Witam,

Firma zajmująca się podłączaniem Internetu przy pomocy światłowodu myślała, że droga przez którą szedł projekt tego światłowodu jest drogą państwową. Okazało się, że to jest prywatna droga, należąca do mojej rodziny. Bardzo im miny zrzedły gdy przyjechali kopać i gdy pokazaliśmy im stosowne dokumenty. Im baaaardzo zależy na tym, żebyśmy sie zgodzili na pozwolenie kopania tej firmie, bo liczy się jak to powiedzieli - każdy dzień. Hmmm - wiadomo, że tak po prostu sie nie ma co zgadzać na kopaniee, tylko wypadałoby jakoś ponegocjować. Ile wart mozebyc taki światłowód - wiadomo - koszty połączenia, abonament, ktory dostają od klientów co miesiąc itp itd. Czy któs z Was miał już taki problem ?
Pozdrawiam

Wątpie zeby ktos mial taki "problem".

To nie Ty masz problem tylko oni ;d Wszystko zalezne jest ilu klientow chca podlaczyc. Jak firma bedzie powazna i nie bedzie firma kogucik to mozesz ladnie ich oskubać

Dyskusyjne Forum Prawne - bezpłatne porady prawne » Prawo, pomoc prawna, forum prawnicze

http://forumprawne.org/

ciagnij z nich ile sie da zeby poznije sobie nie zalowac... sprobuj moze tez jakos skorzystac z tego podlaczenia do swiatlowodu na ich koszt kombinuj kombinuj

było im pozwolic skonczyc robote a potem ich z zaskoczenia

To byloby nie glupie. Bo albo kasa, albo rozbrajanko

Wlasnie - jutro sie spotykam z preziem tej firmy i bedziem negocjowac
Dzieki za linka, ivo i innym za wypowiedzi

Powiem Ci tak. Masz oczywiście rację i możesz blokować, żądać, zabronić. Pamiętaj tylko o tym, że ktoś to robi dla ludzi i przez swój skądinąd słuszny opór pozbawiasz czegoś właśnie ludzi. Znam wiejskie przypadki niemal identyczne z Twoim (dotyczące zarówno światłowodów jak i kanalizacji) - też byli tacy co pokazywali jakimi są panami na włościach. I co? Wygrali. Ale to co wygrali na pewno nie było warte tego co stracili - szacunek sąsiadów, i pretekst dla służb (policji, uzrędu gminy itp) by takiemu uprzejmemu gospodarzowi podziękować przy każdej nadażającej się okazji.

Więc nie słuchaj się tych co wyżej Ci "doradzają" bo widać g... wiedzą. Negocjuj ale nie przeginaj - po prostu kiedys możesz żałować. Obym się mylił. Pozdrawiam.

Oczywiście nadarzającej nie nadażającej <wstyd>

Oczywiście rozumiem o czym mówisz. Sami moi sąsiedzi zawsze kablowali na nas, kiedys zablokowali nam ze złości pewną inwestycję. W kazdym razie ja taki nie jestem i ja nie stawiam jakichs wygrowanych warunków, czy coś w tym stylu. Nie powiem, że nie jestem zainteresowany takim netem(dokładnie nie wiem jaka prędkość), ale chciałbym też coś zyskać z tego. Bo niedawno na naszej drodze prywatnej po wczesniejszej zgodzie kopali kanalizację i zostawili po tym STRASZNY SYF. Oczywiście po kilku interwencjach wszystko urzpątneli, wyrównali i wygląda to teraz w miare, w miare. Ale nauczony tym, że miałem przez to same straty - tzn rozmowy telefoniczne, jeżdzenie do biura, rozmowy z prezesem i stracone nerwy nie chcę żeby to sie powtórzyło. Dlatego chciałbym dostać coś w zamian od nich - jakies przyłączenie tańsze, czy coś w tym stylu

Dlaczego chcesz od nich tylko inetenrtu za mniejszą cenę ? Negocjuj z nimi co najmniej net za darmo. Ja bym walczył co najmniej o rekompensate za zgode na kopanie, a i pewnie o jakies comiesieczne wpływy. W koncu to firma.

I tym oto sposobem dochodzimy do sedna, ze... nic za darmo w tym kraju :/

A pozniej sie dziwic wypowiedziom ludzi, ze ktos ekologow na Rospudzie musi sponsorowac, bo jak tak mozna zima z wlasnej woli

Chore Panstwo = chorzy ludzie.

Ps. Tak z ciekawosci zapytam. Czy odniesiesz jakies straty, odbije sie na Twoim zdrowiu badz zdrowiu najblizszych jesli zgodzisz sie na ta inwestycje w/w firmy? Jesli nie, to tym bardziej nie rozumiem skad te warunki wynagrodzenia itd. Moim zdaniem co najwyzej darmowy abonament i nic poza tym. Martwi tylko jedna sensowna wypowiedz w tym temacie. Pamietajcie, na pieniadzu swiat sie nie konczy. Jest jeszcze cos takiego jak dobroc i czlowieczenstwo.
Pozdrawiam

Moi dwaj koledzy mają anteny do wzmacniania sygnału radiowego internetu i mają net za darmo. Rękami i nogami podpisuję się pod postem Jonathana Sarkosa.

Mylisz uczynność, przysługę międzyludzką i pomoc innym osobom z interesami. W przypadku pomagania komus, Twoje słowa sa słuszne. Ale to firma, która będzie brała pieniądze za swoje usługi - być może niemałe.

Poza tym jest coś takiego jak prawo własności i Blazzz jak najbardziej może negocjować z firmą warunki za długoletnie korzystanie z jego ziemi.

Czasy komuny, gdzie wszystko było wspólne (czyt. państwowe) na szczęście już minęły.

Tez napisalem, ze mozna np. porozmawiac o darmowym podlaczeniu sie do sieci. Ale juz stanowiska wyrazajace sie w sposob jasny: "bierz ile wlezie" sa dla mnie smieszne

Interesy, interesami. Ale jest tez pewnie tak, ze firma ta moze robic to na konkretne zlecenie chociazby bliskich sasiadow autora tego tematu. Zgadza sie? Ponadto przypominam, ze nasz kraj i tak jest na odleglych miejscach w Europie jesli chodzi o liczbe uzytkownikow podpietych pod siec internetowa. Dziwicie sie? Ja nie, chociazby gdy widze wlasnie takie posty jak tutaj.
Ta firma nie otwiera na posiadlosci tej rodziny baru czy sklepu. Chce wkopac swiatlowod, ktory widoczny nie bedzie, miejsca nie zajmuje i nikomu nie szkodzi a wielu ludziom umozliwy staly dostep do internetu itd. A wiec zadanie wygorowanych stawek za taka przysluge to chyba tylko w naszym kraju i tym podobnych
Pozdrawiam

alt tak jak mowię - mialem juz taki przypadek, ze kopali kanalizacje do sąsiadów. Sami od siebie obiecali nam też przyłącze, ocywiście się zgodziliśmy. Jednak ciągłe prośby o zrobienie tego przyłącza, ciągłe matactwo z ich strony - że teraz zrobią główną linię, a potem przyłączą nasz dom spowodowało, że straciliśmy dużo nerwów. Poza tym droga, którą zostawili, a w umowie zobligowali się do przywrócenia jej do poprzedniego stanu, była nieprzejezdna i tak doslownie przez 2 dni nie mozna bylo wyjechać autem, co było naprawde ogromnym szokiem. JA od tej firmy co ma zamiar przeprowadzić te światłowody wiele nie chce i napewno nie postawie jakiegoś weto na ich założenie, bo sam kiedys mialem wielkie problemy z założeniem internetu, bo prócz wtedy drogiej Telekomunikacji nie mialem alternatywy. I do tego nie jest powiedziane, że kiedykolwiek będę miał możliwość podłączenia go, mimo tego, że będzie on szedł od razu obok domu. Wiec chciałbym skorzystać z takiej możliwości. I bez przesady z tymi "chorymi ludźmi"

Blazzz ten akurat tekst z chorymi ludzmi to bylo uogolnienie chociazby roznych plotek dotyczacych Rospudy itd. Nie byl to zarzut wymierzony prosto w Ciebie

Zycze powodzenia i wierze po tym co napisales, ze podejdziesz do sprawy po ludzku. Powodzenia