[QUOTE]Oryginalnie wysłał LuNo:
[qb] [QUOTE]Oryginalnie wysłał palazzi:
[qb] [QUOTE]Oryginalnie wysłał LuNo:
[qb] [QUOTE]Oryginalnie wysłał palazzi:
[qb]Dzisiaj o godzinie 1:30 złożyłem depozyt za pomocą karty Visa Electron (Inteligo).Wpisałem kwotę 250zł-bo tyle pieniążków chciałem przelać.PO chwili przychodzi sms z Inteligo(mam wykupioną usługę sms send),że pobrali ode mnie 500zł+prowizje !!! W dodatku tych 500zł nie ma na moim koncie w expekt.com !!! Skandal !!! Napisałem oczywiście do nich zaraz mejla...ciekawe co odpiszą jutro.[/qb][/QUOTE]stary wyluzuj...nikt tutaj sie pewnie nie spotkal z takim problemem wiec nie rzucaj miechem na prawo i lewo...pewnie jakis blad i jutro, a raczej dzis poprawia to...[/qb][/QUOTE]Widać,że na brak pieniążków nie narzekasz...jeśli Tobie 500zł nie robi róznicy.Ciekawe czy Ty byś był spokojny jakby Ci z konta bankowego odjęli ponad 5 stówek i w dodatku na koncie w expie byś tego nie miał.Na pewno byś sobie spokojnie poszedł spać jak gdyby nigdy nic , czy nie mam racji ?
A po drugie to nie rzucam w nikogo mięsem,na prawo ani na lewo jak Ty to stwierdziłeś ,a że traktują niepoważnie swoich klientów to o tym czytałem,a teraz doświadczyłem to na sobie,wobec tego moja opinia jest taka jaką wyraziłem.[/qb][/QUOTE]no jak sie nie wyklaruje sytuacja i Ci nie zwroca tej kasy wtedy bedziesz mogl ich wyzywac od oszustow, obludnikow..etc...poki jednak co, mysle, ze byl jakis blad i nie bedzie najmniejszych problemow z wyjasnieniem - na Twoja korzysc oczywiscie zaistnialej sytuacji..[/qb][/QUOTE]Niemniej chyba przyznasz mi rację,że przy tej "transakcji" wyszło więcej niż tylko 1 błąd :
1.Depozyt był składany w wysokości 250zł...natomiast expekt.com pobrał z mojego konta 500zł.
2.Pieniędzy do tej pory nie mam na koncie w expekt.com jak również oczywiście na swoim koncie bankowym.
Dzisiaj dostałem wyjaśnienia z expektu,że to nie ich wina tylko wina mojego banku (Inteligo),który ponoć nie autoryzował tych transakcji...Wpłacałem do róznych bukmacherów: GB,B&W,
Unibet,Globet,Sportingbet i nigdy podobna sytuacja mi się nie zdarzyła...