#642273 - 23/08/2006 12:57
Re: New Haven
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 08/01/2006
Postów: 8920
Skąd: Ciechanów/Toruń
|
Ferrer - Calleri 1 1,50 Wczorajsze zwycięstwo Calleriego wynika głównie z niemocy Mirnyia. Ferrer jest mocny; wczoraj męczył się trochę z Fishem, ale potrafi zmobilizować się w najtrudniejszym momencie. Na dodatek h2h 3:0 dla Ferrera.
Verdasco - Melzer 1 1,40 Verdasco mocny, co potwierdził wczoraj; Melzer męczył się niesamowicie z Lopezem. Austriak to specjalista przede wszystkim od ziemii i tutaj powinny być 2 sety dla Hiszpana, który w h2h prowadzi 2:0.
Monfils - Rochus 2 1,95 Według mnie kurs dnia. H2h 2:0 dla Rochusa, który wraca po przerwie, ale nie zmienia to faktu, że jest tenisistą lepszym niż Monfils. Francuz jest niestabilny, a w pojedynku z Belgiem nie można sobie pozwolić na chwile nieuwagi. Po takim kursie grzech nie zagrać.
|
Do góry
|
|
|
|
#642274 - 24/08/2006 09:09
Re: New Haven
|
journeyman
Meldunek: 02/08/2006
Postów: 65
Skąd: Elbląg
|
Witam. Miałem nie grać w tym tygodniu tenisa.Wiadomo-US Open tuż tuż i pewnie będą "dziwne " wyniki.Skuszę się jednak. Erlich/Ram - Knowle/Melzer 1 Wielcy faworyci tego turnieju,para Hanley/Ullyett odpadła już w pierwszej rundzie.Numer dwa tego turnieju Erlich/Ram dotarli już do półfinału.Skoro grają tak długo wypada założyć,że będą chcieli go wygrać,aby zdobyć ranking i kasę.Są po temu duże szanse,bo w stawce przeciwników którzy zostali,nie widać wielkich.Myślę,że jak myśliwi poczuli zapach łatwej zdobyczy i nie odpuszczą tego meczu.Chociaż po drodze trochę się męczyli to grają dalej.Przeciwko nim staje para Knowle/Melzer.To para trochę nieobliczalna-potrafi niespodziewanie przegrać lub wygrać.Wszystkie jednak wygrane zostały odniesione z przeciwnikami z niższej półki niż para żydowska.Reasumując stawiam więc na nich.bo sądzę,że są lepszą parą i nie odpuszczą sobie tego turnieju. Posdrawiam!!! 
|
Do góry
|
|
|
|
#642275 - 24/08/2006 13:14
Re: New Haven
|
Tenis Trader
Meldunek: 09/02/2003
Postów: 21438
Skąd: Bahamy
|
X.Malisse - J.I.Chela 1 @1,758 PinnacleLubię grać na X-Mana szczególnie na turniejach w USA, gdzie czuje się najlepiej. Po Wimbledonie od razu wybrał się za ocean, doszedł do półfnału w Indianapolis i przegrał z późniejszym zwycięscą Blakiem, potem słabszy turniej w LA i porażka z Agassim w I rundzie i kolejny turniej w Toronto i ćwierćfinał z Federerem, z którym ugrał nawet seta a wcześniej po 2:0 odprawił Davydenke, Srichaphana i Johanssona. Tydzień później w Cincinnati znowu słabszy występ i porażka z Mirnyiem i teraz zgodnie z regułą dobry turniej-słabszy turniej-dobry turniej w New Haven powinien zajść daleko. W I rundzie z małymi problemami wygrał w 3 setach z Vikiem, a wczoraj z Hidalgo, który odprawił Blake'a już szybko i bezboleśnie. Chela długo po Wimbie biegał jeszcze na europejskiej cegle i pojawił się dopiero na Mastersach. W Toronto po komicznym meczu przegrał z Hewittem, w Cincinnati po 3 setach wygrywał z Davydenko i Spadeą ale z Roddickiem był już bezradny. Tutaj w New Haven niby dwie łatwe wygrane z Seppim i Acasuso, ale obaj na hardzie przeciętni i stylem gry różniący się od Malisse'a. W h2h 2:1 dla Cheli i dwie wygrane Argentyńczyka na hardzie. Chela z roku na rok jest jednak coraz słabszy, jego serwis pozostawia wiele do życzenia i łatwiej go złamać niż X-Mana. Myślę, że Malisse 3 raz nie da się pokonać Cheli na hardzie i tym razem wygra. Erlich/Ram - Knowle/Melzer 1 @1,55 Gamebookers Erlich/Ram najlepiej się czują na hardzie, są lepiej zgrani i wyżej w rankingu od rywali i w lepszej formie. Kurs więc nawet atrakcyjny zważywszy na to, że Melzer walczy w singlu od kwalifikacji i może być zmęczony tym bardziej, że przed tym spotkaniem rozegra w słońcu mecz z Soderlingiem i spodziewam się tam conajmniej 3 setów. Spotkania deblowe może nie są tak męczące jak singlowe, ale serwis odgrywa w nich spore znaczenie. Jak ktoś gra w odstępie kilku godzin mecz singlowy i deblowy to może, nie zregenerować sił i serwować piłki słabiej niż zwykle. Obie pary jeszcze nie grały ze sobą, zresztą Erlichy grają głównie w mocno obadzonych turniejach, Austriacy zbierają punkty raczej w tych mniejszych i głównie na cegle. Z powodu absencji Melzera na Mastersach Knowle walczył nieudanie z innym dobrym deblistą Cermakiem przegrywając w I rundach z przeciętnymi deblami Berdych/Levinsky i Youzhny/Safin. Już w New Haven z Melzerem wygrali jeden mecz po zaciętej 3-setówce ze słabiutkim deblem Kuznetsov/Simmonds 6:4 3:6 10:8. W II rundzie ich rywale skreczowali przed meczem więc mają na końcie tylko jeden mecz i w dodatku średnio udany. Erlich/Ram zagrali 2 mecze, jeden gładko wygrany z Allegro/Calleri i z małymi kłopotami z Friedlem i Martinakiem. W dzisiejszym meczu widzę ich w roli faworytów z niżej notowaną parą Knowle/Melzer.
|
Do góry
|
|
|
|
#642276 - 24/08/2006 14:14
Re: New Haven
|
enthusiast
Meldunek: 14/08/2006
Postów: 244
|
R.Soderling-J.Melzer Robin w tym sezonie na kortach amerykańskich spisuje się wystarczająco dobrze by pokonać dziś Melzera. W tym roku był nawet w finale w Memphis. jednak było to dość dawno. Ostatnie dwa turnieje na hardzie kończył pierw w 1r., ale tam trafił na Gonzo który jest w wyśmietej formie (mimo to ugrał seta), by w Cincy dojść już do 3r. (pokonując Berdycha i Gimelstoba). Pokonał go JCF, który niespodziewanie błysnął na tym turnieju  W New Haven odprawił Querreya i Baghdatisa. Oba mecze nie były łatwe (3 setówki). Dziś jednak wydaje mi się, że ma znacznie łatwiejszego rywala, który na hardzie w tym roku NIC nie gra. Powinno być 2-0. Odpuścić sobie przed US Open? Nie sądzę, po dwóch tak zaciętych meczach, gdzie walczył o wygraną... Serwis z Cypryjczykiem był w miarę przyzwoity (mimo 5 DF), skoro aż 80% punktów padło jego łupem po trafionym pierwszym podaniu. W obu emczach miał sporo BP i co najwazniejsze wykorzystał to dobrze. Patrząc, co Melzer prezentuje na kortach twardych i męczarnie z jakimi mu pryszło grać z Lopezem (totalnie bez "formy") i wygraną po kontuzji Verdasco ma małe szanse dziś. Warty odnotowania jest też fakt, że w tym roku na Indian Wells wygrał Robin 64 64. Wczoraj dał ludziom zarobić, więc niech dalej trzyma ten poziom  Pozdrawiam
|
Do góry
|
|
|
|
#642278 - 25/08/2006 13:32
Re: New Haven
|
Tenis Trader
Meldunek: 09/02/2003
Postów: 21438
Skąd: Bahamy
|
N.Davydenko - R.Soderling 1 @1,524 PinnacleTo już półfinał więc nie ma raczej obaw, że Davydenko ten mecz odpuści. Widać, że Rosjanin ma jakąś słabość do turniejów bezpośrednio przed wielkimi szlemami. Dwa razy z rzędu wygrał turniej poprzedzający Rolanda Garrosa, teraz stoi przed szansą wygranej w turnieju przed US Open. Po wygranej w Sopocie nie zdążył się w porę przestawić na hard i w Mastersach odpadał w I rundach z Malisse i Chelą. Tutaj w New Haven już jednak wszystko w normie. W 3 spotkaniach z Clementem, Srichaphanem i Rochusem nie stracił seta wygrywając bardzo pewnie. Rzuca się przede wszystkim w oczy łatwość zdobywania punktów przy serwisie rywala co świadczy o tym, że Rosjanin szybko potrafi przejmować inicjatywę w dłuższych wymianach. Soderling na Mastersach raczej przeciętnie chociaż nie miał łatwych rywali. Tutaj w New Haven 3-setowe pojedynki z Querreyem i Baghdatisem i wczoraj łatwiejsze zwycięstwo z pomyłką na tym etapie turnieju czyli Melzerem. W grze Sody mimo wszystko nie ma tego błysku, gra oparta głównie na serwisie i mocno bitych piłkach, gdy dochodzi do wymian nie jest już tak solidny i często brakuje mu koncentracji w najważniejszych momentach. Davydenko serwisowo też prezentuje się całkiem solidnie i myślę, że po 3 setach pokona dzisiaj Szweda. Cermak/Levinsky - Fyrstenberg/Matkowski 1 @2,05 Gamebookers Dziwi mnie trochę stawianie Polaków w roli faworytów w tym spotkaniu. Ostatnich kilka miesięcy to seria słabych występów, tutaj w new Haven dość szczęśliwie pokonali Bhupathiego i Gimelstoba, którzy też w deblu nie błyszczą ostatnio. W II rundzie już łatwiej poszło z Chelą i Acasuso, ale to zawodowi singliści w dodatku grali ze sobą pare godzin wcześniej w singlu i debla mogli zwyczajnie odpuścić, co potwierdzał brak zaangażowania w końcówkach setów. Cermak zwykle gra i osiąga sukcesy z Friedlem (wygrali m.in. turniej w Sopocie), ale akurat występ z lepiej radzącycm sobie na szybszych nawierzchniach Levinskim to nie był głupi pomysł. W I rundzie po zaciętej 3 setówce pokonali debel ze światowej czołówki Hanleya i Ullyeta, w II rundzie bez problemów poradzili sobie z innym solidnym deblem Kohlman/Waske. Mecz o finał i chciałbym widzieć Polaków finale, ale Cermaki moim zdaniem mają w dzisiejszym czasie większe szanse.
|
Do góry
|
|
|
|
#642280 - 26/08/2006 11:59
Re: New Haven
|
Tenis Trader
Meldunek: 09/02/2003
Postów: 21438
Skąd: Bahamy
|
Na dzisiaj podobny zestaw N.Davydenko - A.Calleri 1 @1,444 PinnacleDavydenko w 4 meczach tego turnieju nie stracił nawet seta mimo, że nie miał łatwych przeciwników. Clement, Srichaphan, Rochus i Soderling nie wiele jednak mogli poradzić a łatwość z jaką Rosjanin zdobywał punkty przy ich serwisie jest naprawdę imponująca. Jak już wspomniałem przy okazji ostatniego typu Davydenko ma słabość do turniejów przed Szlemami i zrobi wszystko, żeby ten turniej w New Haven wygrać. Na szybszych nawierzchniach też potrafi grać i ma duże lepsze statystyki niż Calleri chociaż ostatni turniej na hardzie wygrał w 2003 roku. Argentyńczyk w ostatnich 5 latach zaliczył na hardzie 2 półfinały i 2 ćwierćfinały, tak to odpadał przeważnie w I lub II rundzie. Ostatni turniej przed turniejem w New Haven rozegrał w Sopocie na cegle, ogólnie na hardzie ostatni raz grał w Miami w marcu tego roku. Dziwi więc mnie trochę jego udział w finale tutaj. Drabinki nie miał zbyt łatwiej, chociaż Mirnyi podmęczony był wcześniejszym turniejem, Ferrer też chciał sobie pewnie odpocząć, 3 sety z przeciętnym Massu to też nie szczególne osiągnięcie a w półfinale Malisse skreczował po I secie. Rywale nie tacy słabi, ale Davydenko w dużo lepszej formie i zmotywowany żeby wygrać. Stylowo grają dość podobnie bo specjalizują się w graniu na wolnych nawierzchniach, Denko jest jednak bardziej uniwersalnym tenisistą i oprócz przebijania na drugą stronę potrafi się popisać mocnym i dokładnym uderzeniem wzdłóż linii. W bezpośrednich pojedynkach 3:0 dla Davydenki, wszystko w 2 setach w tym dwa pojedynki w tym roku - jeden na hardzie na początku roku i drugi przed paroma tygodniami na cegle. Jeżeli Davydenko faktycznie chce wygrać ten turniej to myślę, że po dziesiejszym meczu h2h zmieni się na 4:0. Erlich/Ram - Fyrstenberg/Matkowski 1 @1,45 Gamebookers Przyznam się szczerze, że wczorajszy typ na Cermaków był w pewnym stopniu typem "odwrotnie patriotycznym". Patrząc na statystyki to nasi zawodnicy nie zagrali jednak wielkiego spotkania. Słaby procent I serwisu, 5 podwójnych błędów serwisowych i chyba ta wygrana wynikła bardziej ze słabej postawy rywali. Jedyne co musi wzbudzać podziw to wygranie 30 z 31 piłek po I serwisie. Dzisiejsi rywale to jednak 2 półki wyżej niż Cermak i Levinsky. Znakomicie zgrani ze sobą, wysoko w rankingu i najlepiej radzący sobie właśnie na hardzie. Tylko w tym roku 2 wygrane turnieje, 2 finały i 3 półfinały z tego praktycznie wszystko na szybszych nawierzchniach. Ogólnie doświadczenie w meczach o stawkę mają dużo większe od naszych zawodników. Polacy do połowy roku prezentowali się naprawdę solidnie, po French Open jednak przegrywali z kim się da aż do obecnego turnieju. Trudno mi sobie wyobrazić ich zwycięstwo w tym turnieju, seta mogą oczywiście ugrać jeżeli będzie siedział serwis ale jak dojdzie do mistrzowskiego TB-ka to myślę, że więcej zimnej krwi będzie mieć bardziej doświadczona para izraelska.
|
Do góry
|
|
|
|
#642281 - 26/08/2006 12:06
Re: New Haven
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 05/01/2006
Postów: 5368
Skąd: Szczecin
|
A. Calleri - N. Davydenko @2.92 BAW Jesli grac finaly w turniejach o tak niskiej randze jak New Haven to tylko przeciw faworytowi  Na dodatek faworytem w tym meczu jest Davydenko  tenisista ktory lubi przegrac w najmniej oczekiwanym momencie.Ktos powie... po co ma odpuszczac jesli doszedl juz tak daleko w koncu to final.. a przypomnijce sobie final w Szwecji z Robredo gdzie Rusek ugral tylko 3 gemy  chociaz w calym turnieju gral swietnie miazdzac po drodze swoich rywali Calleri nie jest kelnerem a w tym sezonie gra wyjatkowo dobrze  (swietnie pogrywal na ziemi ogrywajac np. Verdasco , Chele, Gaudio)... w drodze do finalu New Haven ogrywal niezlych tenisistow(Ferrera- ktory wygral z Bagietą i zawsze groznego na hard'zie Mirnyia- oba spotkania konczyly sie po 2 gladko wygranych setach) Reasumujac  warto dzis sprobowac na Calleri'ego bo chociaz w bezposrednich spotkaniach miedzy tymi tenisistami jest 3-0 dla Ruska to dzis sytuacja moze byc zupelnie odwrotna. Powodzenia 
|
Do góry
|
|
|
|
#642283 - 26/08/2006 16:25
Re: New Haven
|
Pooh-Bah
Meldunek: 04/04/2004
Postów: 1865
Skąd: standardowo Warszawa / czasem ...
|
Nie było mnie przez pierwszą część tygodnia i nie bardzo mogłem śledzić wyniki, ale później starałem się być na bieżąco... I??? I stwierdzam, że być może jesteśmy świadkami odrodzenia polskiego debla. Mariusz i Marcin radzą sobie tutaj bardzo ładnie, o ile w pierwszych rundach po prostu "wypadało" im przejść dalej, to forma zaprezentowana w meczach chociażby z parą Cibulec/Levinsky (meczu nie widziałem, opieram się na informacjach i statystykach) daje nadzieje na to, że coś się ruszyło. A momentu chyba nie mogli wybrać lepszego. Odrodzenie tuż przed US Open to byłoby coś. Ktoś powie, że niektóre deble z pewnością odpuściły rywalizację w tym tygodniu. Może i racja, ale są symptomy pozwalające wierzyć, że nasi w Wielkim Szlemie roli kelnerów odgrywać nie będą. Dziś czeka ich pojedynek finałowy z mocną parą Erlich/Ram. Nie chcę tutaj typować wyniku. Zdecydowanymi faworytami są rywale naszych tenisistów i rozum kazałby postawić na Nich. Mimo wszystko zamierzam jednak kibicować naszym i wierzę, że będą dzielnie walczyć, a przy odrobinie szczęścia ... kto wie... Chociaż erlich/Ram w wyniku różnych zawirowań we wcześniejszych rundach jeszcze przed półfinałami zostali uznani za głównych faworytów do zwycięstwa w New Haven i to się nie zmienia, a zapewne ich triumf stanie się faktem. Oby nasi spróbowali chociaż im w tym przeszkodzić.
Tak jak napisałem wczoraj cieszy obecność trójki Polaków w turniejach singlowych w US Open i to kolejny symptom na to, że może jednak z naszym tenisem nie jest tak źle.
Ale skupmy się na finałach turnieju w New Haven.
O ile nie ruszam z prostych przyczyn meczu deblowego, to zagram sobie finał singla. Kursy nie rozpieszczają, ale dla mnie faworyt w finale jest tylko jeden. Oczywiście Nikolay davydenko. Rosjanin gra w tym turnieju mądrze, pewnie i skutecznie. Dość gładko rozprawia się z kolejnymi przeciwnikami i pokazuje, że to, co miał odpuścić już odpuścił, a forma na US Open jest zbudowana i może być groźny dla najlepszych. Turniej w New Haven to mimo wszystko prestiżowe zawody i chociaż zaraz po nich trzeba się szybko regenerować na pierwszą rundę US Open, to takich finałów się nie odpuszcza. Zresztą w US Open czeka na Niego Delgado, z którym Rosjanin powinien sobie spokojnie poradzić. Calleriego czeka tam cięższa przeprawa z Moyą, który choć stary, nie porywa się raczej z motyką na słońce i jeśli zdecydował się grać w US Open to widocznie jest w formie, która go do takiego występu predestynuje. Zapewne jeśli Calleri zaprezentuje się dobze w dzisiejszym finale to zagram na Niego w pojedynku z Moyą, ale mam nadzieję, że ju wcześniej da zarobić przegrywając z Rosjaninem dzisiejszej nocy. Forma, korty, przeciwnik w pierwszej rundzie US Open - to wszystko przemawia za Davydenko i mam nadzieję, że się nie rozczaruję.
Zatem: [color=blue]Nikolay Davydenko - Agustin Calleri kursy wszędzie w okolicach 1,40, value tu z pewnością nie mamy, ale u mnie w dzisiejszych dublach znalazło się miejsce dla tego typu.
|
Do góry
|
|
|
|
|
|