Strona 8 z 11 < 1 2 ... 6 7 8 9 10 11 >
Opcje tematu
#644426 - 04/09/2006 10:05 Re: US Open 2006 - 28.08-10.09
grzesol Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 19/08/2005
Postów: 7541
Quote:

Jiri Novak - Rafael Nadal 1
Nie wiem co wyprawia Novak ale chyba jest w życiowej formie. Serwis w każdym razie ma niesamowity. Odprawił wczoraj X-Mana i to z łatwoscia. Hard to nie ulubiona nawierzchnia Nadala i naprawde w tym meczu coś może się wydarzyć Kursy sa zdecydowanie na Pepika zawyżone i za lekką stawkę można spróbowac.




To,że przegrałeś na Novaku pieniądze to nie znaczy,że teraz on przejdzie kolejną rundę,w której spotka się z samym Nadalem.Przecież to jest różnica klas.Novak zaskoczył wszystkich swoim dobrym występem na US Open przyznam się szczerze,że od początku grałem przeciwko niemu i jak wiele osób się przejechałem.Dzisiaj Nadal pokaże Czechowi miejsce w szeregu łatwe 3:0.

Do góry
Bonus: Unibet
#644427 - 04/09/2006 10:08 Re: US Open 2006 - 28.08-10.09
FSevEn Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 21/12/2003
Postów: 2886
A ja myślę ze Jiri Novak dziś urwię choć jednego seta Nadalowi.W koncu to nie sa maszyny(on z Fedexem).Kurs ładny na dokładny wynik 3-1 Ale żeby Novak wygrał z Hiszpanem to mało realne.Ten chlopak ma dynamit w łapie.Choć zauważyłem że męczy wzystkie sety niemalże w TB'ach.W tym upatruje seta dla Novaka pozdr0

Do góry
#644428 - 04/09/2006 10:09 Re: US Open 2006 - 28.08-10.09
Kameleon Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 31/01/2003
Postów: 21969
Skąd: Gdynia
R. Ginepri vs T. Haas @1.595

Ubiegłoroczny półfinalista kontra Tommy Haas "Haasiorek". W tamtym roku w 3 rundzie US open lepszy był Amerykanin, dziś licze na srogi rewanż Niemca i jego zwycięstwo w maksymalnie czterech setach. 29 wrzesień 2005 - to właśnie wtedy Ginepri ograł Haasa po raz pierwszy w karierze. Wcześniej walczyli ze sobą 3 razy i wszystkie spotkania wygrał starszy z zawodników. Obaj prezentują ostatnio wysoką forme na Amerykańskim hardzie, jednak troche lepiej w tych porównaniach wypada Niemiec. Wygrana w LA to jego najlepszy rezultat w USA. Ginepri osiagnął 1/4 w LA i 1.2 w Indianapolis. To również znakomite wyniki, jednak porażki z Hrbatym oraz Kimem już takimi wynikami nie są. Dzisiaj wygra lepszy i stawiam, że lepszym będzie Tommy Haas.

L. Hewitt vs R. Gasquet @2.03

Lleyton się odrodził? Nie wierze !! !! Słabe występy w turniejach poprzedzajacych US Open i teraz nagle przychodzi forma? Byłoby wspaniale dlakangura, jednak dziś na jego drodze stane Gasquet jeden z moich ulubionych graczy, mam nadzieje, że przyszły numer jeden. Lleytonowi zawsze się na kortach w Nowy Yorku grało dobrze, ale zawsze również przed wielkim szlemem pokazywał swoją forme w Cincinnati, LA lub innym turnieju w USA. Teraz było inaczej, przyjechał, odpadł szybko w Waszyngtonie, LA i Toronto, a do tego nabawił się kontuzji. Zupełnie inaczej sprawa wygląda u Richarda. W toronto pokazał, że jest w świetnej formie i będzie grożny dla najlepszych. Potem szybko poleciał w Cincinnati i przyszedł czas na US Open. Dziś gram zawodnika, który jest moim zdaniem w lepszej formie i będzie potrafił zademostrować to na korcie.

Zastanawia mnie również wysoki kurs na Youzhnyego. Robredo nie pokazuje tu nic ciekawego, a Rosjanin jednego Hiszpana już odprawił.


Edited by Fro_Lech (04/09/2006 11:47)

Do góry
#644429 - 04/09/2006 11:10 Re: US Open 2006 - 28.08-10.09
Jose Offline
Io sono Interista

Meldunek: 11/07/2005
Postów: 28284
T.Hass - R.Ginepri 1 @1,595 Pinnacle

Amerykanin zagra z gospodarzem Robertem Gineprim lepszym zawodnikiem w tej parze jest Hass, który w ciągu swojej całej kariery może pochwalić się lepszym wynikami.W 2006 na hardzie spisuje sie bardzo dobrze wygrał aż 3 turnieje i co ważne wszystkie odbywały się w USA!Rok temu w US Open odpadł w ćwierćfinale z australijczykiem Hewittem w tym meczu Hewitt był o wiele lepszym zawodnikiem a Hass nie był w stanie ugrać ani jednego seta.Ale przecież Ginepri to nie Hewitt a Hass jest naprawde w dobrej formie w dwóm potencjalnie łatwych meczach wygrywał bardzo spokojnie bez straty seta jego rywalami byli:I runda:Kuznetsov, II Sluiter przeciwnicy nie za mocni ale dwie wygrane do zera to duży plus dla Niemca.Tak jak wcześnie wspomniałem Hass jest w bardzo dobrej dyspozycji a w dodatku Hard to jego ulubiona nawierzchnia gra na niej najwięcej bo aż w sumie 158 spotkań z czego aż 108 zwycięskich to że Hass jest w dobrej formie, która może pomóc mu w rewanżu za ubiegły rok gdzie przegrał z Gineprim w 3 rundzie Us Open w czterech setach rok wcześnie zaliczył dobry wynik doszedł do ćwierć finału i tak jak wcześnie już pisałem odpadł Leytonem Hewittem.Co do Ginepriego równiez przed turniejem w US Open grał dobrze wiele razy grywał na turniejach w ameryce gdzie jego najlepszym wynikiem był półfinał z Andym Roddickiem w tej rywalizacji odniósł porażke w dwóch setach.Podobnie jak u Hassa hard jest ulubiona nawierzchnia Ginepriego jednak jego osiągnięcie są gorsze mimo 116 wygranych meczy przegrał o ponad 20 wiecej niż Niemiec.Rok temu w US Open po wyeliminowaniu dzisiejszego rywala poradził sobie jeszcze z francuzem Gasquetem oraz Corie ale nie dal rady w pół finale z konczącym w tym roku kariere Andre Agassim.Podobnie jak Hass, Ginepri nie miał zbyt cieżkich rywali w pierszych dwóch rundach w pierwszej z stratą jednego seta przeszedł Francuza Benneteau a w drugiej na "czysto" pokonał swojego słabszego rodaka Goldsteina.Jeśli chodzi o forme i umiejetności tych dwóch zawodnik to ja wybieram zdecydowanie Hassa.

M.Safin - O.Rochus 1 @1,510 Pinnacle

Marat Safin to zawodnik spisujący sie na nawierzchni twardej bardzo dobrze, gra na niej najczęsciej a w dodatku osiąga bardzo dobre wyniki.Jego forma nie jest w ostatnim czasie zbyt równa po słabych występach w kilku turniejach przyszły turnieje w których mógł pokazac się z dobrej strony chodzi mi tutaj o rozgrywki w Washington czy Indiana Weels gdzie był w stanie przejśc kilka rund i pokonać całkiem dobrze spisujących się rywali.Bez wątpienia US Open to jego ulubiony wielki szlem raz go wygrał a w 2003 roku był aż w półfinale tych rozgrywek ostatnie lata nie przynoszą wiekszych sukcesów Safinowi chodzi mi tutaj dokładnie o rok 2002 i 2004 rok ale w tym roku po zwyciestwię nad Nalbandianem w 5 setach w drugiej rundzie turnieju pokazał że jeszcze może być grozny dla swych rywali.O.Rochus mimo iż na nawierzchni twardej gra najlepiej to jego wynik i tak nie rzucają nikogo na kolana w przygotowaniach do tej imprezy nie grał zbyt wiele spotkań w New Haven przeszedł do trzeciej rundy gdzie odpadł z Rosjaninem Davydenko a jego wcześniejszy turniej to tegoroczny Wimbledon gdzie musiał uznać wyższość Leyton Hewitta przegrywając gładko w 3 setach.W US Open nie miał jeszcze mocnego rywala w pierwszej rundzie w trzech setach pokonał Patience a w drugiej ku zdziwienu publiczności musiał męczyć się w 5 setach z Ryanem Settingem.Na początku obecnego roku dwaj panowie spotkali się w drugiej rundzie turnieju w Dubaiu wtedy lepszy okazał się Rochus pokonując Rosjanina w dwóch setach ale w tym czasie Belg prezentował zdecydowanie lepszą forme pogrywał w większej ilości turniejów z naprawde dobrymi wynikami.Dla mnie zdecydowanym faworytem jest Rosjanin, który mimo tego iż nie może tego roku narazie zaliczyc do udannych to po zwycięstwie nad Nalbandianem pokaże że potrafi jeszcze powalczyć z najlepszymi!

Do góry
#644430 - 04/09/2006 11:50 Re: US Open 2006 - 28.08-10.09
Goget Offline
Tenis Trader

Meldunek: 09/02/2003
Postów: 21438
Skąd: Bahamy
Bardzo bym prosił o zachowanie stawek 10/10 w odniesieniu do meczów typu Federer vs. Domachowska, bo potem pewniak dnia nie wchodzi, wpada grupa wielkich pomeczowych znawców a my moderatorzy mamy kupę roboty.

T.Haas - R.Ginepri 1 @1,595 Pinnacle

Nie wiem dlaczego ale mam słabość do masowych typów. Na Ginepriego nie ma co patrzeć przez pryzmat zeszłorocznego półfinału. Wtedy był bowiem w życiowej formie i te 3-4 miesiące to był jedyny jego dobry okres gry podczas całej kariery. W tym roku już wszystko wróciło do normy i z większości turniejów szybko odpadał, jak zachodził wysoko to głównie dzięki wysokiemu rozstawieniu i słabej drabince. Haas z kolei w tym roku rekonesans formy, znakomite występy na początku roku, trochę spuścił z tonu podczas turniejów na cegle by na trawie i na hardzie przed US Open znowu pokazać się z bardzo dobrej strony. Obaj panowie nie mieli problemów z wansem do 3 rundy, ale też obaj nie mieli trudnych rywali. W H2H 3:1 dla Haasa ale ta jedna porażka najbardziej bolesna bo podczas zeszłorocznego US Open w 5 setach. Teraz jednak Haas moim zdaniem w lepszej formie, Ginepri w słabszej i teraz psychicznie siedzi w nim ten półfinał 2005 bo rok temu nie miał nic do stracenia, teraz sporo osób na niego liczy. Tenis Haasa dużo bardziej mi się podoba i jeżeli zagra na swoim wysokim poziomie to nie powinien Amerykanowi pozwolić na wygranie 3 setów.

Do góry
#644431 - 04/09/2006 11:53 Re: US Open 2006 - 28.08-10.09
Boczek1986 Offline
member

Meldunek: 09/08/2006
Postów: 153
Co do meczu Hewitt - Gasquet ten mecz będzie bardziej wyrównany niż przewiduje Kameleon. Nie twierdzę że Gasquet nie wygra, ale to taki gracz który odpowiada Hewittowi. Obaj preferują grę z końcowej lini i uwielbiają długie wymiany. Obaj czekają aż przeciwnik się pomyli. Dlatego przewiduję długi mecz , ale jak dla mnie no bet.

Do góry
#644432 - 04/09/2006 15:21 Re: US Open 2006 - 28.08-10.09
Bullet Offline
Marat Safin


Meldunek: 14/05/2005
Postów: 6982
Skąd: TORY H16 rz.13 m.9
Zaintrygowal mnie jeden mecz dzisiaj:

T. Robredo - M. Youzhny 2 3.09 Bwin

Obaj gracze jeszcze niedawno grali moze polowe tego co potrafia. Robredo przed Cincinatti odpadal w trzech kolejnych turniejach w drugich rundach przegrywajac z Melzerem, Mayerem czy Czuczo . W calym sezonie potrafil przegrac w kuriozalny sposob dwukrotnie z Serra na roznych nawierzchniach, z Rusedski na ziemii czy Capdevillem i Voltchkovem na hardzie i carpecie. W ostatnim czasie jego forma troche zwyzkuje co widac po Cinci i w Szlemach gra z reguly niezle ale jakos nie mam do niego przekonania. Rywale jakich pokonal w drodze do dzisiejszego meczu bez watpienia sa slabsi od tych, ktorych pokonal Youzhny. Cokolwiek by nie mowic Saretta, Lee i Wawrinka to nie ta klasa co Hrbaty, Massu i Ferrer. Widac, ze Michail zlapal wiatr w zagle i to jest naprawde jeden z ostatnich turniejow w tym roku gdzie moze sie pokusic o jakis powazny sukces bowiem sezon ma fatalny.
Zaledwie dwa polfinaly i mnostwo porazek w pierwszych rundach to duzo ponizej oczekiwan i mozliwosci Rosjanina.
Warto zwrocic uwage na jego psychike w tegorocznym US Open gdzie potrafil wygrywac mecze ze stanu 0-2 z Massu czy 0-1 z Fererrem.
Robredo jest w moim mniemaniu nieco lepszym graczem, prowadzi w h2h 2-0 ale szanse oceniam gora na 60-40 wiec nie wiem skad sie wzial kurs 3.09 na Rosjanina.
Kurs stanowczo za wysoki moim zdaniem, wiec grzechem bylo by nie sprobowac .

Pozdrawiam i powedzenia .

Do góry
#644433 - 04/09/2006 17:22 Re: US Open 2006 - 28.08-10.09
Jose Offline
Io sono Interista

Meldunek: 11/07/2005
Postów: 28284
N.Davydenko - A.Murray 1 @1,990 Pinnacle

Do tej pory oby dwaj panowie spotkali się raz w Indiananapolis wtedy lepszy okazał się Rosjanin wygrywając w trzech setach.Chyba nie ma sesnsu rozpisywać się na temat przeszłości Murraya bo ten młody człowiek ma dopiero 19 lat i mimo że jak można sie spodziewać jego ogranie na kortach świata jest dosyć skromne to na hardzie radzi sobie najlepiej, na tej nawerzchni miał okazje grać najwięcej zagrał w sumie 52 spotkania z czego 37 wygrał.Gdy zaczynał kariere przypuszczałem że po za grassem nie będzie zbyt grozny dla rywali ale bardzo sie mylłem to jego drugie US Open i w pierwszym w 2005 roku musiał sie przedzierać przez sito eliminacji ale można powiedzieć że dla niego to "bułka z masłem"nie stracił nawet seta po kwalifikacjach miał okazje spotkać sie z Pavlem i Clementem dał rade tylko temu pierwszemu po cieżkej pięcio setowej walce.Może troche o rywalu na którego mam zamiar dzisiaj postawić.W przygotowaniach do turnieju wygrał turniej w New Haven w pozostałych turniejach poza oceanem odpadał w pierwszych rundach.Mimo iż hard nie jest jego ulubioną nawierzchnią to stawiam na Rosjanina jednym z powodów jest ostatnia runda w US Open Davydenko wygrywa bardzo gładko w praktyce w dwóch meczach nawet się nie spocił łatwy mecz z Kubotem i tylko jeden rozegrany set przeciwko Mahutowi i krecz Francuza.Co do Anglika ostatni runda to ciężka walka z F.Gonzalesem pięcio setowy pojedynek napewno da mu się we znaki.Jesli rosjanin nie straci głowy to mimo wszystko stawiam na niego jednak wiek Murraya a co się z tym wiąże skromne ogranie na światowych kortach jest w mojej opini jego minusem.W przypadku meczu. Djokovic - Hewitt przeczucie mnie nie myliło i teraz też stawiam na doświadczenie.

Do góry
#644434 - 04/09/2006 18:52 Re: US Open 2006 - 28.08-10.09
march88 Offline
Pooh-Bah

Meldunek: 14/04/2006
Postów: 2365
Murraya tto ja widze w finale z Fedkiem. Denko to ziemiak i tylko łatwej drabince dortarł aż do 4 rundy. Jutro gładkie zwycięstwo Murraya który prowadzony przez Gilberta widać że jest już groźnym playerem

Do góry
#644435 - 04/09/2006 19:57 Re: US Open 2006 - 28.08-10.09
assasin Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 15/09/2004
Postów: 3063
Skąd: Wroclaw
Quote:

N.Davydenko - A.Murray 1 @1,990 Pinnacle
w US Open Davydenko wygrywa bardzo gładko w praktyce w dwóch meczach nawet się nie spocił łatwy mecz z Kubotem i tylko jeden rozegrany set przeciwko Mahutowi i krecz Francuza.Co do Anglika ostatni runda to ciężka walka z F.Gonzalesem pięcio setowy pojedynek napewno da mu się we znaki.Jesli rosjanin nie straci głowy to mimo wszystko stawiam na niego jednak wiek Murraya a co się z tym wiąże skromne ogranie na światowych kortach jest w mojej opini jego minusem.W przypadku meczu. Djokovic - Hewitt przeczucie mnie nie myliło i teraz też stawiam na doświadczenie.




Nie zgadzam się co do końcowej częśći postu:
Po pierwsze
- Davydenko w US Open w cale jakoś rewelacyjnie nigdy nie grał, w ostatnich dwóch latach odpadał wcześniej i to z rywalami którzy spokojnie byli w jego zasięgu (Beck,Srichaphan). W tym roku 4 runda, a więc jeden z lepszych występów w NY,a to dzięki banalnej drabince i takim zawodnikom jak challengerowcy Mahut, Kubot. Generalnie Davydenko ma mało atutów do gry na tej nawierzchni. W Australii radzi sobie znacznie lepiej, bo rebound ace jest wolniejsza. Tutaj dużą rolę odgrywa serwis , a to słaba strona Rosjanina. Generalnie z typowych przebijaczy coraz więcej tenisistów z dnia na dzień odpada (Ferrer,Gaudio,Robredo,Nalbandian).

Po drugie:
- odnośnie Murraya. Już wiele razy można było usłyszeć mit o "potwornym zmęczeniu" w poprzedniej rundzie, morderczej 5-setówce, rzekomych kontuzjach i niezdolnością do gry.
Taki mit rok temu obalił np. Agassi, który grał 5 setów z Malissem, Blakiem, Gineprim i wszystkie zwycięskie.
Myślę, że Murray po wygranym boju z Gonzalezem zyskał dużo pewności siebie i pomoże mu to w jutrzejszym starciu. Podoba mi się jego gra, mocno serwuje (widać rękę Gilberta), gra agresywnie, potrafi cierpliwie przebijać. Może zbyt często gubi koncentrację, ale walczy i przełamuje rywali. Davydenke na pewno jutro przełamie nie raz.
Nie jest to pewniak, ale bardziej skłaniam się ku Andy'emu i jutro spróbuję na Murraya.

Do góry
#644436 - 04/09/2006 20:08 Re: US Open 2006 - 28.08-10.09
Jose Offline
Io sono Interista

Meldunek: 11/07/2005
Postów: 28284
Assasin może i masz racje ale ja nie lubie grać na takich młodzieniaszków.

Fakt Murray rozwiaja się doskonale i zwycięstwo z Gonzalesem pokazało że jest w stanie pokonać może nie każdego ale napewno wiekszość

Jednak taka sama sytuacja była z Djoko wielu ludzi stawiało na jego zwycięstwo z kangurem ale rzeczywistość była zupełnie inna mimo iz Djoko grał rewelacyjnie przed US Open jak i z resztą w samym US Open to przegrał z Hewittem.

Jestem zdania że u takiego młodego tenisity nigdy nic nie wiadomo ma prawo do chwili zawahań a taki zawodnik jak Rosjanin powinien to wykorzystać.

Przypuszczam że gdyby kurs by był poniżej 1,8 to tego meczu bym nie ruszał ale rano na Davydenko było można zagrać po kursie 2,07 tak więc musiałem sprubować

Pozdrawiam

Do góry
#644437 - 04/09/2006 20:34 Re: US Open 2006 - 28.08-10.09
assasin Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 15/09/2004
Postów: 3063
Skąd: Wroclaw
Quote:


Jednak taka sama sytuacja była z Djoko wielu ludzi stawiało na jego zwycięstwo z kangurem ale rzeczywistość była zupełnie inna mimo iz Djoko grał rewelacyjnie przed US Open jak i z resztą w samym US Open to przegrał z Hewittem.

Jestem zdania że u takiego młodego tenisity nigdy nic nie wiadomo ma prawo do chwili zawahań a taki zawodnik jak Rosjanin powinien to wykorzystać.

Przypuszczam że gdyby kurs by był poniżej 1,8 to tego meczu bym nie ruszał ale rano na Davydenko było można zagrać po kursie 2,07 tak więc musiałem sprubować

Pozdrawiam




No właśnie Dlatego piszę, że to nie jest dla mnie jakiś super pewny typ, ale godny spróbowania i jakoś przeczucie wskazuje mi Murraya. W końcu potrzeba nam w światowym tenisie sukcesów młodych grajków, a nie ciągle te same gęby
Masz rację. Takie młodzieniaszki często potrafią przegrać w głowie, a Murray jeszcze nie jest zbyt dojrzałym tenisistą. Liczę, że jutro będzie w gazie i wypunktuje błędy Rosjanina.
Oczywiście obawiam się, że doświadczenie weźmie górę i skończy się to jak w meczu Hewitt-Djoković, albo
Murray-Baghdatis na Wimbledonie.
Co do Djokovicia- zastanawia mnie tak gładka porażka, czy on był do końca zdrowy w tym turnieju? Leczył jakiś uraz wcześniej czy co? Bo w sumie kreczował w finale w Chorwacji, później odpuścił Toronto, w Cincy porażka z cieniasem Serrą. Czy to Kangur grał w tym meczu tak dobrze? Wygrana Djoko z Fishem to jeszcze nie był przebłysk jakiejś wspaniałej formy...

Do góry
#644438 - 04/09/2006 21:01 Re: US Open 2006 - 28.08-10.09
Jose Offline
Io sono Interista

Meldunek: 11/07/2005
Postów: 28284
Assasin powiem tak łatwa porażka Djoko też jest dla mnie nie wiadomą nawet jeśli kangur jest w formie to czy nagle jest w stanie grać aż tak dobrze

Z drugiej strony jeśli jest jakaś kontuzja to na forum takie info rozchodzi sie bardzo szybko a Ja o niczym takim nie słyszałem.

My tak w zasadzie nie wiemy jeszcze na co Murraya stać czy ten chłopak jest w stanie ogrywać seryjnie graczy takich jak Gonzo, Davydenko i innych

Tak jak już wcześniej pisałem na zagranie tego typu tylko i wyłacznie zachęcił mnie kurs, który jest według mnie dość wysoki jak na pojedynek tych dwóch graczy

Może doświadczenie weżmnie góre może nie...

Do góry
#644439 - 04/09/2006 22:42 Re: US Open 2006 - 28.08-10.09
saxxon Offline
veteran

Meldunek: 16/06/2004
Postów: 1233
Skąd: Sosnowiec
to ze Djoko przerznie gladko z kangurkiem napisalem wam tu w tym dziale
jest to gracz drwalowaty niczym Ljubawa - latwy do wypunktowania - wystarczy na niego spuscic ze smyczy zawodnika walecznego który mocne serwisy odbiera z palcem w d.. np Heewit i wtedy Djoko piszczy i steka bo nie ma czym ugrysc; to samo dzieje sie gdy na Roda puscimy Feda - wtedy wszystkie te petary Roda wracaja a asów wiecej ma Fedex

a o formie Heewita przekonamy sie dzis po meczu z Gasquetem i nie zdziwie sie jak Australijczyk stawi zaciety opór lub nawet wygra z przyszła 1 swiatowego tenisa

Do góry
#644440 - 05/09/2006 08:08 Re: US Open 2006 - 28.08-10.09
KMaciek78 Offline
member

Meldunek: 03/09/2006
Postów: 125
Skąd: Szczecin - Rzeszów
Witam.

Dzisiejsze mecze wydały mi się bardzo ciekawe do grania i w związku z tym postanowiłem podzielić się przemyśleniami na ich temat:

Blake - Berdych.
Czech prezentuje na tegorocznym USOpen solidną i bardzo przyzwoitą formę. W pokonanym boju zostawił (od końca) Tursunowa, Mayera i Paschanskiego. Nie są to nazwiska rzucające na kolana, niemniej każdy z tych meczy Tomas wygrał nie licząc na błędy przeciwnika tylko na swoje umiejętności. Stosunek winnerów do błędów non stop korzystny, serwis może niezbyt pewny, ale potrafi wyjść z opresji.
Na drugim biegunie Blake. W I rundzie awans sprawia mu Monaco, w drugiej już pokonuje Gabashviliego, w III połyka już Moyę. I wynikami i statystykami pokazuje, że chłopina rozkręca się z meczu na mecz. Rzuca się w oczy pewna nieprawidłowość - jego serwis. Niby porządny, pewny, ale brejkpointów rywalom prezentuje sporo. Poza tym będzie miał z sobą publikę.
Ogólnie iceniając szansę obu zawodnikó więcej (i to sporo więcej) daję ich Blake'owi. Z żadnym z dotychczasowych rywali obaj nie zachwycili bo nie musieli. Po tych meczach nie można powiedzieć na co ich stać. Niemniej ostatnia forma, wyniki czy poprzednie ich spotkanie raczej ze spokojem nakazuje mi zagrać na Jamesa.

Safin - Haas
Niemiec, tak mi się wydaje, jest na przeciwnym biegunie niż Blake - tzn z meczu na mecz wypada coraz gorzej. Wpływ na to mają zapewne kolejni rywale Tomka Haasa. Kuźniecov nie stawił oporu, podobnie Sluiter. Jednak już Ginepriemu naprawdę niewiele zabrakło do pokonania Haasa. Niemiec w USA niby prezentuje dobrą formę, wygrywa sporo meczy, ale nikogo poważnego nie pokonał. Powalczył z Nadalem w Cincinatti i to na tyle.
Safin za to pokazuje to co zwykle - jak już niby wiadomo co i jak to gościu odwraca kolej rzeczy . Po niesamowitym meczu z Nalbandianem gładziutko rozpykał mikrego Olego. Słabością jego na tym turnieju jest serwis, który zawsze był jego nienajgorszą stroną. Tutaj zatracił nieco ten atut.
Jednak w tym meczu - moim zdaniem - wygra Rosjanin. Znowu pewnie będzie wiele się działo, ale w końcowym rozrachunku jednak lepsze umiejętności Safina wezmą górę. Typ 1

Davydenko - Murray
Wiele piszecie o tym meczu. Ja dorzucę tylko, że już od dwóch rund nie wierzyłem w chuderlaka i Andy zepsuł mi już oba kupony Dziś jednak w końcu zaufam jemu anemicznemu wyrazowi twarzy. Jednak to cierpliwe i zdradliwe przebijanie piłki zdeprymuje raczej Davydenkę. Jeżeli się chłopak nie spali psychicznie to pójdzie dalej. Typ 2

O Ferdku nie piszemy

Pozdrawiam

Do góry
#644441 - 05/09/2006 08:09 Re: US Open 2006 - 28.08-10.09
KMaciek78 Offline
member

Meldunek: 03/09/2006
Postów: 125
Skąd: Szczecin - Rzeszów
No i jeszcze Brajany, ale tu już kursik lipny

Do góry
#644442 - 05/09/2006 08:37 Re: US Open 2006 - 28.08-10.09
assasin Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 15/09/2004
Postów: 3063
Skąd: Wroclaw
A ja może zaczekam do wieczora, aż kurs na Berdycha pójdzie jeszcze trochę do góry i puszczę delikatnie na Czecha. Moim zdaniem nie jest w tym meczu bez szans, spokojnie może pokusić się o zwycięstwo. Blake nie jest w takiej formie jak rok temu. Przed USOpen też nie zachwycał. Popełnia sporo niewymuszonych błędów i trochę przypomina czasami Tursunova- dużo siły, mało myślenia na korcie. Berdych to gracz z czołówki, poza mało udanym występem w Melbourne, bardzo dobra gra w Paryżu, Londynie, przegrywał dopiero z Federerem. Czas na Nowy Jork. Na rozkładzie ma już Nadala w Toronto, kolej na Blake'a.

Do góry
#644443 - 05/09/2006 09:04 Re: US Open 2006 - 28.08-10.09
Boczek1986 Offline
member

Meldunek: 09/08/2006
Postów: 153
Zgadzam się z Tobą assasin. Ja też puszczę Berdycha po nieźle się spisuje w ostatnich tygodniach. Jedyny mecz który utkwił mi w pamięci z tych marnych występów Czecha to spotkanie z Gasquetem bodajrze w Toronto. A tak po za tym jeżeli dziś usiądzie piorunujący forehand Czecha to możemy pożegnać kolejnego z Amerykaninów w tym turnieju.
Mój typ: Berdych 6/10

Do góry
#644444 - 05/09/2006 10:27 Re: US Open 2006 - 28.08-10.09
haku Offline
Lucio Fulci Forever

Meldunek: 22/08/2006
Postów: 17816
Skąd: Żywiec
Myślę że dziś można zagrać:
Safin-Haas 1 1.53 Prof
Po pierwsze Haas nigdy nie wygrał z Safinem na betonie.Po drugie Safin w potężnym gazie.3:0 z Rochusem daje do myślenia.No i po trzecie wygrał z Nalbandianem.Safin czarnym koniem??Możliwe!
Stosunek Safin-Haas 2:2.Z czego Haas raz na clay'u raz na trawie.

Do góry
#644445 - 05/09/2006 10:50 Re: US Open 2006 - 28.08-10.09
Goget Offline
Tenis Trader

Meldunek: 09/02/2003
Postów: 21438
Skąd: Bahamy
J.Blake - T.Berdych 1 @1,662 Pinnacle

Berdych w poprzedniej rundzie po porywającej 5-setówce odprawił do domu Tursunova wychodząc z 1:2 w setach i odrabiając breaka w 5 secie. Wcześniej 4 sety z Mayerem i 3 z Pashanskim. Młody Czech ma w moim przekonaniu spore problemy z zagraniem dwóch porywającyh spotkań z rzędu. Tak było kiedyś na Olimpiadzie kiedy ograł Federera, niedawno w Toronto po ograniu Nadala i łatwej przegranej z Gasquetem i w kilku innych turniejach. Przed US Open specjalnie nie błyszczał, nie licząc tej trochę niespodziewanej wygranej z Nadalem. Blake też nie grał tego co potrafi na Mastersach przegrywając z Gasquetem i Ferrero i kompromitując się tydzień później w New Haven przegrywając z Hidalgo. Tu na US Open też po raczej bezbarwnej grze ogrywał Monaco, Gabashvillego i Moye. W każdym z tych meczów jednak grał bardzo oszczędnie i dostosowywał się do poziomu rywali. Amerykanin bardziej doświadczony i obdarzony kapitalnym returnem co powinno mieć duże znaczenie z mocno serwującym i bijącym piłki Czechem. Mecz w sesji nocnej przy pełnych trybunach na największej arenie US Open. Nikomu nie polecam grać przeciwko Amerykanom na tym obiekcie, bo poziom buractwa kibiców jest niesamowity. Berdych ma jeszcze czas, żeby na Szlemach grać główną rolę, Blake powinien dzisiaj w końcu zagrać to co potrafi. Rok temu już ograł Berdycha na hardzie w 2 setach. 5 setów dzisiejszej nocy ? nie wykluczone ale liczę jednak na wygraną sympatycznego murzynka.

M.Safin - T.Haas 1 @1,476 Pinnacle

Safin to w tej chwili jedyny zawodnik, który realnie zagraża mojemu zakładowi na brak nierostawionych graczy w półfinale. W tym roku specjalnie nie zachwycał, chociaż miał kilka przebłysków. Turniej w Nowym Jorku traktuje wyjątkowo, to tutaj 6 lat temu zaczynał wielką karierę wygrywając jako młody chłopak po fenomenalnej grze z samym Samprasem w finale. W I rundzie 4 sety i pełna kontrola w meczu z Vikiem, w 2 meczu sam sobie zaserwował thriller wygrywając 2 pierwsze sety z Nalbandianem i potem przegrywając 2 kolejne i rozstrzygając mecz dopiero po TB. Kondycyjnie jednak jak zwykle u niego wszystko w porządku bo już w kolejnym meczu nie dał najmniejszych szans Oliemu Rochusowi. Haas na Mastersach przed US Open grał w kratkę atutaj miał w pierwszych dwóch rundach słabych rywali (Kuznetsov i Sluiter). We wczorajszym meczu z Gineprim (który notabene też nie zachwycał ostatnio) sam zapewnił sobie emocje podobne do tych z meczu Safin-Nalbandian wygrywając 2 pierwsze sety by mecz rozstrzygnąć dopiero w TB-ku 5 seta. Organizatorzy zrobili mu sporego psikusa. Wczoraj prawie 4 godzinny mecz w pełnym słońcu, dzisiaj bez taryfy ulgowej i też mecz niemal w samo południe nowojorskiego czasu. W H2H 2:1 dla Safina i obie wygrane na Szlemach w Paryżu i Melbourne. Myślę, że spragniony wielkich sukcesów Safin dzisiaj pokona podmęczonego Niemca.

A.Murray - N.Davydenko 1 @1,82 Pinnacle

Murray ostatnio zachwyca i mimo, że go nie lubie to jego wyniki muszą budzić podziw. Najbardziej zadziwia mnie jego kondycja, rok temu potrafił zwymiotować na korcie ze zmęczenia a w tym roku na przestrzeni 3 tygodni zagrał 3 meczące turnieje w każdym zachodząc wysoko i pokonując moim zdaniem lepszych rywali niż Davydenko. Tutaj na US Open nie zwalnia tempa, widziałem go w akcji z Kendrickiem i widać było w jego grze przebłyski geniuszu Federera. Następnemu rywalowi Włochowi Di Mauro pozwolił ugrać zaledwie 2 gemy. W 3 rundzie czekał już Gonzalez, który też ostatnio prezentował się znakomicie a mimo to po 5 setach musiał uznać wyższość młodego Szkota. Davydenko na hardzie pojawił się dopiero na Mastersy gdzie odpadał szybko w I rundach. Przed US Open podniósł się jednak wygrywając w dobrym stylu turniej w New Haven. Z drugiej jednak strony tamtejsi rywale nie z najwyższej półki mimo wszystko. Tutaj miał niebywałe szczęście do drabinek bo ani Delgado (z którym wygrał po 4 setach) ani Mahut (który skreczował po I secie) ani wreszcie nasz Kubot nie mogli go w pełni sprawdzić. Taki brak przetarcia z mocniejszym rywalem w meczu z Murrayem może się odbić niekorzystnie na Rosjaninie. Ogólnie na szybkim hardzie w Stanach specjalnie mu się nie wiodło, na US Open podobnie. Murrayowi służy współpraca z nowym trenerem Bradem Gilbertem, który kiedyś doprowadził do sukcesów młodego Roddicka. W dzisiejszym meczu myślę, że Murray ma więcej atutów i ogra po zaciętej walce Davydenke.

A.Roddick - L.Hewitt 1 @1,676 Pinnacle

Roddick miażdzy swoim serwisem kolejnych rywali. W 4 spotkaniach zaserwował 64 asy i co ważniejsze jest w ścisłej czołówce statystyk I serwisu, który wchodzi mu średnio na poziomie 71%. Małe problemy miał w zasadzie jedynie z Verdasco, z którym zawsze ciężko mu się grało, przegrał 2 sety po TB ale i tak w miarę kontrolował spotkanie. Przed US Open wygrał turniej Masters w Cincinati i to też napewno dodało mu wiary we własne umiejętności. Nie tylko świetnie serwuje, popełnia też mało niewymuszonych błędów, poprawił się nieco przy siatce, forhand też pracuje elegancko. Hewitt mnie tu zadziwia na tym turnieju. Cały rok praktycznie grał piach, ostatnie tygodnie też tragiczne w jego wykonaniu a tutaj odprawia w 3 setach młodego Djokovica i wczoraj w 5-ciu mojego ulubieńca Gasqueta. Serwis u Leytona jednak nie funkcjonuje najlepiej, daje rywalom sporo szans na breaki, sam popełnia sporo niewymuszonych chociaż to wynika również z jego stylu gry i prowadzenia głównie dłuższych wymian. W H2H 6:2 dla Kangura ale ostatni mecz rok temu w Cincinnati wygrany zresztą przed Roddicka. Nie wierzę, że Hewitt po serii fatalnych występów przez cały rok tutaj zajedzie do półfinału. 4 dobre spotkania to i tak chyba za dużo i w końcu musi przyjść ten słabszy.

Do góry
Strona 8 z 11 < 1 2 ... 6 7 8 9 10 11 >

Moderator:  rafal08 

Kto jest online
6 zarejestrowanych użytkowników (Sensei, forty, Kretol, burbon, 11kera11, poozon), 1204 gości oraz 13 wyszukiwarek jest obecnie online.
Key: Admin, Global Mod, Mod
Statystyki forum
24780 Użytkowników
105 For i subfor
51053 Tematów
5801042 Postów

Najwięcej online: 5410 @ 06/10/2024 14:47