak będzie chciał tu wygrać. Poza tym we wczorajszym wywiadzie powiedział, że będzie bardzo zaskoczony jeśli przegra z Mayerem  "Mayer musiałby zagrać nadzwyczaj dobrze. Mam świadomość, że Niemiec jest w szczytowej formie, ale ja zrobię wszystko, aby nie dać mu szansy." Niektórzy tu twierdzą, że Mayer gra do tej pory zajebiście, więc ma szanse pokonać Denko. Rok temu też grał zajebiście a mimo to w finale nie wygrał  Powtórka z rozrywki? Denko 1 @ 1.37 milenium
|
Do góry
|
|
|
|
#626824 - 06/08/2006 12:23
Re: Sopot, Waszyngton 31.07 - 6.08
|
enthusiast
Meldunek: 03/03/2006
Postów: 255
|
Quote:
Davydenko-Mayer2 Końcowa gra dzisiaj w Polsce, gdzie Davidenko gra z Mayerem. Mayer pokazuje zbyt dobrą grę, by nie wziąć jego. On gra dobrze i wierzę, że on może pokonać Davidenko dzisiaj. Myślę, że gra nie jest łatwa dla żadnego z ich ale najwięcej ceni tam jest na Mayer. Davidenko jest zawsze bardzo dobry na turniejach założyć się kiedy on porusza w końcowy on zawsze ponieść klęskę jak młody chłopiec bez emocji. Mayer jest młody i z pełną torbą ambicji. Wczoraj Mayer pokonał Calleriego ponieważ Mayer jest tylko zbyt dobry w tej chwili i, jeżeli on kontynuować to wtedy będziemy widzieli nowego zwycięzcę Sopotu.
powiedz mi po jaką cholere Ty wklejasz tutaj czyjeś posty? To nie pierwsze forum gdzie wklejasz czyjś tekst przetłumaczony przez tani słowniczek internetowy... Chociaż mógłbyś dodać, że teksty nie są Twoje, chyba, że chcesz żeby inni myśleli, że ty jesteś ich autorem? 
|
Do góry
|
|
|
|
|
|