Chyba czas skończyć z owijaniem w bawełnę i wywołać ogólnopolską debatę nt. polskich trenerów

Zagraniczni szkoleniowcy coraz cześciej udowadniają o ile lepsi są od naszych krajowych kołczów. Głównie mam na myśli takie nazwiska jak:
R. Lozano
L. Benhakker
A. Urlep
R. Bondaruk - trener Sikory
A. Wierietelny - trener J. Kowalczyk
(H. Lepistoe - trener skoczków :?)
itp.

A. Niemczyk także trenerskiego fachu uczył się w Niemczech...

Ludzie Ci udowadniają/udowodnili, że polski sport ma z czego czerpać, a OGROMNĄ winę ponoszą trenerzy, którzy nie mają pojecia o nowych trendach w danym sporcie, nie potrafią reagować na przebieg gry, nie potrafią używać tworzyć i wdrażać w meczu odpowiednich taktyk, nie potrafią motywowac etc. - cały trenerski kunszt w chwili obecnej jest niezwykle istotny dla sukcesów drużyny, bez odpowiedniego coacha można sobie wszystko wsadzić w D.

A poziom myśli szkoleniowej w Polsce jest żałosny :/ Zapewne zmarnowano już setki, tysiące talentów na skalę Polski, Europy, a może i świata.

[Oczywiście dobitnym tego przykładem jest Eugeniusz Kijewski marnujący potencjał (niestety głównie finansowy) Prokomu]

Co powinno sie wydarzyc, zeby to zmienic ? Chcemy wiecej takich chwil jak w meczu piłkarzy z Portugalia, czy siatkarzy z Rosją!!!

Motto na dzis - 'z każdego gówna da się wyjść'

to nie tak, wg. mnie polscy trenerzy sa niezli ale polski trener+polska druzyna=katastrofa i nie wiem dlaczego tak sie dzieje

U nas to zawsze była kwestia dumy narodowej, że reprezentację Polski musi prowadzić... Polak. Anglicy podobnie myśleli aż w końcu ściągnęli Szweda i choć nie wygrali żadnych medali to zrobili pod nim duży postęp.

O efektach pracy Leo z naszymi chłopcami nie trzeba dużo pisać bo każdy miał szansę zobaczyć jak oni grali w ostatnich meczach. I teraz widzimy jak dużo jest talentu nawet w naszej lidze, że nie trzeba na siłę ściągać całą jedenastkę z zagranicznych lig.

Co ciekawe w lidze angielskiej wystarczy spojrzeć na takie kluby jak Chelsea, Man Utd, Arsenal czy Liverpool. Żaden z nich nie jest prowadezony przez Anglika.

Ja też uważam, że na pewno są w Polsce dobrzy trenerzy, tylko wydaje mnie się, że problem tkwi w układach!! Każdy Polski trener jak obejmuje jakieś stanowisko, pierwsze co robi to ściąga swoich pupilków, a co za tym idzie Ci pupilkowie nie charują jak inni zawodnicy. Z drugiej strony są zawodnicy nie lubiani, których trener nigdy nie powoło choćby nie wiem co oni robili.
Trener zagraniczny jak przychodzi to ma czystą kartke i powołuje zwykl e tych co wydje im sie, że sie lepiej prezentuje. Nie boja się podejmowac ostrych decyzji (np. Gacek zamiast Ignaczaka).
Wydaje mnie się, że prezesi, managerowie maja mniejszy wpływ na trenerów zagranicznych. Polski trener niestety musi się liczyć z tym, że kiedyś zagra u jakiegoś prezesa, który będzie go prosił o powołanie jakiegoś piłkarza.
Taka prawda, wydaje mnie się, że tu nie chodzi o wiedze tylko o mentalnośc Polaka.

A Slomiński?

Tajner?

Niemczyk?

tak tak
jakby kijewskiego zastpil jakis trener z fbi to na pewno wygrali by eurolige

a co takiego zrobil ten caly leon benhaker? Raz udalo mu sie wygrac a wszyscy sie nie zachwycaja jakby byl cudotworca ... o zarobkach nie bede wspominal


krulewicz krul krul krul

Za Kijka to by wystarczył 'zwykły' Urlep i już śledzie byłyby KIMŚ!

W sportach indywidualnych, czy też tak niszowych jak skoki trenerów mamy nawet niezłych - leżymy za to w grach drużynowych!

Polskie ligi (poza żużlową) odstają wyraźnie od europejskiej elity, a za granicą polscy trenerzy piłki nożnej, koszykówki czy siatkówki to margines!

Niemczyk - całe życie dopracowywał swój warsztat za granicą!

Kasperczak - średniej klasy trener francuski (bo tak właściwie był traktowany nad Loarą, czy w Afryce) okazał się bez dwóch zdań najlepszym szkoleniowcem ligowym ostatnich lat!


Nasi trenerzy krajowi dalej żyją przeświadczeniem, że skoro za Wagnera czy Górskiego były sukcesy to trzeba się tych metod trzymać

Franz Smuda przez niektórych uznawany za asa ligowej trenerki przyznał w którymś z wywiadów, że nie robi w klubie badań wydolnościowych, bo przecież doskonale widzi kto ile może

Dietetyk, fizjolog to dalej jest czarna magia

Profesor Wielkoszyński znany śląski ekspert w tej dziedzinie pracował w tej rundzie z dwoma klubami - GKS-em Bełchatów i Ruchem Chorzów! Dziwnym trafem to mistrzowie jesieni w I i w II lidze

Coś się rusza przynajmniej w futbolu; Michniewicz, Wieczorek, Wleciałowski dobrze rokują na przyszłość! Młodzi trenerzy muszą jednak maksymalnie wykorzystać obecność Leo w Polsce, bowiem nie muszą jeździć na zagraniczne staże żeby poznać opinie fachowca światowej klasy

zastanawiacie sie dlaczego w sportach drużynowych nie mamy takich osiągnięć , to ja wam odpowiem. Polacy to taki specyficzny naród, zdaje sie jeden z najgłupszych na świecie, który to nigdy nie potrafił sie trzymać razem. Weż 10 Polaków i zapytaj ich o coś a poznasz 11 opinii. Kwestia tkwii w naszej mentalności i to potrafią zmieniać trenerzy zagranicznii oczywiście o ile im sie na to pozwoli. Podziwiam Leo i odkąd przyszedł miałem nadzieje że coś sie zmienii ale jakież psy wieszano na nim jeszcze przed Portugalią, dziwie sie że nie jebnął tym wszystkim i nie odszedł. On pracuje nad ich psychiką, bo to dziś podtsawa do osiągnięcia sukcesu. Z piłkarzy którzy naprawdę są średniakami europejskimi robimy gwiazdy światowego formatu np. Żurawski, gra w lidze w której gra toczy sie o nic i nawet tam juz sie spalił. Wszyscy napastnicy narzekają że liczy im sie minuty bez strzelenia bramki a ja sie pytam z czego ma sie ich rozliczać jak nie z bramek, taki Żuraw robi z siebie kozła ofiarnego i zamiast dawać przykład młodym to sie wozi bo on jest gwiazdorem i prosze sie od niego oczepić.
Dlatego w głównej mierze trzeba pracować nad psychiką i mentalnością a polscy trenerzy nie potrafią tego wykonać bo sami są przesiąknięci "polskim myśleniem".
Jest kilka wyjątków bo one awsze są ale ci trenerzy z większości uczyli sie fachu zagranicą i tam wpojono im pewne wiadomości.

Kasperczak , Smuda , Michniewicz , Wieczorek , Stawowy mysle ze Ci trenerzy są na wysokim poziomie w swoim zawodzie!

Miejmy nadzieje,ze Dziekanowski sie troche poduczy przy Beenhakerze i w przyszlosci to zaprocentuje.Z polskich trenerow odnoszacych sukcesy wymienic warto Lisowskiego,ktory swietnie pracuje z 400-stu metrowcami.
U nas problemem jest,ze trenerzy bedac pod wielka presja wyniku nie za bardzo lubia stawiac na mlodziez.Nikt nie ma tego luksusu jak Ferguson,ktory dostal kilka lat na kolejne przebudowanie druzyny i po 3 latach bez specjalnych sukcesow widac,ze MU jest znowu potega.
Takze z nowinkami taktycznymi nie jest zbyt dobrze.Trzeba bylo Holendra zebysmy widzieli bocznych obroncow odwaznie atakujacych skrzydlami.
Co do Ericsona to bym sie nie zgodzil Conrad.Placili gosciowi ponad 5 milionow funtow rocznie(to tak apropo wielkich zarobkow Beenhakera )a dostali w zamian 3 cwiercfinaly na MS i ME.Wielu angielskich komentatorow uwaza,ze to jedno z najbardziej utalentowanych pokolen pilkarzy Albionu.Ale teraz z Mclarenem tez trudno bedzie cokolwiek wiecej niz wyjscie z grupy osiagnac ,a powszechny jest lament na Wyspie,ze zalew grajkow zza granicy hamuje rozwoj mlodych angielskich talentow.Wyjatkiem najlepiej potwierdzajcym regule jest Theo Wallcott.

Lozano wymiata !!!
Zajebisty strateg , przypomina mi troche Napoleona
Tylko inn narodowość .

"Zagraniczni trenerzy uzdrawiaja nasz sport. Moze potrzeba nam zagranicznego premiera?"

to trzeba być konsekwentnym i zatrudnić teraz zagranicznego...

...premiera